Skocz do zawartości
Forum

Nasz syn wyszedł z autyzmu


Gość Darekkkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jestem ojcem 6-letniego chłopca. To co przeżyliśmy na długo pozostanie w naszej pamięci. Po jednym z okresowych szczepień syn dostał zapaści, okazało się, że jego organizm zadziałał negatywnie na podaną szczepionkę. Zaczęło się mocną biegunką, gorączkowaniem itp., co lekarze przypisywali tzw. jelitówce. Dalej już nie było tak wesoło. Rozpoczął się regres w rozwoju naszego syna. Zanikała mowa, samoobsługa a co najgorsze coraz większa izolacja od świata zewnętrznego. Zaczęliśmy podejrzewać, że być może to autyzm. Okazało się, że mieliśmy racje. Po wielu obserwacjach i badaniach okazało się, że nasz syn wykazuje cechy, które mogą wskazywać na autyzm lub zespół Aspergera. Zaczęliśmy szukać sposobu jak pomóc maluchowi. Nasze życie w tym momencie należało tylko i wyłącznie do niego. Dotarliśmy do wspaniałych specjalistów, którzy rozpoczęli terapię, ale dali również wiele innych cennych wskazówek, które pozwoliły na szukanie przyczyn problemów naszego syna nie tylko na płaszczyźnie neurologicznej. Okazało się, że nasz maluch ma candidozę, która w szczególny sposób wyniszcza organizm. Rozpoczęliśmy leczenie naturalne, połączone z suplementacją pierwiastkową oraz bardzo drastyczną, lecz o dziwo przynoszącą same korzyści, dietę, ustaloną przez specjalistę. Trwało to ok. 3 lat. Teraz nasz kochany syn fantastycznie bawi się z rówieśnikami, jest komunikatywny. A co najważniejsze, "widzi nas i cały otaczający go świat". Chętnie mogę pomóc i odpowiedzieć w miarę moich możliwości na pytania. Proszę pisać

Odnośnik do komentarza

Czytam Pana historie i pragnę również dodać coś od siebie. Mam syna, który ma w tej chwili 4 lat. Gdy miał 2,5 roku zaobserwowaliśmy u niego bardzo nietypowe zachowania. Okazało się, że mały wykazuje cechy ze spektrum autystycznego. Wprowadziliśmy mu drastyczną dietę ubogą w węglowodany, a bogatą w tłuszcze. Prowadzimy do tej pory również suplementacje pierwiastkową. Efekty są fantastyczne! Mały "do nas wrócił". Mamy kochanego szalonego 5-latka w domu, którego interesuje cały świat i zadaje 1000 pytań. Życzę wszystkim sił i powodzenia

