Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Diety nie działają!"


Rekomendowane odpowiedzi

To jak to jest z tymi dietami? Działają, czy nie? Jesteśmy ciekawi Waszego zdania na ten temat, dlatego mamy nowy konkurs, w którym do wygrania jest 5 egzemplarzy książki "Diety nie działają! Zmiana nawyków żywieniowych TAK!" Anny Dworaczyńskiej od Warszawskiej Firmy Wydawniczej:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/wfw_-_diety_nie_dzialaja.jpg

Zadanie konkursowe:
Napisz, czy według Ciebie diety działają i uzasadnij swoją odpowiedź.

Konkurs trwa do 17 sierpnia 2014 roku do północy, a już 2 dni później ogłosimy zwycięzców.

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Odnośnik do komentarza
Gość lumidkaa

Wszystko zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Jeżeli ktoś pragnie bardzo szybko pozbyć się nadmiaru kilogramów np.sportowiec przed ważeniem do swojej kategorii wagowej, może zastosować krótkotrwałą dietę z dużą redukcją kalorii. Wtedy zadziała, ale krótkotrwale.

Jednak jeśli mówimy o typowych restrykcyjnych dietach odchudzających, to niestety ale nie działają i nigdy nie będą działać. To dlatego że proces odchudzania odbywa się kosztem własnego zdrowia i bez zmiany świadomości żywienia. Zbyt mała podaż kalorii, a w tym składników odżywczych i witamin, poważnie szkodzi organizmowi i może bezpowrotnie zniechęcić do odchudzania poprzez wystapienie efektu jo-jo przy powrocie do poprzedniego sposobu żywienia.
Dlatego powinniśmy zastapić słowo "dieta"- racjonalnym żywieniem. Tylko zrozumienie siebie i wyeliminowanie złych nawyków żywieniowych, które wyniszczają zdrowie, pogarszają samopoczucie i powodują, że tyjemy, jest skuteczne.

Odnośnik do komentarza

Czy dieta działa czy nie zależy od rozumienia słowa "dieta". Jeśli pod tym słowem kryje się głodówa, dzienne spożycie o 1000kcal mniej niż potrzebujemy to taka dieta oczywiście nie działa prawidłowo. Jeśli pod słowem "dieta" kryje się rezygnacja ze słodyczy, a zastąpienie ich np owocami, a sam sposób żywienia jest bardziej racjonalny to jak najbardziej taka dieta może zadziałać pod warunkiem, że jesteśmy konsekwentni w swoich działaniach. Często jednak zdarza się efekt jo-jo poprzez powrót do dawnych nawyków. Moim zdaniem dużo bardziej skuteczne, zdrowsze i lepiej wpływające na nasza psychikę jest zmiana sposobu żywienia niż diety.

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości zajrzałam do słownika języka polskiego, aby zobaczyć jak definiowane jest słowo "dieta". A więc według niego DIETA to
- system odżywiania się polegający na dostosowaniu ilości i rodzaju pokarmu do potrzeb organizmu
- w ogóle: sposób odżywiania się.
Myślę, że Polacy źle konotują słowo dieta, ponieważ kojarzy im się to ze ścisłą dietą, ograniczeniem jedzenia, głodówkami, dietami 3/5/7 dniowymi, dietą kapuścianą, białkową czy jeszcze inną ograniczoną w czasie i kaloriach...A dużą rolę w tym mają też tygodniki kobiece, które co rusz publikują jakieś nowinki i przykłady jadłospisów diet celebrytów i nie tylko.
Dieta w takim ujęciu jaki przedstawiłam wyżej działać będzie...ale krótkoterminowo! I efekt jojo gwarantowany! A więc tak naprawdę takie diety NIE działają, bo dają tylko krótkotrwałe efekty, a człowiek później jest zawiedziony, zdesperowany i może brnąć jeszcze głębiej...np. sięgnąć po "cudowne środki odchudzające", które nie tylko zrujnują jego budżet, ale przede wszystkim zdrowie (specyfiki, które "gotują organizm", tasiemce czy inne...). STOP, STOP - nie tędy droga!!! Należy odchudzać się rozsądnie, niekoniecznie z dietetykiem, bo tego można się nauczyć samemu. Ważna jest konsekwencja i dobra organizacja.
Trzeba też zrozumieć na czym polega proces odchudzania i wiedzieć, że to nie nastąpi w tydzień czy dwa...a do tego dołączyć ruch i ograniczyć pewne przyjemności (głównie cukier, białą mąkę, makarony jajeczne). Dobrze przygotowany jadłospis, dobrze rozpisane zakupy to podstawa - to zdrowie i oszczędność! I pamiętajmy - nie chodźmy głodni do sklepu, bo to się może źle skończyć! (Ja jak jestem głodna, to biorę do koszyka np. kefir lub jogurt do picia bez dodatków i popijam w sklepie, a płacę oczywiście przy kasie), ale przynajmniej mi głód mija i mogę spokojnie się skupić na zakupach.
My do swojej codziennej diety (sposobu odżywiania) dołączyliśmy świeżo wyciskane soki, co polecam również innym.

