Skocz do zawartości
Forum

Tylko dla wytrwałych


Gość Annaanne

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Annaanne

Witam !
Od razu przepraszam za moja długa wiadomość ,ale chce opisać wszystko jak najdokładniej.
Zacznę od kilku myśle istotnych informacji na mój temat ;) Jestem kobieta , w grudniu skończyłam 22 lata, pierwsza miesiączkę dostałam wcześnie ok 10-11 roku życia , miesiączkowałam raczej regularnie co 28-30 dni , czasem zdarzało się oczywiście opóźnienie,spowodowane myśle stresem, miesiączki trwały zazwyczaj 4 max 5 dni , przed miesiączka odczuwalny był dyskomfort piersi a w pierwszym i drugimi dniu bóle podbrzusza , rzadko kiedy na tyle silne abym musiała wziac tabletkę,ale zdarzało się , miesiączka w pierwszym dniu normalna do sporej , drugi dzień obfity , trzeci normalny , czwarty bardzo słaby, jeśli był już piąty dzień to prawie nic - raczej takie plamienie. W pierwszym i drugim dniu występowały skrzepy. Trądzik pojawiał się po miesiączce a nie przed. Nie mam dzieci. Nie jestem dziewica. Aktualnie nie współżyje seksualnie . Ok 5 lat temu przez kilka miesięcy stosowałam pierwsza antykoncepcję hormonalna, były to tabletki daylette , chyba było wszystko Ok , ale później zwaliłam winę na tabletki , ze to przez nie przytyłam. Później przez Ok miesiąc- dwa stosowałam tabletki Sylwie i było Ok ,ale później zrezygnowałam z antykoncepcji na stałe do zeszlego roku. Dokładnie rok temu w lutym / marcu zaczęłam brać tabletki Aidee i nie było żadnych skutków ubocznych , ale brałam je jedynie miesiąc ,ponieważ ciężko u mnie z regularnością i zrezygnowałam z antykoncepcji na rok.Aktualnie znowu stosuje Aidee ,ponieważ doktor powiedziała , ze tak na prawdę nie wiemy czy są Ok czy nie i mogę znów spróbować, ale dokładniej o tym napisze poniżej. Rok temu wykonywałam cytologiie i było wszystko Ok i następna mam zrobić za kolejny rok. Raczej jestem zdrowa , póki co nie mam stwierdzonej żadnej choroby , nie biorę żadnych tabletek na stałe (oprócz aidee). Choroby rodzinne znane tylko od strony mamy , a wiec babcia i dziadek zgon z powodu chorób serca , mama chora na tarczyce i nadciśnienie , siostra(starsza o 10 lat ) w wieku 18 lat miała zespół policystycznych jajników i usuwanego torbiela. A co do mojej osoby jeszcze to jestem raczej większa kobieta , ponieważ przy wzroście 160 cm wazę 80 kg. I od ponad roku nie współżyje w ogóle oprócz tego jednego „razu”, który właśnie chce opisać. We wrześniu miałam normalna miesiączkę ,która zaczęła się 6.09,następna miesiączkę dostałam chyba 13.10(tu jest ten problem ,ze nie mam pewności do tej daty) a 20.10 uprawiałam z chłopakiem petting i sex oralny kilka razy pod rząd i nie wykluczam tego ,ze mogło zdarzyć się ,ze chłopak dotknął lub przetarł nasienie dłonią a później je przeniósł do środka ? Jest taka możliwość ? Do dnia dzisiejszego było to jedyne zbliżenie jakie milam ,wiec tylko o tej konkretnej dacie będzie mowa. Następna miesiączkę dostałam równo miesiąc po tym zdarzeniu czyli 20.11 była teoretycznie normalna ,ale taka troszkę słabsza i trwała Ok 3-3,5 dnia. Ciagle pytania w mojej głowie nie dawały mi spokoju ,wiec postanowiłam ,ze muszę to sprawdzić i zapisałam się na wizytę do ginekologa oraz kupiłam w aptece dwa testy ciążowe dwóch różnych firm i jeden wykonałam 12.12(Ok 7 tygodni po zdarzeniu) wieczorem i wyszedł negatywny , drugi wykonałam następnego dnia rano (pierwszy mocz) 13.12 i w przeciągu 5 min tak jak było napisane na ulotce wynik testu również był negatywny ,niestety ten test wrzuciłam do torebki i po powrocie od ginekologa popołudniu ,czyli dobre kilka godzin po ,gdy go wyciągnęłam chcąc wyrzucić - ujrzałam dwie kreski ,druga słabsza ,ale jednak. Co mnie znowu zmartwiło ,zastanawiając jak to możliwe i mimo wcześniejszej wizyty u ginekologa dalej nie jestem spokojna. Tego samego dnia 13.12 rano ( Ok 7 tygodni po tym zdarzeniu) miałam