Odnośnik do komentarza

Witam! Jestem mamą 6-letniego Michała, u którego w tym roku stwierdzono autyzm. Michał w tej chwili uczęszcza do specjalnej szkoły w Belgii. Patrząc wstecz na jego rozwój, Michał dosyć późno zaczął mówić, były to pojedyncze słowa typu mama czy tata. Po kompleksowych badaniach w Polsce stwierdzono u niego opóźniony rozwój mowy. Mój syn zawsze bawił się sam i stronił od kontaktów z rówieśnikami. Nie chciał i nie lubił rysować, miał problemy z odróżnieniami kolorów, jego zabawy były monotonne, pozbawiane jakiegokolwiek sensu, natomiast w wieku 3 lat znał wszystkie marki samochodów i od tego czasu bawi się tylko samochodami. Miał napady histerycznego płaczu, jak np. zmieniłam trasę spaceru z nim bądź jak zapomniał wziąć samochód z piaskownicy. Nie patrzył w oczy, nie słuchał, szedł przed siebie, nie mówiąc gdzie idzie. W pierwszym przedszkolu do jakiego uczęszczał, czuł się wyobcowany, dzieci go biły, nie potrafił się z nikim zaprzyjaźnić. Zaczął się samookaleczać, bił głową w ścianę, wyrywał sobie włosy, bardzo też agresywnie reagował na mnie bądź swojego tatę. Tutaj wykonano mu specjalistyczne badania przez biegłego psychiatrę dziecięcego. Zabawą przez obserwację badał go logopeda, psycholog przeprowadzała test na inteligencję - jak usłyszałam, że mój syn ma autyzm i że jest na etapie rozwoju 3-letniego dziecka, załamałam się. To brzmiało jak wyrok, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że ta szkoła i i ta pomoc dla niego jest niezbędna. Michał w tej szkole czuje się wspaniale. Przez 4 miesiące nadrobił 3 lata, czyli w tej chwili osiągnął dojrzałość szkolną, żeby za rok podjąć naukę jako uczeń. Pracują z nim najlepsi specjaliści. jak kinezyk, ortopedagog, psycholog, logopeda. Jestem szczęśliwa z jego osiągnięć i poznaję go na nowo i kocham nad życie. Nieraz jest bardzo ciężko, ale wzmacniam te jego małe kroczki. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do autora. Po jakiej szczepionce nastąpił regres? (chodzi mi konkretnie o nazwę)
W jakim wielu był syn kiedy pojawiły się pierwsze objawy choroby?
Mój syn ma niecałe dwa latka, zaczynamy rajd po lekarzach ponieważ nie reaguje na imię a wiem z obserwacji że słyszy.
Nie wykonuje poleceń typu "daj misia" itp. Kompletnie jakby nie rozumiał. Nie pokazuje też palcem.
Czytałam o objawach autyzmu i niestety wiele się zgadza ale wiele objawów też nie ma. Nie unika kontaktu wzrokowego, nie stroni od dzieci aczkolwiek woli zabawę ze starszymi (5-6 lat), ma czasami taki swój świat ale zazwyczaj lubi czas spędzać z kimś. Zaczepia obcych, nie boi się nowych miejsc.
Nie wiem co o tym myśleć. Mam nadzieję że to tylko moje przewrażliwienie ale lepiej dmuchać na zimne.

Odnośnik do komentarza
Gość m...............

Bardzo martwię się o córkę. Weronika ma 2 lata i 3 m-ce. Nie mówi, tylko po swojemu. Nie rozumie co się do niej mówi. Nie wykonuje nawet najprostszych poleceń, typu "pokaż nosek, podaj lalkę" itp. Nie zwraca uwagi, gdy ktoś obcy do niej mówi, nawet na niego nie spojrzy. Na znajome osoby często też. Słuch ma dobry, jesteśmy po badaniach audiologicznych. Jak tylko wyjdziemy z domu, zaczyna płakać i krzyczeć, nie ma sposobu żeby ją uspokoić. Uspokaja się np. w autobusie (bardzo lubi jeździć). Lubi kontakt fizyczny ze mną czy innymi domownikami. Lubi się bawić w różne łaskotki czy np. w a kuku. Nie lubi innych dzieci, nie chce się z nimi bawić ani nawet przebywać w jednym pomieszczeniu. Jest to dla nas bardzo trudne. Córka w domu nie płacze prawie w ogóle, ale jak trzeba gdzieś wyjść zaczyna się koszmar. Jest mądrą dziewczynką, wie do czego służą różne rzeczy w domu i często pokazuje co się nimi robi (np. szczotką zamiata, gąbką myje zlew). Zawsze pokazuje jak coś chce. Weronika dziwnie reaguje na pewne dźwięki np. na nowe grające zabawki. Wygląda na to, że się ich boi, ucieka chowa głowę pod poduszkę, czasami płacze. Byliśmy u neurologa, jednak lekarz nie zlecił żadnych badań. Nic... Chodzimy również do logopedy, ale córka zupełnie nie reaguje na żadne próby zwrócenia jej uwagi. Nie wiem już co robić. Może ktoś ma podobne doświadczenia....