monthly_2014_08/konkurs-diety-nie-dzialaja_1821.jpg

Odnośnik do komentarza

Diety działają o ile jesteśmy szczerzy wg siebie i swoich planów i zamiarów w realizacji. Wiele osób "rzuca" się na diety typu głodówka, mono dieta licząc na szybki efekt i cud figurę. Jednak nie myślą perspektywicznie. Człowiek jeśli chce schudnąć, zadbać o swoje zdrowie powinien wsiąść się w garść i dobrać dietę odpowiednią opierającą się właśnie na jedzeniu i regularności i sensownym doborze składników naszej diety. Współczesne diety nie działają także na osoby które są nie zorientowane w całości przebiegu diety, jeśli dieta ma mieć 3 etapy należy je przetrwać a po diecie wejść w kolejny w fazę zmiany sposobu żywienia a nie trwania w ciągłym kole czasu diety -> jedzenia nie zdrowego i znów diety i tak w kółko, to męczące jest strasznie. Osłabiamy siebie fizycznie, psychicznie, swój metabolizm...
Diety działają wiem to po sobie ale należy wsiąść do siebie zasady którymi dana dieta się kieruje i je realizować, czasem są lepsze czasem są gorsze chwile ale wszystko można przetrwać i pokonać, jesteśmy ludźmi popełniamy błędy i na nich uczymy się więc do dzieła szukajmy czytajmy i wprowadzajmy diety, ale bądźmy selektywni w stosunku do rodzaju diety bo nie każda dietka fast jest warta naszej uwagi :)
Pozdrawiam Wszystkie uczestniczki :)

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od tego co rozumiemy pod mianem "dieta". Osobiście słowo to kojarzy mi się z okresową męczarnią polegającą na odmawianiu sobie jedzenia w celu zrzucenia kilku kilogramów. W takim rozumieniu diety oczywiście nie działają, a już na pewno nie w sposób trwały. Stosowałam różne diety, błądziłam odmawiając sobie niesłusznie tego i owego i zawsze kończyło się to natężeniem myślenia o jedzeniu, a co za tym idzie głodem i w końcu jedzeniem. Nigdy jeszcze nie dane mi było skosztować pożądanych efektów diety. Najlepszym natomiast sposobem na pozbycie się nadwagi okazała się metoda: "przestań myśleć o tym". Inaczej sprawa się ma jeśli chodzi o dietę w rozumieniu stałego sposobu odżywiania. W tym przypadku nigdy nie zaszkodzi zapełnić swojej spiżarni wartościowym pożywieniem, wprowadzić do stałego użytku olejów bogatych w kwasy Omega, unikać fast-foodów i niezdrowych przekąsek. Ja zmianę sposobu odżywiania zawdzięczam macierzyństwu i trosce o zdrową dietę dziecka. Właśnie w tym czasie zasięgnęłam najbardziej rzetelnej wiedzy odnośnie odżywiania, doceniłam wartości zdrowotne olejów roślinnych (olej lniany, dyniowy, oliwa z oliwek,...) oraz powróciłam do zasady: Zdrowie pochodzi z natury!

