Ciąża czy stres?

[Gość xasdfgx]

Witam. Od 3 miesięcy zażywam tabletki antykoncepcyjne Symbella. Zdarzyło się, że kilka razy spóźniłam się przyjęciem tabletki (maksymalnie 12h, raz 20), ale nigdy żadna nie została pominięta.
Pod koniec 3 opakowania doszło do stosunku bez prezerwatywy, 36h po stosunku wzięłam tabletkę "po" Escapelle.

Jednakże boję się, że mogę być w ciąży, bo był to mój pierwszy stosunek bez prezerwatywy.
Mam pewne objawy, które mogłyby wskazywać na ciążę, ale również na okres.

Otóż od kilkunastu dni mam powiększone piersi (ponoć po tabletkach anty powiększają się one po jakimś czasie), mam wrażenie, że powiększone sa również pośladki oraz nogi w kostkach (jakby woda sie zatrzymała? prawdopodobnie i to jest spowodowane tabletkami), żadna z tych rzeczy mnie nie boli. Mam zwiększony apetyt jak przed okresem, wypryski na twarzy, huśtawkę nastrojów. Od 2 dni pobolewa mnie w podbrzuszu, uczucie jak podczas okresu- bardziej dyskomfort, jak ból. Jednakże nie ma krwawienia i nie mam pewności czy powinnam okres miec teraz czy za kilka dni, bo podczas stosowania tabletek okres raz byl wczesniej, raz później. Dodam jeszcze, że kilka dni po stosunku miałam 4 dniowe krwawienie, bylo skąpe i o brązowym zabarwieniu, byly tam skrzepy, żyłki. Mysle ze moglo to byc spowodowane tym, ze spóźniłam sie z przyjeciem tabletki anty, (identyczne krwawienie mialam w 7 dniowych przerwach w przyjmowaniu Symbelli), a jednakowo obawiam sie, ze moglo to byc krwawienie implantacyjne, ale z tego co wiem w tym nie występują skrzepy.
Czy jest możliwość, ze zaszlam w ciaze? Czy po prostu okres moze sie spozniac przez stres (od 3 tygodni intensywnie mysle i obawiam sie ciazy)? Ewentualnie tabletki anty tak na mnie działają?

Boje sie wykonać test...