Odnośnik do komentarza

Ja również potwierdzam, że z małą należy iść do psychologa, ale przede wszystkim do neurologa i zrobienie dziecku badań EEG celem wykluczenia zmian w mózgu, potem psycholog i psychiatra, dopiero po takim przebadaniu Weroniczki będą Państwo mieli obraz choroby, a trwa to wszystko jakiś czas, mój wnuk ma 3.5 jest dzieckiem z cechami autyzmu, więc wiem jaką drogą szli syn z synową. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Porozmawiaj z pediatrą, on da Ci z pewnością skierowanie do neurologa. Neurolog zleci EEG (celem wykluczenia nieprawidłowego działania fal mózgowych) oraz tomografię komputerową (celem wykluczenia zmian w strukturach mózgu). Pierwsze z badań powinno być wykonane w stanie snu spontanicznego i tego się domagaj, bo jeśli dziecko nie zaśnie to będzie się ruszało tak czy owak i wynik będzie niemiarodajny (szkoda dziecka męczyć po raz drugi). Drugie z badań może być wykonane w tzw. sedacji, która jest płytsza niż narkoza i dziecko od razu po wybudzeniu może iść do domku. Badanie nie boli, więc nie ma konieczności stosowania narkozy.
Do psychologa warto iść, ale tylko najlepszego, bo przeciętny położy wszystko na karb wieku i stresów. Każe Ci często przytulać i mówić "kocham" a to przecież nie o to chodzi, choć oczywiście to ważne, ale sama o tym doskonale wiesz.

Odnośnik do komentarza
Gość m...............

Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Za tydzień idziemy z Werą do psychologa. U neurologa już byliśmy ale pani dr uważa że to wszystko nic nie znaczy... Poszukamy innego neurologa, może się zainteresuje nami. Wkrótce mamy też badanie w kierunku neuropatii słuchowej, ale to chyba nie to... Jeszcze raz dziękuję serdecznie. Napiszę co słychać po psychologu :)

Odnośnik do komentarza

Nie ma co tracić czasu, tylko jak najszybciej znaleźć ośrodek diagnostyczny i tam dopiero potwierdzą lub wykluczą autyzm. Informację o takich ośrodkach można zdobyć np. w fundacji Synapsis . Pani psycholog, do której chodziłam z synem rok, nie zorientowała się, że jest autystyczny. Tu trzeba specjalistów. EEG i psycholog swoją drogą, ale najważniejsza jest DIAGNOZA i to szybko. Wiem, bo sama doświadczyłam braku kompetencji i wiedzy ze strony wielu lekarzy i psychologów ...

Odnośnik do komentarza

Droga Pani. Na początek musi się Pani udać do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i tam po badaniach zostanie dziecko zdiagnozowane, nie ma innych możliwości na początek ponieważ żeby zacząć z dzieckiem terapię musi mieć Pani opinie z Ośrodka i skierowanie na wczesne wspomaganie dziecka, bez tego nie ma sensu niczego zaczynać bo narazi się Pani na koszty a każdy będzie doradzał co innego. Proszę spokojnie czekać na opinie i przypilnować, by dziecko dostało skierowanie do właściwego terapeuty, logopedy, psychiatry i na hipoterapie. Jak będzie już Pani miała cały komplet dokumentów, a mała będzie miała 3 latka, proszę stanąć na komisji orzecznictwa dla dzieci niepełnosprawnych i dopiero wtedy działać by dziecko miało jak najwięcej godzin terapii sensorycznej i behawioralnej, trzymać dziecko na diecie bezmlecznej, bezcukrowej, można zrobić również badania kału na posiew i zorientować się jakie są wyniki ale najpierw Poradnia, zalecam zacząć od początku. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Napisz skąd jesteś.
I nie wcale do Poradni psychologiczno pedagogicznej, ale należy znaleźć w okolicy ośrodek lub stowarzyszenie, które będzie znało specjalistów.
Głowa do góry,
Ośrodki specjalistyczne prowadza terapię, a PPP szkoda nieraz słów.
Na komisji można stanąć już po pierwszej diagnozie zrobionej przez profesjonalistę i nie trzeba czekać do 3 lat, na komisji stają też maluszki kilkomiesięczne.

Odnośnik do komentarza
Gość m...............

