Problem

[Gość dziewczyna3]

Od 7 lat jestem w związku. Przeszliśmy kilka rozstań. Kilka miesięcy temu miało miejsce jedno z nich. Niby wszystko się ułożyło, ale od niedawna mój partner nie ma dla mnie czasu. Nie odzywa się praktycznie. Nie jest zazdrosny, nie martwi się. Mimo, że ma czas nie chcę się spotkać.Nie czuję żadnego wsparcia ani bliskości z jego strony. Gdy pytam czy wszystko jest w porządku odpowiada, że tak. Mimo wszystko czuję, że wcale tak nie jest. Sama nie potrafię się skupić na pracy. Chodzę przygnębiona i rozkojarzona. Nie wiem co mam zrobić, a bardzo go kocham. Napisałam już o tym post na innym forum ale chyba nie było ono odpowiednim miejscem. Możecie mi poradzić co mam zrobić w związku z tą sytuacją? ( chodzi tu o związek a nie pomyłkę z wyborem odpowiedniego forum )

[Baracuda_1706]

Zapytaj czy myślał o ślubie, jeżeli po tak długim stażu "nie jest jeszcze gotowy" to daj sobie spokój.

[ka-wa]

Tak wygląda jakby był z Tobą z przyzwyczajenia, wiadomo ,że tak długi związek uzależnia emocjonalnie i po rozstaniu czegoś mu brakuje...,tak trochę z boku wygląda jakbyście byli ze sobą na siłę,
on Ciebie widać nie kocha i nic z tym nie jesteś w stanie nic zrobić.
Powinniście poważnie i szczerze porozmawiać, co jest nie tak, bo ewidentnie nie mówi Ci prawdy.

[mgr Kamila Krocz]

Podejrzewam, że z racji dość długiego stażu, motyle dawno umarły, fascynacja i namiętność też spadły, a wkradła się rutyna. Możliwe, że jesteście ze sobą z przyzwyczajenia, a brakuje takiej "iskry", chemii. Trudno powiedzieć. Może warto ze sobą spokojnie porozmawiać i zastanowić się, co można byłoby zrobić, byście na nowo przeżyli te emocje, które towarzyszyły Wam wówczas, gdy dopiero zaczęliście ze sobą być. Pozdrawiam i powodzenia!