Odnośnik do komentarza
Gość Leonia2014w

Większość diet zapewne działa, ale jak wynika z opowieści moich koleżanek i z tego co obserwuję- działanie ich jest krótkotrwałe. Kiedyś trzeba przecież wrócić do zwykłego odżywiania. Dlatego moim zdaniem ważniejsze od jakiekolwiek krótkotrwałej diety jest zmiana nawyków żywieniowych. Ten problem dopadł i mnie w momencie kiedy ukończyłam czterdziestkę:-) Zaczęłam tyć nie wiedząc dlaczego, chociaż jadłam to co zawsze. Stwierdziłam, ze po prostu moja przemiana materii zmieniła się z wiekiem i musiałam po troszku, czasem z bólem zmienić swoje nawyki. Są już pierwsze efekty:-)

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem, diety nie sprawdzają się. Nie można np. założyć, że się schudnie 20 kg w miesiąc. To niemożliwe. Chudniecie w takim tempie doprowadziłoby do wyniszczenia organizmu, a przecież nie o to chodzi. Z drugiej strony założenie powinno być konkretne, ale nie powinno się wiązać ze sztywna liczbą kilogramów. Najlepiej niech celem będzie: np. dobre samopoczucie, lepsze zdrowie czy akceptacja. Chcesz schudnąć- jedz mniej. Banał, ale działa. Nie chodzi o to, żeby się głodzić na siłę i trzymać się sztywno narzuconego jadłospisu, ale zmienić nawyki żywieniowe i znaleźć ulubioną aktywność fizyczną, którą będzie się ćwiczyć regularnie.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że diety działają! Ale tylko wtedy, gdy trwają całe życie. Ich działanie jest wtedy stuprocentowe :) Tak więc, innymi słowy, diety w tym obiegowym rozumieniu tego określenia, nie działają tak, jakby chcieli tego ludzie, którzy się na nie zdają. Bo co z tego, że przez kilka tygodni będziemy jeść określone skłdniki w określonym celu, skoro później wracamy do starych przyzwyczajeń? Tylko urozmaicony, dobrze skomponowany jadłospis zapewnia zdrowe życie, zdrowy wygląd i daje szansę na zgubienie wagi. Jeśli chodzi o odchudzanie, to moim zdaniem równie ważnym czynnikiem niezbędnym do schudnięcia, poza odpowiednim odżywianiem, jest regularna aktywność fizyczna.

Odnośnik do komentarza

Nie istnieją żadne "diety cud", wiem po sobie, sama wiele razy "byłam na diecie" i żadna stosowana dieta nie przyniosła efektu na dłuższą metę z powodu braku dalszej motywacji (która była skutkiem wyeliminowaniu wielu produktów), efekty przyniosła dopiero zmiana nawyków żywieniowych, rozpoczynanie dnia od zdrowego pożywnego śniadania, regularne mniejsze posiłki, ograniczenie słodyczy... Nie nazywałam tego dietą tylko "przestawieniem na zdrowe żywienie", pozwalałam sobie od czasu do czasu na coś słodkiego ale w małej ilości... Z czasem to zdrowe jedzenie weszło w nawyk i stało się normalnym rytuałem bez jakichś wielkich dietetycznych wyrzeczeń. Żadna rygorystyczna dieta nie przyniesie na dłuższą metę wymarzonego efektu a człowiek się tylko męczy ciągłym myśleniem "Kurcze nie mogę tego zjeść bo jestem na diecie", zmiana nawyków żywieniowych, więcej ruchu i można normalnie żyć i dobrze wyglądać bez wiecznego marudzenia i powtarzania "Od jutra jestem na diecie" jak to było w moim przypadku, a po kilku dniach płakaniu w poduszkę że złamałam swoją "dietę" bo zjadłam cukierka :) Samo słowo "DIETA" kojarzy się z wyrzeczeniami, ograniczeniami i potrafi zdemotywować już w pierwszych dniach stosowania. Także kochani żadna dieta z wyrzeczeniami i ograniczeniami nie zadziała tak jak przejście na zdrowy styl życia! :)

Odnośnik do komentarza

Przerobiłam wiele diet, kg zawsze wracały ;) Od kiedy stosuję proporcje 70% dieta(a raczej zmiana odżywiania na zawsze)+30% ruch - jest suuuper! Bez głodu i męki mam wagę, która mnie cieszy i figurę, której się nie wstydzę :)
W jedzeniu zmieniłam tylko 3 rzeczy. Nie jadam produktów z białej mąki (od tego brzuch jak balon gwarantowany), nie jadam cukru i nie smażę. To w zupełności wystarczy :)

Odnośnik do komentarza

"Krótkoterminowa radość"

Diety nie działają,
one tylko złudne wrażenia dają.