Na razie za kilka dni idziemy do ppp przy ul.Narbutta w Warszawie. Nie stać nas niestety na pokrywanie kosztów prywatnych lekarzy, ale jeszcze jestem dobrej myśli. Oby tylko ktoś wreszcie dostrzegł problem i wszystko wreszcie ruszy. I z tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich i dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

Oliwia56 jesteś babcią na początku drogi, więc matce nastolatka z autyzmem nie mów co i jak.
Jak zjesz palce na dietach candidach, terapiach. Popracujesz na rzecz osób z autyzmem, przejdziesz drogę: przedszkole, szkoła, gimnazjum i dalej...

Zapewne nawet nie wiesz, iż jest osobny symbol na orzeczeniu.
Dzieci nawet 2 letnie z autyzmem mające diagnozę, dostają orzeczenie, a Synapsis przyjmuje maluszki na diagnozę i terapię.
Z ośrodkami, stowarzyszeniami bardzo często współpracują specjaliści, i prowadzą też terapię. W np. dużych miastach bywają, poradnie dla osób z autyzmem.
Stowarzyszenia otwierają szkoły, oddziały przedszkolne, a dla starszych warsztaty terapii.

Odnośnik do komentarza

Ma Pani całkowitą rację, my również zaczynaliśmy od Poradni i do tej pory tam jesteśmy. Wnuczek ma wspaniałych terapeutów i całkowicie bezpłatnie. Niech Pani nie wierzy, że pieniądze wyleczą Pani dziecko, jeżeli się trafi na dobrych terapeutów to nie potrzebna kasa. Życzę wytrwałości i żeby Państwo natrafili tak jak my, bo efekty są znakomite. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Poradnia na Narbutta w Warszawie jest solidna, pracuję z dziećmi z autyzmem i zespołem Aspergera i rodzice moich podopiecznych tam badali dzieci. Jeśli byłaby pani zainteresowana to pod Warszawa w Wólce Kozodawskiej jest bardzo dobra pani specjalistka, ma bardzo dobre wyniki w pracy z dzieciakami. Mogę podać tej pani imię i nazwisko, zagubiłam natomiast jej prywatny numer. Wiem ile Wy rodzice się staracie, żeby pomóc własnym dzieciom. Mam nadzieję, że w Poradni otrzymają państwo należytą pomoc. Najważniejsze żeby trafić na pomoc taką, jakiej dziecko potrzebuje. Polecam też Synapsis. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Od miesiąca podejrzewamy, ze nasz 5 letni Synek ma Zespół Aspergera.
Od ponad dwóch lat jesteśmy pod opieką bardzo miłej Pani Psycholog. Chodzimy na terapię SI od września. Mieliśmy wiele kontaktów ze "Specjalistami zajmującymi się zawodowo dziećmi" - nasze spostrzeżenia zostawały każdorazowo zbagatelizowane, nikt nie połączył faktów. I nie miało znaczenia, czy płacimy za wizytę, czy nie.
"Specjaliści" często mają zawężone spojrzenie do granicy swojej dziedziny, krok za ... byłby niewybaczalny. Dlatego polecam kierowanie się maminą intuicją i zdrowym rozsądkiem.
Kiedy wypisałam na kartce symptomy/ zachowania Synka, jakie są typowe dla ZA i zaniosłam je do P.Psycholog ze wskazaniem na Zespół, przyznała: "również o tym myślałam..." Tylko to my traciliśmy 2 lata...
Polecam przygotowanie rozpiski z niepokojącymi zachowaniami z określeniem sytuacji, w jakich się zdarzają i punktami oznaczającymi nasilenie.
Ośrodek na Narbutta jest jedyną jednostką wydającą orzeczenia z zakresu autyzmu i dysfunkcji znajdujących się w jego spektrum (dzięki temu można skorzystać z przedszkola i szkoły integracyjnej, oraz z innych bezpłatnych form rehabilitacji). Uwaga!!! W perspektywie warto zapewnić sobie "zamieszkanie" w Warszawie (nie ma obowiązku meldunkowego) - niektóre z jednostek swoje usługi oferują wyłącznie Dzieciaczkom z Warszawy. Podobnie w przypadku przedszkoli i szkół integracyjnych finansowanych przez gminy (pierwszeństwo mają dzieci z danej gminy, potem z Warszawy, a potem reszta....).
Życzę cierpliwości Mamie (dla dobra Dziecka - proszę pomyśleć czasem tylko o sobie).
Malutkiej - żeby spotkała na swojej terapeutycznej drodze samych mądrych , życzliwych ludzi, których nie boli twarz, kiedy się uśmiechają :)

