Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Prosty sposób na rzucenie palenia"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Palenie papierosów jest nałogiem, z którym trudno sobie poradzić. Czy istnieje niezawodna metoda, która pozwoli się go pozbyć? Allen Carr, który przez 30 lat palił po 3 paczki papierosów dziennie, znalazł taki sposób, a my mamy dla Was do wygrania jeden z 5 egzemplarzy książki i płyty DVD jego autorstwa "Prosty sposób na rzucenie palenia":

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/allen-carr-prosty-sposob-na-rzucenie.jpg

Jeśli książka nie przyda się Wam, to może komuś z rodziny lub z grona znajomych?

Zadanie konkursowe brzmi:
Napisz odpowiedź na pytanie: Jaki znasz skuteczny sposób na rzucenie palenia?

Konkurs trwa do 7 września 2014 roku do północy. Odpowiedzi należy zamieszczać w wątku konkursowym z zarejestrowanego konta. Wciągu kolejnych dwóch dni roboczych ogłosimy zwycięzców.

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Zapraszamy do udziału i czekamy na Wasze zgłoszenia!

Odnośnik do komentarza

Zacznę od tego, że ja nie palę, nigdy nawet nie próbowałam i nie zamierzam próbować. Papierosy mnie obrzydzają, dym śmierdzi i ogólnie przykry jest dla mnie widok palacza.
Niestety moja kochana mama pali, co bardzo mnie boli. Chciałabym jej pomóc rzucić, ale nie wiem jak.
Czy istnieje niezawodny sposób na rzucenie? Myślę, że nie. Na każdego człowieka działa coś innego.
Jestem jednak przekonana o tym, że najistotniejszym czynnikiem jest silna wola i umiejętność oparcia się pokusie.
Mój tata też kiedyś palił. Pewnego dnia oboje z mamą postanowili,że rzucają. Tata rzucił i nie pali już kilkanaście lat, mama zaczęła palić ponownie już po kilku tygodniach.
Brak jej silnej woli. Próbowała rzucać już wiele razy, za każdym razem dopingowałam ją, a ona i tak po kilku tygodniach wracała do nałogu. Ostatnim razem postanowiła rzucić, kiedy zaszłam w ciąże, chciała to zrobić dla wnuka. Myślałam, że tym razem jej motywacja jest na tyle silna, że się uda. Niestety mama po raz kolejny nie wytrwała, a mnie zawiodła.
Mówiłam jej jak szkodliwe jest palenie, pokazywałam zdjęcia płuc palacza, przeczytałam skład dymu papierosowego (wszak na moim kierunku studiów-chemia-kilkakrotnie mówiło się o tym), wspierałam i motywowałam. Bardzo chciałabym jej pomóc, ale nie wiem już jak...:(

Odnośnik do komentarza

Dokładnie wczoraj mój chłopak stwierdził, że jest gotowy, aby ponownie rzucić palenie. Pali już bardzo długo bo aż kilkanaście lat, po pierwszego papierosa sięgną będąc jeszcze dzieckiem. Myślę, że prostego sposobu nie ma, ważne jest jednak samozaparcie i dyscyplina. Ja na pewno będę go w tym wspierać i pomagać począwszy od pozbycia się jego starych popielniczek, zapalniczek, zapałek, starych niedopałków. Usunięcie tych przedmiotów z jego otoczenia w jakimś stopniu pomoże oswoić mu się z nową sytuacją. Gumy nikotynowe są bardzo dobrą alternatywą na początku drogi uwalniania się z nałogu. Ważne jest też aby unikać miejsc w których palenie jest normą np. bary. Będę niezwykle wdzięczna jeśli uda wygrać mi się Państwa książkę gdyż mój ukochany baaardzo dużo czyta więc połączy przyjemne z pożytecznym umacniając się w słuszności podjętej decyzji.