Gdy chudniemy to się radujemy.
A w nagrodę ciastko sobie fundujemy.
Efekt krótkoterminowy bywa,
gdy cukry i tłuszcze w nadmiarze się spożywa,
a wtedy waga nam przybywa.

Zdrowy styl życia jest recepturą wspaniałą,
dającą wytrwałym radość niemałą.
Jedzenie zdrowe, sportu odrobina
i nie potrzebna Ci dodatkowa karnityna,
a w ciele i tak szaleje endorfina.

monthly_2014_08/konkurs-diety-nie-dzialaja_1835.jpg

Odnośnik do komentarza

Dieta to nie wszystko , jeżeli ktoś podchodzi do tego że tylko ograniczy jedzenie to tak , spadnie mu pare kilo ale co nam po tym?
Do diety trzeba dodać jeszcze sportowy tryb życia . Nikt nie każe nam biegać codziennie , przecież można jezdzić rowerem , chodzić na basen czy wychodzić na spacery z psem.Ważne jest aby się ruszać , jak najwięcej
I wtedy dieta którą zastosujemy będzie działać :)
A my dzięki zmianie naszego trybu życia będziemy wyglądać lepiej bo zmieni się nasze ciało i czuć się lepiej bo zmieni się nasza kondycja :)

Odnośnik do komentarza

Diety działają, na każdego i w każdej książce, ale gdy zaczniemy je stosować to okazuje się, że tak naprawdę NIE DZIAŁAJĄ wcale. A bynajmniej nie tak jak sobie zakładaliśmy i oczekiwaliśmy. Diety są złudzeniem odchudzania, bo wydaje nam się że początkowe gubienie masy ciała to już prawdziwa rewelacja, która ma nas podbudować, a w efekcie prowadzi do jeszcze większej wagi. diety są zgubne dla ciała i umysłu, oszukujemy siebie i niepotrzebnie nakręcamy. Dieta bywa chwilowa i waga się przy niej chwieje raz w górę raz w dół. Zmiana nawyków żywieniowych zaś sprawia, że waga wolniej spada, ale efekty odchudzania pozostają na stałe, bo waga się normuje i organizm to toleruje:)

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika_M

Diety działają, ale samo słowo "dieta" kojarzy się z czymś krótko lub długo terminowym. W każdym razie terminowym. Zdrowe nawyki żywieniowe to coś, co powinno być na całe życie. Zamiast mówić "jestem na diecie" powinno się mówić "zdrowo się odżywiam". Oprócz podejścia czysto żywnościowego najważniejsze jest samo podejście osoby odchudzającej się. To znaczy: nie postrzeganie diet jako katorgi i utrapienia, ale jako kroku w stronę zdrowia i dobrego samopoczucia. Wtedy skuteczność diety bywa kilka razy większa :)

Odnośnik do komentarza

Diety działają, ale samo słowo "dieta" kojarzy się z czymś krótko lub długo terminowym. W każdym razie terminowym. Zdrowe nawyki żywieniowe to coś, co powinno być na całe życie. Zamiast mówić "jestem na diecie" powinno się mówić "zdrowo się odżywiam". Oprócz podejścia czysto żywnościowego najważniejsze jest samo podejście osoby odchudzającej się. To znaczy: nie postrzeganie diet jako katorgi i utrapienia, ale jako kroku w stronę zdrowia i dobrego samopoczucia. Wtedy skuteczność diety bywa kilka razy większa :) (poprzedni wpis Angelika_M jest przez pomyłkę, zapomniałam się zalogować )

Odnośnik do komentarza

Diety zawsze działają, jeśli są mądrze i przez specjalistów ułożone. Trzeba pamiętać tylko o odpowiednim ich stosowaniu. Godziny spożywania posiłków, ilość , dokładna waga jak i kaloryczność, wszystko się musi zgadzać. W dietach nie ma zastępstwa składników pokarmowych, nie mam tego to zastąpię tym. Trzeba się kurczowo ich trzymać, bo później są opinie, że ta czy tamta dieta jest do kitu. Kolejną sprawą jest ruch fizyczny, jest on siostrą bliźniaczką każdej diety. Dieta oparta o ruch, będzie skuteczniejsza !!!