Odnośnik do komentarza

Droga Pani nie tylko ten Ośrodek wydaje decyzje o chorobie autystycznej dzieci, ktoś naopowiadał Pani bzdur, w każdym mieście wojewódzkim są Poradnie i Ośrodki, gdzie komisje wydają decyzje i wszelka pomoc na bezpłatne terapie dzieci, nie trzeba jechać aż do Warszawy ani wynajmować mieszkania, ta Pani propozycja jest dla ludzi majętnych, a większość rodziców, która ma chore dzieci nie stać na takie luksusy jakie Pani im tu proponuje. Dziwi mnie, że jeżeli od dawna zauważyła Pani niepokojące objawy u swojego synka do tej pory nie ma Pani diagnozy, mój wnuczek ma 3 latka i od dawna ma stwierdzony Autyzm, bez znanych Ośrodków i bez żadnych wynajmowanych mieszkań i dodatkowych pieniędzy. Proszę się dokładnie dowiadywać i dopiero radzić rodzicom.

Odnośnik do komentarza

To z tym bagatelizowaniem obaw rodziców przeżyłam na przypadku mojego syna. Już jako dwulatek mało mówił i wolniej się rozwijał. Intuicja mówiła to autyzm. Kiedy powiedzialam o tym naszemu lekarzowi, uspokoił mnie, że nie. Teraz dwa lata później mamy diagnozę i jesteśmy na początku drogi. Lekarze powinni zejść czasem z tego swego piedestału i nie uspokajać rodziców. Tylko jeśli ci zgłaszają obawy co do rozwoju dziecka zainteresować się bardziej, wysłać do specjalistów.

Odnośnik do komentarza

Szanowna Pani Oliwio56,
po co tyle agresji w Pani odpowiedzi na list, mamy pięciolatka z ZA, każdy ma prawo podzielić się swymi doświadczeniami.
Takie "miłe panie psycholog", to niestety nasza polska rzeczywistość. Niepokój rodziców jest lekceważony, ich czujność usypiana.
Zupełnie inne są szanse trzylatka zaczynającego terapię niż pięciolatka, przecież rówieśnicy już dawno mówią.
Rodzice bardzo chętnie przyjmują do wiadomości, że jest za wcześnie na diagnozę autyzmu, bo to odracza na chwilkę widmo wyroku.
Sama Pani jest ofiarą takiego myślenia, uważa Pani że zostało już zrobione wszystko i teraz już może być tylko lepiej.
Tylko czy zastanowiła się Pani choć przez chwilę, czy uczęszczając na tresurę stosowaną w terapii behawioralnej. Pani wnuk będzie kiedykolwiek w stanie nauczyć się języka. Metoda wymyślona do trenowania żołnierzy wyruszających na wojnę, nie może być skuteczna wobec małych dzieci, nie posługujących się językiem. Utrwala jeszcze bardziej stereotypie, tak typowe dla autyzmu.
Życzę Pani, mimo takiego ciężkiego doświadczenia życiowego pogody ducha, oraz rozwagi w wyborach terapii dla wnuka.
Janek

Odnośnik do komentarza

Droga Pani nie jestem agresywnie nastawiona do mamy 5-latka. Ma Pani racje, że trzeba być czujnym i obserwować własne dziecko, bo gdybyśmy nie obserwowali małego być może byłaby podobna historia, ale w porę zauważyliśmy zaburzenia u dziecka i szybkie działania dają wspaniałe efekty. Dziś mały dużo mówi i jest bardzo samodzielnym dzieckiem. Po prostu chciałam wyrazić swoje zdanie, bo jak Pani zauważyła rodzice pytają o darmowe diagnozowanie dzieci gdyż nie stać ich na płacenie horrendalnych kwot w fundacjach. Takie było moje przesłanie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...