Skocz do zawartości
Forum

Nasz syn wyszedł z autyzmu


Gość Darekkkk

Rekomendowane odpowiedzi

Janek a dlaczego sadzisz, że terapia behawioralna jest zła? A czy inne nieskuteczne terapie zupelnie nie przynoszące rezultatu są lepsze? Nie zgadzam się tu. Terapia behawioralna stosowana sensownie nie musi być brutalna i zła, ani nie musi się jej nazywać tresurą! Wyuczenie dziecka jakiejś czynności w taki a nie inny sposób nie musi być złe i co jest najśmieszniejsze wyuczenie ta metoda, którą krytykujesz jest WIDOCZNE co nie zawsze udaje się innym metoda.

Odnośnik do komentarza

Jest zła, gdyż bazuje na błędnym założeniu, że człowiek to wyłącznie ciało. Ćwiczy reakcje na bodźce. Jak w tresurze zwierząt. Zaburza i tak nie funkcjonujący dobrze (lub wcale) język do tego stopnia, że po dłuższym jej stosowaniu (terapii behawioralnej) dziecko nie ma już żadnej szansy na jego (języka) nabycie. Przecież nasze człowieczeństwo manifestuje się poprzez język.
Nasze życie w społeczeństwie jest niemożliwe bez komunikacji językowej. Czy Panią satysfakcjonuje fakt, że Pani dziecko (jeśli jest Pani matką dziecka autystycznego), przestało uderzać głową i potrafi siedzieć przy stole? Czy to już wystarczy i będzie Pani spokojna o jego przyszły los, gdy Pani już zabraknie?

Co znaczy "dużo mówi"? Jaki jest jego język? Czy wnuk rozumie pytania i potrafi je sam formułować? Dzieci poznają otaczający je świat pytając? Czy Pani wnuk poznaje świat?
Janek

Odnośnik do komentarza

Ja jestem matką dziecka autystycznego i do tej pory nie stosowałam jeszcze tej terapii, ale mam taki zamiar. Mój syn jest na szczęście werbalny. Mamy jednak duży problem z jego zachowaniem. Terapia Behawioralna jest skuteczna do tego typu problemów. Jak mam nauczyć dziecko, aby umiało zapanować nad swymi trudnymi zachowaniami? Metoda Behawioralna przynosi rezultaty, o których wiem, bo mam kontakt z rodzicami stosującymi tę metodę. Efekty są olbrzymie! Właśnie chcę moje dziecko nauczyć tego co będzie może kiedyś potrzebowało, aby sobie radzić w życiu kiedy nie będę mogla mu pomóc. Mam zamiar spróbować, a czy Nam się uda, to czas pokaże. Janek jak myślisz, czy chciałoby Ci się wstawać do pracy gdybyś nie miał za to pensji? Ja myślę, że pieniądze są Nasza rekompensatą abyśmy rano wstawali. Jeśli szef dorzuci Nam jeszcze premię to już bardzo chętnie wstajemy i lecimy do pracy.

Odnośnik do komentarza

Drogi Panie Janie, jestem matka czwórki dzieci, więc wiem jak powinien wyglądać rozwój dziecka. Język małego jest taki jak powinien, wie do kogo się zwraca. Ostatnio głaskał konia i mówił że lubi, wiec jeżeli tuli się do konia i głaszcze mówiąc do niego, mówi samo przez się, że dziecko wie o co chodzi. Zaczyna sam organizować sobie zabawy czego dawniej nie robił, śpiewa słuchając ulubionych piosenek, wygląda przez okno wołając kotka, pieska, ptaszki więc proszę nie sugerować mi ze mój wnuk nie poznaje świata. Jak na dziecko z Autyzmem jest to poznawanie i jak twierdzi psycholog prawidłowe. Pozdrawiam Pana.

Odnośnik do komentarza

Któż mówi o zostawianiu dzieci w "spokoju". W swych listach podkreślam nieustannie wagę podejmowania natychmiastowej terapii małych dzieci z diagnozą autyzmu.
Rzecz w tym by podjąć terapię właściwą, dającą dziecku szansę na opanowanie języka i normalne funkcjonowanie w szkole, społeczeństwie, a nie tresurę i utrwalanie stereotypii, po to by nauczyć wykonywania jakiejś czynności.
Czy dziecko zdrowe, rozwijające się i swój język normalnie, potrzebuje specjalnych terapii by nauczyć się "całego świata"?
Jeżeli uda się wykryć autyzm bardzo wcześnie, są wielkie szanse przy zastosowaniu metod terapii Krakowskiej Szkoły logopedii, by dziecko rozwijało się normalnie.
Tresurę należy ograniczyć do zwierząt, choć i te niczym sobie na nią nie zasłużyły.
Reguł społecznych, emocji, uczuć małe dzieci uczą się poprzez język.
Dlatego tak ważne jest przy jakichkolwiek zaburzeniach, stymulowanie rozwoju systemu językowego poprzez odpowiednie ćwiczenia. Im wcześniej rozpoczęte, tym lepsze dające efekty. Najlepiej między pierwszym i trzecim rokiem życia, czterolatek ma już dużo mniejsze szanse. Proszę nie zaprzepaścić tej szansy, tego czasu.