Odnośnik do komentarza

Gdy mi się trochę utyło
i kilogramów kilka przybyło
moje życie się zmieniło.

Ubrania się zmniejszyły
i na nic nie miałam siły
Diety spróbowałam
i szybko z niej zrezygnowałam,
bo słabe efekty miałam.

Zdrowo jeść zaczęłam
i treningi rozpoczęłam.
Odważyłam sie wyjsc z cienia,
i moje cialo sie zmienia.
Motywacja ma wtedy siega zenitu
i mam energii bez liku.

Odnośnik do komentarza

Diety działają, ale wymagają od nas tyle samozaparcia i dyscypliny, że na dłuższą metę ich efekt ulatuje w otchłań niepamięci. Odchudzałam się dietą Ducana, która była szybka i efektowna ( i jak się teraz okazuje niezupełnie zdrowa). Przez moment byłam szczupła, potem o dyscyplinie zapomniałam i kilogramy przybyły. Ducan potem już nie zadziałał. Próbowałam tego i tamtego z lepszym lub gorszym efektem. Niestety ja lubię jeść, a jedzenie dla mnie nie jest po to, żeby żyć, tyko żeby się nim rozkoszować. Jedyna super dietą jest ruch i zdrowe nawyki żywieniowe. Może nie osiągnę swojej wymarzonej wagi, ale z drugiej strony zawsze pozostanie mi marzenie.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że tak, ale pod warunkiem, że jest przemyślana i nie ma końca. Tzw. dieta z endem nie kończy się happy endem. Efektywna dieta powinna być skomponowana zgodnie z wymaganiami naszego organizmu z odpowiednią zawartością węglowodanów, białka i mięsa. Nie mogą cierpieć ani nasze kości, ani włosy, ani stawy, ani wątroba. Mądra dieta powinna uwzględniać wszystkie nasze organy i wszystkie potrzeby. Dopiero wtedy może nazywać się zdrową dietą, a jeśli do tego nie jest krótkoterminowym wyzwaniem, tylko stałym sposobem odżywiania - wówczas może być również efektywna i działająca! :)

Odnośnik do komentarza

Dietą mówimy stanowczo NIE!

