Skocz do zawartości
Forum

Jak uniknąć nacięcia krocza podczas porodu?


Gość Gabryśkaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gabryśkaa

Witam,
Za miesiac mam rodzić . Ale nie chcę by nacinano mi krocze jesli nie bedzie to koniecznie potrzebne. Poczytałam na ten temat sporo publikacji i uważam że nie jest to konieczne. Czy jest jakiś sposób, albo co trzeba zrobić aby uniknąć nacięcia krocza?

Odnośnik do komentarza
Gość Aneciak871

Przed porodem musisz podpisac na to zgode. Jesli dziecko nie jest duze(wg USG) nie podpisuj, wtedy nie bedzie naciecia. Ja sama uwazam ze jest ono zbedne. w moim miescie nacina sie prawie wszystkie kobiety, z reguly tylko i wylacznie, natomiast w szpitalu 40km dalej praktycznie zadnej kobiety. I jakos tak samo urodza. Jak ma peknac to peknie, jak nie to po co cierpiec to naciecie i szycie

Odnośnik do komentarza

ja chodziłam z raną po cesarce i to dopiero jest nacięcie i ból! Wcale nie da się chodzić. To tak jakbym ja powiedziała lekarzowi - nie chcę ciąć brzucha, wyciągajcie mi dziecko przez pępek ,jakoś da radę.
Włóż sobie głowę między szczeble łóżeczka i spróbuj ją wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza

bo nie u każdego nacięcie jest potrzebne! Nie robi się go bez powodu. Gdzieś czytałam, że chodzi o odległość pochwy od odbytu czy coś, nie pamiętam już... widać tam u was nie było to potrzebne. Jednak kiedy jest taka konieczność, to nie powinno się kręcić nosem, bo dobro dziecka jest ważniejsze. Nacięcie robi się przy maksymalnym napięciu przy parciu i tego nawet nie czuć. Chyba że rodzicie u jakichś babraków.
Co do cesarskiego cięcia, to nie mów, że rana wcale nie boli, bo boli bardzo. A ja przed tym jeszcze 2 dni męczyłam się ze skurczami (brak postępu w porodzie) i 2 noce nie spałam i z dzień nie jadłam przed samą cesarką, a po cesarce też nie można. Wiesz jak okropnie się czułam? Po pierwszym wstaniu prawie zemdlałam i z bólu i z głodu.

Odnośnik do komentarza

Acha bzdury piszesz. W niektórych szpitalach nacinają krocze rutynowo wcale bez potrzeby. Poza tym lepiej jest kiedy krocze pęknie samoistnie niż jak jest nacięte. Mniej boli i łatwiej się goi. Miałam i popękane i pocięte i jest bardzo duża różnica. Mnie położna nacięła krocze przy drugim porodzie bo spieszyła do domu a uparła się że musi przyjąć ten poród.
W tej chwili do niektórych szpitali przygotowuje się plan porodu. Tam się pisze taką listę na co się zgadzasz a na co nie. Np. piszesz: chcę żeby przy porodzie obecny był mąż, nie zgadzam się na kroplówkę oksytocyny przy porodzie, chcę żeby dziecko po porodzie położono mi na brzuchu skórą do skóry, nie chcę mieć nacinanego krocza bez konieczności... I taką listę w punkcikach zanosi się do szpitala do porodu. Można też wziąć do porodu doulę. Nie wiem ile to kosztuje ale to taka kobieta, doświadczona, która ma towarzyszyć rodzącej i dba o to żeby jej prawa były respektowane przez lekarzy.
Nacinanie krocza tak jak i łóżko do rodzenia w pozycji prawie horyzontalnej ma ułatwić pracę lekarzowi i położnej a nie rodzącej. Tak samo jak oksytocyna. Dostałam ją przy pierwszym porodzie i przy następnych już się nie zgodziłam, bo skurcze dzięki tej kroplówie miałam płytsze i nieregularne i bardzo bolesne i tak krótkie że nie byłam w stanie przeć, bo trwały mniej niż sekundę. Jak rodziłam pozostałą trójkę to wiedziałam więcej i porody miałam łatwe, i poza tą położną która się spieszyła nikt mi nie zdołał zrobić krzywdy. Zwłaszcza że dwa ostatnie porody trwały ok 15 minut. Życzę powodzenia i faktycznie żeby ci tego krocza nie nacięli :)