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą dziecka już większego niż trzy latka. Co mam zrobić, aby moje dziecko, które zna mowę i intelektualnie jest na bardzo dobrym poziomie nauczyło się, przyswoiło sobie zasady, które panują w życiu i świecie go otaczającym? Myślę, że ciągłe powtarzanie z Nim pewnych czynności mogą okazać się skuteczne. Korzystamy z zajęć logopedycznych nie w Krakowie, ale w innym mieście. To jednak nie zmienia mojego problemu z moim dzieckiem. Moje dziecko potrzebuje terapii zajmującej się trudnymi zachowaniami i potrafi je korygować. Zmagam się z problemem trudnych zachowań, które się nasilają na tyle długo, że mam już trochę dość. Pozdrawiam Malina

Odnośnik do komentarza

Droga Pani Oliwio,
nie mam nic przeciw jeździe konnej, czy też zabawom ze zwierzętami, ale chyba rozumie Pani że przez kontakt z koniem dziecko nie nauczy się mówić. "Jak na dziecko z autyzmem", to oczywiście postęp że mówi lubię, głaszcząc go. Ale zakłada poddanie się losowi i akceptację jego autyzmu zamiast walki o zniwelowanie go. Chyba wolałaby Pani by mówił raczej, kocham Cię Babciu. Trudno przewidzieć czy wobec faktu długotrwałej terapii behawioralnej, taka szansa jeszcze istnieje, ale nie wolno zaniechać takiej próby, gdyż za rok czy dwa, będzie już naprawdę za późno.
Pozdrawiam
Janek

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jedna uwaga. Mój syn ma zajęcia logopedyczne od lat. Jestem pewna, że coś wniosły w jego rozwój, jednak jeżeli chodzi o zachowanie się w społeczeństwie to nic takiego nie zauważyłam. Zaczął mówić jak poszedł do przedszkola. Jego mowa szła do przodu bardzo szybko i tak jest do dzisiaj. Mowę przyswaja sobie przez kontakt z innymi normalnymi dziećmi, nami w domu. Zajęcia logopedyczne pomagają mu w używaniu mowy poprawnej i oczywiście Pani logopeda pracuje z Nim również nad emocjami, które mylnie odbiera. Nie jestem natomiast pewna czy tylko zajęcia logopedyczne sprawia iż dziecko nie mówiące zacznie mówić. Trzeba dopasować wiele rożnych terapii do potrzeb dziecka. Nie wiem kim Pan jest i czy ma Pan dziecko autystyczne?Malina

Odnośnik do komentarza

Droga Pani Malino,
W jakim wieku jest Pani syn? Jeżeli rozwija język w prawidłowy sposób (często ocena rodziców nie pokrywa się z rzeczywistością), to Pani problem może polegać na zbytnim pobłażaniu synowi.
Przecież jest cała masa zdrowych rozwydrzonych dzieci, których rodziców to nie interesuje, nie mają czasu, lub ochoty by zajmować się tą nudną czynnością jaką jest wychowanie.
W przypadku dziecka chorego, matki popełniają często taki błąd, chcąc mu "wynagrodzić "jego niepełnosprawność. A przecież wychowanie polega na stawianiu wymagań i ich konsekwentnym egzekwowaniu. Znam to z autopsji, bo przez wiele lat wychowywałem samotnie małego (zdrowego) synka i karcenie Taty, było natychmiast łagodzone przez Tatę w funkcji Mamy.
Dziecko musi znać granice, potrzebuje ich jak powietrza, by móc się w nich bezpiecznie poruszać.
Reguły społeczne są przekazywane werbalnie i nie może Pani oczekiwać, że przez mechaniczny trening jakichś czynności syn stanie dobrze wychowanym chłopcem.
Pozdrawiam
Janek

Odnośnik do komentarza

Panie Janku. Zgadzam się z tym co Pan napisał w swoim komentarzu, jest to logiczne, że dziecko z zaburzeniami autystycznymi trzeba dużo uczyć. Terapeuci prywatni są bardzo drodzy. Ja mam synka, który ma dwa latka i ma w swoim słowniku zaledwie kilka slow, których na dodatek nie używa w odpowiedniej sytuacji, a nawet rzadko ich używa w ogóle. Nie mieszkam w Polsce i nie mogę skorzystać z placówki, którą Pan doradza w swoich wypowiedziach. Próbuje stymulować synka w domu. Puszczam mu kasety z piosenkami dla dzieci, dużo do niego mówię, tłumaczę zawsze czynności, które z nim wykonuje. Synek uczęszcza do przedszkola i mam nadzieje, że mowa ruszy. Chciałabym jednak mu jakoś pomóc, tylko nie znam skutecznej techniki, która mogłabym wykorzystać w domu. Widzę, że ma Pan jakieś doświadczenie w tej dziedzinie i może mi Pan coś doradzi lub poleci jakąś fachową do tego literaturę. Dziękuje z góry. Ania.