Jeżeli ktoś wierzy w skuteczność diet to jedyne co jest w tym prawdziwe to właśnie „wiara”, bo o żadnej skuteczności mówić tu nie możemy. Bo czy możemy powiedzieć, że jakaś dieta działa, jeżeli o jej efektach nie możemy mówić na przestrzeni lat? Na pewno nie! Żadną sztuką nie jest przegłodzić się albo przejść na konkretny rodzaj diety trwający np. 2 tygodnie czy miesiąc, schudnąć 5 kilo ale co później, kiedy powrócimy do naszych stałych nawyków żywieniowych? Przytyjemy 10 kilo, bo organizm bojąc się, że znowu nie będzie dostawał odpowiedniej ilości pożywienia zacznie odkładać w naszym organizmie więcej tłuszczu. Bilans jest oczywisty, bo przybędzie nam 5 kilo więcej aniżeli mieliśmy przed rozpoczęciem diety. Warto tak się katować, wyrządzać krzywdę naszemu organizmowi a na końcu przybrać na wadze jeszcze więcej? Odpowiedź jest oczywista. Nie! Jeżeli miałabym taką moc, wyrzuciłabym ze słownictwa wyraz „dieta”, żeby nigdy więcej nie mógł nikomu kojarzyć się z ładnym wyglądem i szczupłą sylwetką.
Jedyny i niepodważalny sposób na schudnięcie i utrzymanie odpowiedniej sylwetki to zmiana naszego podejścia do nas samych, do naszych nawyków żywieniowych i przyzwyczajeń.
Wiem o czym mówię, bo sama schudłam w ten sposób poprzez nie żadne diety a własne podejście do mojego problemu i zastanowienie się co racjonalnie mogę zrobić, żebym mogła wreszcie poczuć się dobrze we własnej skórze, nie dążąc do żadnych ideałów sylwetki ale do tego, żebym to ja akceptowała swój wygląd i czuła się dobrze sama ze sobą.
Zawsze lubiłam spacerować tylko czasem miałam problem z mobilizacją a i moje złe nawyki żywieniowe, tj. kilogramy pochłanianych słodyczy, chipsy itp. „śmieciowe” produkty wcale nie ułatwiały mi sprawy, bo przez nie miałam jeszcze mniej siły i mobilizacji, bo mój organizm nie miał przez nie wystarczającej energii. Na chipsy znalazłam zamiennik w postaci kukurydzianej tortilli, słodycze, owszem, lubię, ale zamiast jeść je w bezsensownej ilości i wszystko co mi wpadnie w ręce, jem to co faktycznie sprawia mi przyjemność i np. tylko w weekendy a i odkąd przestałam jeść słodycze w dużych ilościach, często już nawet w weekend nie mam na nie ochoty.
W kuchni zamiast tłustych śmietan, używam jogurtów naturalnych. Zamiast robić każdą potrawę w dużych ilościach oliwy, często na patelnię tam gdzie mogę daję po prostu więcej wody a potrawa smakuje tak samo, więc nie jest to dla mnie nic uciążliwego. Z domu wyniosłam to, że potraw wcale nie trzeba zagęszczać mąką, więc np. nasze zupy nie są zupami mącznymi, co czasami obserwuję w innych domach. Nie korzystam z dań w proszku, gotowych sosów do potraw itp. zapychaczy, bez których nasza kuchnia domowa jest zdrowsza i zapewniam wszystkich, że o wiele smaczniejsza. Tam gdzie mogłam, wprowadziłam zdrowsze zamienniki i po krótkim czasie zauważyłam, że jedząc zdrowiej mam w sobie o wiele więcej energii, jeszcze więcej optymizmu, wyglądam i czuję się lepiej. Dopełnieniem lepszych, zdrowszych nawyków żywieniowych było również sprawdzone przeze mnie już od wielu lat, zamienianie transportu miejskiego na niezawodny transport pieszy. Żadna odległość, pora dnia czy roku nie była mi straszna. Ważne były chęci i cel, który mi przyświecał. Niczego nie robiłam na zasadzie „muszę” a „chcę”, bo to miała być przyjemność z przyjemnymi skutkami a nie obowiązek, mus, który do czegoś ma mnie siłą doprowadzić. Tak się wprawiłam w tym moim pieszym transporcie, że nie wyobrażałam i nie wyobrażam sobie ciśnięcia się w przetłoczonych autobusach i tramwajach wtedy, kiedy wcale nie musiałam nimi jeździć, bo mogłam wyjść gdzieś wcześniej i pójść na pieszo. Jeżeli korzystam z komunikacji miejskiej a mam czekać kilkanaście minut na tramwaj, to idę na kolejny przystanek, żeby nie stać w miejscu a i ten czas spożytkować na potrzebny każdemu człowiekowi ruch.
Nie głodziłam się, nie głodzę i nigdy głodzić nie będę. Kocham jeść i nie wyobrażam sobie, żebym mogła funkcjonować bez jedzenia, które odpowiednio przygotowane i skomponowane uszczęśliwia mnie jak zabawka dziecko. To jednak co mnie odróżnia od dawnej mnie to to, że chociaż jem wszystko, bo nasz organizm potrzebuje wszystkiego, to bardziej zwracam uwagę na to z czego przygotowuję potrawy a tym samym co jem i w jaki sposób. Często ludzie dziwią mi się, że potrafię zjeść tak dużo a utrzymuje figurę ale wiem, że zaraz po sutym posiłku nie wsiądę do samochodu, autobusu czy tramwaju. Nie ma tygodnia, żebym nie chodziła a jeżeli trzeba to daję sobie sama porządnego kopa i mówię:”Jak w jedną stronę poszłaś pieszo, to w drugą nie dasz rady?”. I pewnie, że daję a i przy okazji ile na biletach zaoszczędzę a to dodatkowy plus ;)
Pamiętajmy zatem. Nie głodzimy się a zmieniamy nasze nawyki żywieniowe i nasze paskudne przyzwyczajenia do jeżdżenia wszędzie, na każdy odcinek drogi samochodem, tramwajem czy autobusem. Na efekty wcale długo nie trzeba będzie czekać a i skutki naszego zdrowszego podejścia gwarantuję, że pozostaną trwałe, bo to nie żadne przejściowe katowanie się a zmiana naszych nawyków żywieniowo-życiowych, dzięki którym będziemy na pewno szczęśliwsi, zdrowsi i będziemy mieli więcej energii do życia.