Odnośnik do komentarza
Gość Aneciak871

Achaa - ja rodzilam rowniez ze skurczami 17 h, bez postepu, nawet doswiadczylam partych, ale niestety dziecko parlo sie na swiat bokiem. Tak samo jak Ty nie jadlam, ale po porodzie musialas dostac kroplowke na wzmocnienie. Ja dostawalam ciagle. Wstalam, bolalo owszem, ale chyba zaden porod nie obedzie sie bez bolu.

Odnośnik do komentarza
Gość mamamuminka

Ja urodziłam córkę w Holandii, a tam mimo ogromnej otwartości w poglądach i swobody działania (np. bezpłatne znieczulenie do wyboru do koloru) nie preferują nacięcia krocza, chyba, że sytuacja na prawdę tego wymaga...słyszałam sprzeczne opinie na temat gojenia itd. ...mój poród trwał 15h, bardzo mocno pękłam( po sam odbyt) i długo się goiło, już po powrocie do Polski powiedziano mi, że nacięcie krocza spowodowałoby mniejszą ranę i szybsze gojenie...myślę, że taką decyzję powinno się pozostawić kobiecie przedstawiając jej wszystkie "za" i "przeciw"...tak samo jak decyzję o znieczuleniu...

Odnośnik do komentarza
Gość mamamuminka

a co do pytania założycielki postu :) to myślę, że warto wybrać się do kilku szpitali w okolicy i wybrać taki, w którym będziesz się czuła najbardziej komfortowo, abyś bez zbędnego stresu mogła przeżyć ten najwspanialszy w życiu moment :) pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania :)

Odnośnik do komentarza

też czytałam o tym, że nacięcie krocza wykonuje się w ostateczności przy konkretnych zagrożeniach a nie bo położnej spieszy się do domu. Jest wiele kontrowersji na ten temat, podobno nie ma potwierdzonego tego że nacięcie krocza zmniejsza ryzyko pęknięć. Jest to zabieg wykonywany rutynowo w większości Polskich szpitali, nie zależnie od tego czy kobieta potrzebuje takiego zabiegu czy nie.

Odnośnik do komentarza

Witam, ja nie byłam nacinana bo miałam cc - tez bardzo bolało, ale ostatnio znalazłam artykuł o takim sprytnym urządzeniu jakim jest pompka anibal.pl. Zaczęłam szukać dalej i znalazłam wiele pozytywnych opinii na ten temat. Wiele mam bardzo sobie chwaliło, że to bardzo dobre przygotowanie do porodu, a poprzez ćwiczenia jest dużo większa szansa aby krocze zostało nienaruszone. Dodatkowo dodam że Aniball jest zarejestrowany w Ministerstwie Zdrowia CZR. Czy ktoś jeszcze się spotkał z tym?

Odnośnik do komentarza
Gość Kamilka221

Czasem lepiej naciąć krocze niż pęknąć, chociaż i to nie jest wcale takie straszne http://www.maciejzalewski.pl/porady-medyczne/pekniecie-krocza-podczas-porodu A jeśli juz pękniemy to dobry ginekolog sobie z tym poradzi. Ja akurat miałam cesarkę, więc ciężko mi się na ten temat wypowiadać, ale chyba zgodziłabym się na nacięcie, gdyby była taka konieczność.

Odnośnik do komentarza

Jeśli lekarz wskazuje na taka potrzebę to nie ma co się opierać, sama wiem że lepiej mieć nacięte niż rozerwane bo to drugie leczy się miesiącami, ja musiałam przechodzić długą rekonwalescencję aż wszystko się zagoiło, pomagałam sobie rozszerzaczem pochwy vagiwell, o którym usłyszałam jeszcze w szpitalu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...