Odnośnik do komentarza

Bardzo chciałabym wiedzieć, jaki jest SKUTECZNY sposób na rzucenie palenia, żeby tego wstrętnego nałogu móc się pozbyć z życia moich najbliższych.
Jedyne co wiem to to, że pierwszym krokiem jest postanowienie i towarzysząca temu silna wola. Ale co zrobić, jak ktoś uparcie powtarza, że palił, pali i palić będzie bo lubi? Albo ktoś miałby chęci rzucić palenie ale nie ma na tyle silnej woli, aby wytrzymać w tym postanowieniu?
Byłam czasem świadkiem u znajomych rzucania palenia, które wiązało się z takim poddenerwowaniem i irytacją z ich strony, że w wyobraźni chyba każdy obdarowywał ich całymi sztangami papierosów, żeby wreszcie powrócili do jakiejkolwiek równowagi.
Wszędzie zasypywani jesteśmy niby to rewelacyjnymi środkami, pozwalającymi rzucić palenie.
Plasterki z nikotyną, tabletki, gumy, elektroniczne papierosy, hipnoza, akupunktura, wszelkiego rodzaju rytuały, które mają niby pomóc w walce z rzuceniem palenia. Ale czy faktycznie pomagają? Czy jakby były takim antidotum na nałóg nikotynowy to czy wszyscy nie przestaliby już dawno palić? A może dobrym byłoby łączenie kilku metod jednocześnie ale czy głównie właśnie nie chodzi tutaj o silną wolę, która nie potrzebuje wszystkich tych wspomagaczy?
Jedyne czego jestem pewna ja, to właśnie fakt, że najskuteczniejszą metodą jest silna wola.
Innych skutecznych (czyli trwałych) metod jeszcze nie poznałam.

Odnośnik do komentarza

Ja na konkurs się nie piszę,ale najprostszym sposobem jest powiedzenie sobie pewnego pięknego dnia,spróbuję dzisiaj nie palić ,nie kupię dzisiaj papierosów,zobaczę czy nie umrę,
pierwszy dzień jest ok,to spróbuje następny...i tak dalej tydzień po tygodniu,
najważniejszy warunek ,nigdy więcej nie brać tego świństwa do ust i tu jest potrzebna silna wola,nie każdy ją ma...,

dobrze jest przed tą decyzją przejść na lżejsze papierosy i przez jakiś okres po rzuceniu rzuć gumę bez cukru,

musi to być indywidualna decyzja,jeśli tylko pod namową kogoś bliskiego ,raczej nie przyniesie efektów.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Skuteczny sposób na rzucenie palenia? Czy istnieje taki? Zadajmy sobie lepiej pytanie : Czemu tak na prawdę palimy? Co nam to daje? Częsty stres, problemy pomagają nam w tym. Dobrym przykładem jestem ja sam mając 16 lat zaczęłam palić papierosy. Czemu? Bo rówieśnicy palili . Fajnie było poczuć się dorosłym, ale za nim się obejrzałam przestałam nad tym panować. Bywały dnie że wypalałam po 2 paczki papierosów i budziłam się w nocy żeby zapalić. I tak robiłam, budząc się o 2 w nocy sięgałam po papierosa. W końcu nadszedł taki dzień, że zaczęłam odczuwać duszenie w klatce piersiowe. Przyszła mi od razu myśl to wina papierosów? Co to może być ? Zawsze czarny scenariusz pokazuje się w takim przypadku. Przecież ja miałam dopiero 21 lat. Po badaniach lekarskich u specjalisty który podejrzewał u mnie astmę okazało się że mi nic nie jest ,a to zostało. Postanowiłam, nie po prostu nie będę już paliła . Starałam się odstawiałam papierosy, każdego dnia co raz mniej zaczęłam palić. Przerzuciłam się na cienkie miętowe, miałam limit który sama sobie ustalałam . Co raz mniej i mniej, aż nadszedł dzień w którym już nie sięgnęłam po papierosa. Już minęło 5 lat jak nie palę i jestem z siebie dumna. Temu uważam ,że chęć rzucenia , chęć bycia zdrowym jak i poczucie że to my możemy zachorować na raka powinna być wystarczająca. Nie wmawiajmy sobie muszę zapalić tylko dam radę jestem silna, nie wmawiajmy ,że ten problem nas nie dotyczy bo dotyczy , nie czekajmy do momentu jak będzie już za późno i będziemy odczuwać skutki palenia...Tak na prawdę to wszystko zależy od nas samych, czy rzucimy. To my jesteśmy kowalami własnego losu, to my decydujemy o naszym życiu i nie obwiniajmy innych , że nie udaje nam się bo ktoś obok pali i ja muszę zapalić pokaż sobie i całemu światu że nie jesteś słaby bo to o to w tym chodzi. Słabości trzeba zwalczać a nie im ulegać. Może moja odp jest banalna i prosta, ale mi się udało paliłam 8 lat , a od 5 nie palę i jestem z tego dumna bo wytrwałość, sumienność, chęci i wsparcie bliskiej osoby pomogło mi wygrać z nałogiem, zamiast papierosa sięgnij po gumę do żucia lub wyjdź z domu zajmij się sobą. Gdy podliczysz jakie kwoty przeznaczane były na papierosy uświadomisz sobie ,że jednak było by cię stać na te wakacje czy na ta super sukienkę o której tak marzyłaś. Skutki palenia widziałam już u dentysty częste infekcje dziąseł i kamień , a teraz ciesze się zdrowym i pięknym uśmiechem :) Teraz jak już nie pale wiem ,że nie było warto palić.