Odnośnik do komentarza

Szanowna Pani Anno, to bardzo ważne, by zacząć terapię natychmiast. Przy tak wczesnej diagnozie, opóźnienie rozwoju synka nie jest jeszcze tak duże i istnieje duże prawdopodobieństwo, że przy właściwej terapii, będzie w przyszłości funkcjonował jak zdrowe dziecko.
Musi Pani z nim przebyć całą drogę rozwojową języka, zahamowaną przez autyzm:od samogłosek, poprzez sylaby wyrażenia dźwiękonaśladowcze do pierwszych słów.
Od powtarzania, poprzez rozumienie do nazywania.
To są etapy naturalnego rozwoju małego dziecka i nie da się ich "przeskoczyć".
To żmudne zadanie. Wierzę jednak że będzie Pani mogła mu sprostać.
Nie mogę polecić Pani konkretnych pozycji książkowych, bo takie posty są traktowane jako reklama i nie przepuszczane przez administratora.
Proszę poszukać literatury w internecie pod hasłem: symultaniczno-sekwencyjna metoda czytania.

Szanowna Pani Anno, to bardzo ważne, by zacząć terapię natychmiast. Przy tak wczesnej diagnozie, opóźnienie rozwoju synka nie jest jeszcze tak duże i istnieje duże prawdopodobieństwo, że przy właściwej terapii, będzie w przyszłości funkcjonował jak zdrowe dziecko.
Musi Pani z nim przebyć całą drogę rozwojową języka, zahamowaną przez autyzm:od samogłosek, poprzez sylaby wyrażenia dźwiękonaśladowcze do pierwszych słów.
Od powtarzania, poprzez rozumienie do nazywania.
To są etapy naturalnego rozwoju małego dziecka i nie da się ich "przeskoczyć".
To żmudne zadanie. Wierzę jednak że będzie Pani mogła mu sprostać.
Nie mogę polecić Pani konkretnych pozycji książkowych, bo takie posty są traktowane jako reklama i nie przepuszczane przez administratora.
Proszę poszukać literatury w internecie pod hasłem: symultaniczno-sekwencyjna metoda czytania.
Życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza

Moja córeczka ma 21 miesięcy,ma przerost połowy ciala po lewej stronie,różnice zaobserwowałam jak miała miesiąc i zwiększała się do 5 miesiąca,teraz się utrzymuje i nie zwiększa się.Jeździmy z nią po różnych lekarzach:od roku jesteśmy pod kontrolą poradni genetycznej,dotychczasowe badania nic nie wykazały,czekamy jeszcze na wyniki ML.Badana była też przez neurologa,żadnych zaleceń,okulistycznie wszystko ok.,kardiologicznie pani doktor wysłuchała niewinne szmery serduszka....A po za tym zaczynam niepokoić się o jej rozwój,jeżeli chodzi o sprawność fizyczność jest dobrze,ale niepooję się o jej zachowanie.Ogólnie jest bardzo wesołym i ruchliwym dzieckiem,lubi przebywać z innymi dziećmi ale nie umie się wspólnie bawić ,zabiera zabawki a jak któreś dziecko nie da jej danej zabawki to reaguje płaczem,agresją.Interesuje się wszytkim co ją otacza,kojarzy do czego służy dana rzecz,pokarze paluszkiem o co jej chodzi ale nie pokarze jak ją pytam gdzie jest miś,nosek itp.,nie lubi słuchać bajek,nie interesują ją malowanki,układanie klocków,natomiast naśladuje wszystko co ja robię,czasami jest nadpobudliwa a jak czegoś nie dostanie reaguje płaczem lub agresją.Zastanawiam się czy jej zachowanie jest wynikiem tego,że ja ją rozpieszczałam za bardzo,czy może jakiejś choroby.....może ktoś ma podobne problemy z dzieckiem,może ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć co jeszcze mogę zrobić?Napewno mósimy odwiedzić jeszcze psychologa.....co jeszcze mogę zrobić?