Odnośnik do komentarza

Ciągle jesteśmy bombardowani zewsząd informacjami o kolejnych dietach, które pojawiają się jak grzyby po deszczu. Na wstępie mojej wypowiedzi chciałabym przytoczyć żart, który idealnie oddaje moje stanowisko w sprawie diet: " Czy wiesz jak wygląda DIETA CUD? Możesz jeść wszystko i ile chcesz i czekaj na cud". Tak właśnie jest. Według mnie żadna dieta nie pomoże. Jedynie konsekwentne trzymanie się zdrowych nawyków żywieniowych pozwoli każdemu z nas cieszyć się zdrowiem i odpowiednią masą ciała. Wszystko bowiem jest zależne od naszej psychiki. Jeśli nawet przez miesiąc będziemy się katowali dietą warzywno-owocową, to cóż z tego, jeśli po tym okresie znów zaczniemy jeść co popadnie i kiedy popadnie. Jedyna opcja to zaprogramowanie swojej podświadomości tak, aby na bieżąco kontrolować samego siebie. Choć może to być ciężkie, to na pewno w krótkim czasie człowiek przekonuje się, że jest to dla niego jak najbardziej pozytywne. Więc, moi drodzy, albo zmieniamy kategorycznie lifestyle na zdrowy, albo...wybieramy dietę CUD =)

Odnośnik do komentarza
Gość Majeczka124

Moim zdaniem diety nie działają. Jednak zanim przejdę do argumentów mojego stwierdzenia, zacznę od samego pojęcia dieta. Dla niektórych dieta kojarzy się tylko i wyłącznie z dietami odchudzającymi, kuracjami odtruwającymi czy po prostu głodzeniem się. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, iż wyżej wspomnianą "dietę" przestrzegają całe życie! Dieta to nic innego jak żywienie, nasz codzienny jadłospis. Można powiedzieć, że na diecie jest każdy z nas. Dopiero jak dodamy drugi człon, powstanie np. dieta białkowa, dieta niskowęglowodanowa, jogurtowa i inne, które oparte są na rygorystycznych wytycznych. Dieta każdego z nas może nie działać prawidłowo, wówczas należy wtedy usprawnić jej system, opierając ją na zasadach prawidłowego żywienia zgodnego z naszym organizmem. Wracając do mojego pierwszego zdania, diety nie działają, kiedy jesteśmy na diecie. Uświadamiamy to sobie, cały czas o tym myślimy, pilnujemy siebie, aby nie popełnić błędu, eliminujemy ulubione produkty z jadłospisu, liczmy kalorie, ciągle się ważymy, mierzymy, jesteśmy pod ciągłym nadzorem samej siebie. Takie zamierzenia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Nie dodawajmy do nazwy "dieta" kolejnych członów. Pozostańmy przy samej nazwie dieta i naprawmy w niej to, co powodowało u nas tycie, złe samopoczucie, pogorszenie zdrowia. Naszą dietę zbudujmy na prawidłowych nawykach żywieniowych. Nie eliminujmy, a dodawajmy nowe, pełnowartościowe produkty. Nie wykluczajmy tłuszczy, a zamieńmy je na zdrowe roślinne, bogate w kwasy tłuszczowe oleje, nie faszerujemy się suplementami i witaminami, a znajdźmy je w naturalnych odpowiednikach. Tak zbilansowana "dieta" nie tylko poprawi nasze samopoczucie, przyniesie wyczekiwane rezultaty, ale także sprawi, że będąc na diecie, nie poczujesz, że tak na prawdę na diecie nie jesteś!

Odnośnik do komentarza

Bardzo Wam dziękujemy za wartościowe wypowiedzi.

Oczywiście jury wytypowało 5 zwycięzców. A są nimi:

Majeczka124
lumidkaa
kkaa
onlyme30
alloa

Serdecznie gratulujemy!

Przez najbliższe dwa tygodnie czekamy na Wasze adresy do wysyłki nagrody pod mailem: konkurs@abczdrowie.pl. W temacie wiadomości należy wpisać swój nick z forum oraz nazwę konkursu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...