Odnośnik do komentarza

SKUTECZNY SPOSÓB NA RZUCENIE PALENIA...

Hmm..myślę, ze nie ma recepty na rzucenie palenia- takiej, która zadziała i pomoże wszystkim.. każdy znajduje swój własny sposób albo jego brak... niestety zależy od tego czy tak na prawdę chcę się rzucić palenie oraz zależy od silnej woli człowieka...

W mojej rodzinie zaistniała przykra sytuacja, która w dużej mierze spowodowana była długoletnim paleniem papierosów.. Mój tata zachorował- udało mu się jednak z tego wyjść.. jednak usłyszał od lekarza:- "Po pierwsze: jeśli chce pan żyć musi rzucić palenie!" - ZADZIAŁAŁO! Mój tata przestraszył się na tyle, ze nie pali już 2 lata i twierdzi, ze nigdy nie powtórzy tego błędu...
sytuacja była na prawdę podbramkowa...
tyle lat prosiliśmy, błagaliśmy tatę by rzucił palenie, ja, mama... nie pomagało, nie docierało do niego,z ę sam sobie wyrządza krzywdę... To przykre i bolesne..ale musiała zaistnieć taka sytuacja, wstrząsająca nami- aby człowiek zrozumiał i od razu rzucił palenie! Czasem strach działa determinująco..

Nie ma sprawdzonego sposobu na rzucenie palenia. Pewne jest, że trzeba przede wszystkim chcieć i mieć silną wolę! Poza tym ważne jest aby zrozumieć, że to że po zapaleniu czujemy się lepiej, że papieros działa rozluźniająco, odstresowująco- to nie prawda..to tylko nasza wyobraźnia tak działa.. podświadomość!

Nasza podświadomość jest potęgą, a ona ogromną siłę i władzę nad naszymi decyzjami...

Teraz mam problem narzeczonym, ..pali... prosze, aby rzucił.. próbował kilka razy- nie udało się... teraz mówi- po co będę próbował jak i tak się nie uda!!:? To smutne, brak mu wiary w siebie, podświadomie zakłada z góry,z ę skoro nie udało się te kilka razy to teraz też odniesie porażkę.! Jest w ogromnym błędzie- nie mogę do niego dotrzeć...
każda kolejna próba to bliżej do zwycięstwa..
Być może ta książka pomogłaby mu zrozumieć, ze na prawdę chcę zadbać o jego zdrowie i bardzo mi zależy aby rzucił palenie. Może to do niego przemówi i wpłynie na podświadomość..

