Skocz do zawartości
Forum

Zachowania dzieci autystycznych


Gość karolinak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Jestem mamą ślicznej Joasi. Jest naszym pierwszym, wyczekiwanym długo dzieckiem. Tak się z mężem cieszyliśmy. Wszystko było tak, jak być powinno. Małżeństwo z wielkiej miłości, dobra praca, kupno domu... i dziecko. Kiedy ją zobaczyłam myślałam, że umrę ze szczęścia, miała takie maleńkie paluszki i wielkie oczka, była idealna. Tak mi się wydawało do czasu, kiedy zauważyłam, że moja obecność sprawia jej ból. Kiedy się do niej zbliżałam zaczynała krzyczeć, zaciskała rączki, prężyła się. Myślałam, że serce mi pęknie, nam obojgu. Okazało się, że nasze cudowne dziecko ma autyzm. To był szok. Mąż nie mógł tego przeboleć, nasze małżeństwo wisiało na włosku. Ale pozbieraliśmy się jakoś i nadal jesteśmy razem. To wszystko działo się kilka lat temu. Teraz cieszymy się z każdego małego sukcesu naszej ślicznej Joasi. Nadal jest naszym idealnym dzieckiem.

Odnośnik do komentarza

Witaj!
Każdy człowiek, bez wyjątku, ma swoje słabsze i mocniejsze strony. Niezależnie od płci, wieku, stopnia niepełnosprawności. Wolimy podejmować się zadań, które wymagają użycia umiejętności przez nas posiadanych a unikamy tych, w których się nie sprawdzamy, nie czujemy dobrze, czy wręcz nie lubimy.
Sytuacja komplikuje się w przypadku dzieci. Do pewnego momentu ich życie jest całkiem uzależnione od wielu czynników, a zadania przed nimi stojące są przede wszystkim z kategorii „muszę", „powinienem", „należy", „tak trzeba", pod groźbą mniej lub bardziej dotkliwych konsekwencji. To taki wiek, kiedy osobnik: musi iść do szkoły i musi ją zaliczyć, musi nauczyć się samodzielności, odpowiedzialności, opanowania higieny własnej, załatwiania potrzeb, ukształtowania instynktu samozachowawczego, wypracowania dyscypliny - ogólnie przystosować się do dalszego, coraz bardziej samodzielnego życia i podejmowania samodzielnych decyzji.
W sytuacjach, kiedy pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da, mimo braku do nich predyspozycji i talentu, nam, dorosłym, pozostaje tylko pomagać, wspierać, motywować, uczyć i doradzać i cieszyć się z każdego sukcesu.

Odnośnik do komentarza

Witaj. Przede wszystkim gratuluję ślicznej córeczki i cieszę się, że udało wam się przetrwać razem ten trudny moment rozpoznania jej choroby. To na pewno bardzo ważne dla małej, że ma oboje rodziców, choć może tego nie rozumie. Życie z dzieckiem autystycznym jest trudne, ale też uczy, że nawet najdrobniejszy postęp może być dla całej rodziny jak wygrana w lotto. Uczy dostrzegania małych, a ważnych elementów, z których zbudowane jest nasze życie. Trzymam kciuki za waszą przyszłość!

Odnośnik do komentarza

Witam,
jestem mamą dziecka z autyzmem i objawy, o których piszesz, znam z własnego doświadczenia. Moja Martynka też ma swoje "nawyki", których zburzenie całkowicie wytrąca ją z równowagi. Często wyjmuje z szafki swoje ubrania i układa je charakterystyczny sposób. Jeśli zabronię je tego robić albo chce ja poprawić, zaczyna krzyczeć i piszczeć, dlatego coraz częściej nie ingeruje w jej "zabawy". Wiem, że nie mam to na wpływu i wolę nam obu oszczędzić zbędnych nerwów.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...