Odnośnik do komentarza

Witam mam 8 letniego syna z autyzmem. Do 3 roku zycia nie mówił, lekarze rozkladali rece ze niestety syn nie bedzie mówił, nie okazywal uczuc itp. Po kilkunastu wizytach u specjalistow stwierdzilam ze sama cos z tym musze zrobic. Zapisalam dziecko do specjalistycznego przedszkola CTP w Koszalinie maly książę. Dzisiaj syn pieknie rozmawia czyta i co najważniejsze okazuje uczucia, lubi byc tulony i bardzo czesto slysze od niego ,, mamo kocham cię" chodzi do normalnej szkoly z dziecmi zdrowymi i nie ma z nim zadnych problemow. Angielski zna perfekcyjnie. Jestem dumna ze sama podjelam wlasciwe kroki. Czego rowniez i wam zycze. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam. Mam poważne wątpliwości co do rozwoju mojej 15 miesięcznej córki i chciałabym zasięgnąć porady bo boje się ze może mieć autyzm. Zaczęło się od dziwnego polerowania podłogi nogami (córka dopiero zaczęła stawiać pierwsze kroki,prawdopodobnie ma słabe napięcie miesniowe) i dlatego zaczęłam czytać na temat dziwnych zachowań.
Nie chce jesc z łyzki, a jak daje jej cos do reki to lubi tylko jedzenie w duzych kawałkach-parówki, ser, kanapki, czasami kawałek kurczaka, ziemniak, uwielbia owoce i chrupki, paluszki, nie lubi poza tym innych słodyczy.
Nie pokazuje palcem
Nie przynosi rzeczy kiedy ja poproszę
Boi się odkurzacza,pralki
Lubi oglądać tv z bliska
Nie naśladuje zwierząt, próbuje tylko robić muuu jak krówka
Nie pokazuje części ciała
Gdy próbuje jej czytać to zabiera mi książkę i krzyczy
Gryzie wszystko,przedmioty niejadalne,ubrania,mnie i tate
Nie próbuje naśladować moich czynności.
Widziałam lekarza rodzinnego i health visitora i nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości oprócz tego że późno zaczyna chodzić, powiedzieli że jest za mała na diagnoze i wszystko sie jeszcze może zmienic, a ja mam coraz wieksze wątpliwosci. Może problemy po części wynikają to z tego ze tata mówi do niej po wegiersku, bajki ogląda po angielsku a ja mówię do niej po polsku...
Ma też parę dobrych oznak:
Dobry kontakt wzrokowy
Lubi się przytulać, najlepiej to nie schodzilo by z kolan
Zaczepia mnie żebym ja laskotala
Robi mi cacy
jak się bawimy w akuku to odsłania moje ręce
Jak raczkuje i mówię łapaj łapaj to ucieka ze śmiechem
Może powinnam dodać że jak skończyła rok to przez 3 tyg była chora i dopiero po 2 tyg dostała amoksycyline bo miała bardzo brzydki zapach z ust i odmawiał nawet mleka. Parę tyg po antybiotyku zauważyłam polerowanie podłogi nogami.
Nie wiem co robic, nie mam się kogo poradzic, bo mieszkam za granica i wszyscy mnie ignorują. Moj partner nazeczony tez sie martwił, ale po diagnozach lekarza rodzinnego i health visitora( kobiety który robi bilans roczniaka), powiedział, ze mam paranoję, a małej nic nie jest. Prosiłam health visitora o skierowanie do child development centre, ale powiedziała, że tam chodza tylko dzieci z powaznymi zaburzeniami, a takowych ona nie stwierdziła u córki. Boję się, że mam rację a z powodu tego ze nie ma tu dobrego specjalisty, diagnoza zostanie postawiona zbyt pozno i strace szanse by pomoc memu dziecku. jestem zrozpaczona. Co mogłabym zrobic, z kim porozmawiac, gdzie sie udac? Błagam o pomoc
Mieszkamy w Plymouth, UK

Odnośnik do komentarza

Panie Darku, wiem ze pisal pan pare lat temu ale czy w miare mozliwosci moglby pan powiedziec do jakich specjalistow sie udac? Gdzie pan byl? Mieszkam za granica i tu oprocz wystawionej opini i dodatkowej osoby w szkole konczy sie pomoc dla dziecka autystycznego. A mnie bardzo intersuje odpowiednia dieta i suplementy zeby dziecku pomoc. Bardzo prosze o jakiekolwiek wskazowki

Odnośnik do komentarza
Gość Anetteste

Nie jestem pewna czy z autyzmu da sie całkowicie wyleczyc, no chyba, że jest to bardzo delikatna forma ( w takim jednak przypadku nie nazywa się to autyzmem). Jednak faktem jest to, ze odpowiednia terapia jest w stanie duzo zdzialać i naprawdę maluchowi pomóc.
Ze swojej strony polecam ośrodek w Krakowie Supełek Aktualnie chodzi tam moja córka i obserwujemy znaczne postępy. Dodam, że oczywiście ćwiczę z nią sama w domu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...