Odnośnik do komentarza

Nie byłoby znanego powiedzenia Marka Twaina” Nie ma nic prostszego od rzucania palenia - robiłem to już tysiące razy”, gdyby wyzbycie się tego nałogu mogło przebiec bezproblemowo.
Skuteczność zależy tu bezwzględnie od silnej woli palacza.
Niestety przypływ silnej woli przychodzi zazwyczaj zbyt późno. Dopiero w obliczu choroby, czy innej zdrowotnej przypadłości podejmujemy decyzję o definitywnym zaprzestaniu palenia.
W innym przypadku jest to znacznie trudniejsze, chociaż nie niemożliwe.
Oczywiście, że pomóc mogą różne tabletki, plastry, zabiegi, biorezonansy i inne dostępne środki. Nie zdziałają jednak wiele, gdy postanowienie nie będzie prawdziwie nieodwołalne, dobrze umotywowane i odpowiednio przygotowane.
Należy zadbać o towarzystwo ludzi niepalących, znaleźć dla rąk zastępcze zajęcie, wypełniać po brzegi swój wolny czas, a przede wszystkim nie myśleć. No, nie tak całkiem. Starać się zadbać o to, aby myśli zajęte były czymś absorbującym, np. dobrym kryminałem. Wszystko po to, żeby nie rozmyślać o chęci zapalenia tego jednego, ”tylko jednego, a potem już na pewno koniec”. Jeżeli zwalczy się tę chęć, wówczas sukces jest już w zasięgu ręki.
Pomóc może też świadomość tego, że proces odzwyczajania się nie będzie trwał wiecznie. Może tydzień, może dwa, a może cztery, ale przecież nie całą wieczność.
I taki właśnie sposób rzucania palenia uważam za prosty i skuteczny.
Niestety, chociaż tę teorię mam opanowaną, to z praktyką u mnie gorzej, a nawet całkiem źle.
Palę i nie potrafię przestać.

Odnośnik do komentarza

Choć w moim gronie znajomych i przyjaciół jest wielu palaczy, jestem przeciwniczką palenia. Nigdy nie paliłam, nawet nie próbowałam, ale wiele razy byłam biernym palaczem, gdy spotykałam się ze znajomymi. Tyle razy prosiłam ich, by przestali palić. Próbowali. i nic... nie pomogły żadne tabletki, ani pastylki, które tak zawzięcie są reklamowane, nie pomogły prośby i groźby - nie ma idealnej metody na rzucenie palenia, a jeśli jednak jest i o niej nie wiem, chętnie się z nią zapoznam i wdrożę w życie.
Tak naprawdę książkę chciałabym podarować tacie, który jest jedyną osobą palącą w mojej rodzinie, niestety przez co nadszarpał sobie trochę zdrowia (a my nerwów!).
Próbowaliśmy straszyć - że jak tak dalej będzie to zachoruje na raka i umrze, że nas zostawi...
Pokazywaliśmy zdjęcia płuc innych palaczy...
Wysyłaliśmy do lekarza...
Dawaliśmy motywację...
Nawet chowaliśmy przed nim papierosy...
Prosiliśmy...
Tata obiecał, że kiedy urodzę, to dla wnuka rzuci palenie... Mój syn ma już 4 lata, a tata wciąż nie skończył z nałogiem...
Uważam, że nie ma prostej i skutecznej w 100% metody. To wszystko jest w środku człowieka. Jeśli się naprawdę nie zrozumie tego w sobie-że trzeba to palenie rzucić, to nikt inny nie pomoże. A ja nadal wierzę, że w końcu tata to zrozumie i rzuci ten nałóg...

Odnośnik do komentarza

Kochani, mamy nadzieję, że dzięki nagrodzie w tym konkursie Wy lub Wasi bliscy pozbędą się zgubnego nałogu, jakim jest palenie papierosów.

Serdecznie gratulujemy zwycięzcom:
Zojka7
Scarletth_e
Toxicsoul19
alloa
Justyś5

Prosimy o przesłanie danych do wysyłki nagrody na mail: konkurs@abczdrowie.pl. W temacie wiadomości należy wpisać swój nick z forum oraz nazwę konkursu.

Zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...