wizytę u ginekologa i tu kolejny problem ,wiem ,ze zle zrobiłam ,ale możliwe ,ze strach mnie sparaliżował i niestety skłamałam tzn wyglądało to tak ,ze Pani doktor zapytała mnie co mnie sprowadza,czy coś się dzieje lub mnie niepokoi ,odpowiedziałam ,ze nie ,ze to zwykła wizyta kontrolna. Na pytanie czy zażywam antykoncepcję odpowiedziałam szczerze ,ze nie ,zapytana dlaczego odpowiedziałam ,ze dlatego ,ze nie współżyje i może to był mój błąd ,bo być może powinnam powiedzieć o tym zdarzeniu i moich obawach. I teraz boje się ,ze dlatego ,ze nie powiedziałam o tym Pani doktor mogła ciąże wykluczyć całkowicie i badać mnie pod całkiem innym kontem ? Lub nawet jeśli coś zobaczyła to nic nie mówiła No bo przecież jest to niemożliwe ,bo powiedziałam ,ze nie współżyje ? Jest taka opcja ? Następnie moja wizyta wyglądała tak ,ze doktor zbadała mnie na fotelu ,następnie wykonała usg dopochwowe i coś tam zobaczyła ,ale stwierdziła ,ze to owulacja a w zasadzie już po ,bo coś tam pękło i ze w sumie to dziwne ,bo już któryś tam dzień cyklu ,ze późno i ze w takim razie przewiduje u mnie następna miesiączkę na 27.12 i ciekawe czy zgadnie , wykonała jeszcze zdjęcie chyba lewego jajnika ,ze dobrze pracuje czy ze on pracuje i mi wręczyła w razie jakbym miała kiedyś problemy z zajściem w ciąże lub po prostu sie starała o dziecko lub chciała porównać ? Aaa zobaczyła jeszcze małe torbiele ,ale stwierdziła ,ze to normalne i nie groźne. Później wykonała badanie piersi ,stwierdziła ,ze jestem zdrowa. Ja ppprosilam doktor o antykoncepcję , ponieważ strasznie stresują mnie takie rzeczy i po prostu chciałabym bym być w końcu spokojna. Doktor przepisała mi tabletki Aidee i zaprosiła na wizytę kontrolna za rok. No i tak jak wspominałam wcześniej po powrocie do domu zobaczyłam ten test i znowu zaczęłam się zastanawiać. Liczyłam na to ,ze dostanę miesiączkę 27.12 tak jak przewidziała Pani doktor i będzie ona normalna co mnie uspokoi, no i niestety dostałam miesiączkę znowu 20.12 czyli równy tydzień od wizyty u ginekologa i niby owulacji, co jest chyba za wczesne,prawda ? Bo owulacje ma się 14 dni przed a nie 7. I była ona bardzo skromna mianowicie w pierwszy dzień miałam praktycznie tylko lekkie plamienia przy podcieraniu ,drugi dzień baaardzo skromny bardzo a trzeci praktycznie nic,dodatkowo nie była bolesna ,jedynie delikatnie bolały mnie piersi. No i to znowu spotęgowało to mój strach. Ja już na prawdę nie wiem co o tym myśleć ,nie znam się na tym ,dlatego liczę na fachowa odpowiedz na moje ,zdaje sobie sprawę głupie pytania. A wiec tak czy jest w ogóle możliwość pomylenia owulacji z ciąża ,w sensie takim ,ze na wizycie to jednak nie była to owulacja tylko ciaza ? Czy ginekolog może nie zauważyć w 7 tygodniu ciąży ? Czy nie ma takiej możliwości i mam nie szukać na sile ? Odpuściłam na chwile , do czasu aż na początku styczni nie zaczął bolec mnie brzuch , Hmm może „bolec „ to za dużo powiedziane , bo nie był to ból , który nie dawał funkcjonować ,spać czy musiałabym brać tabletki przeciwbólowe -nie, ale był to duży dyskomfort ,ponieważ nigdy nie miałam takiego „bolu” był on na samym środku brzucha ,okolice pępka i był to ból kujący ... Oczywiście zaczęło mnie to martwić ,wiec jak to Ja odpowiedzi zaczęłam szukać w internecie... No i oczywiście wyskoczyło mi ,ze jest to normalny objaw ciąży , pojawia się w początkowym etapie , ponieważź macica się rozrasta itd , no i oczywiście jużź zaczęłam panikować... przeczytałam jednak jeszcze ,ze możźe być to objaw wyrostka ,przepukliny lub wrzodów ,wiec tez stwierdziłam ,ze możźe to być to,ze przez te nerwy i stres jeszcze tego się nabawiłam. W internecie przeczytałam ,ze zeby to wykluczyć należźy wykonać usg brzucha ,wiec niewiele myśląc zapisałam się do lekarza chorób wewnętrznych na badanie ,które nosi nazwę „ kompleksowe badanie jamy brzucha usg” stwierdziłam ,ze warto to zbadać i dodatkowo jeżźeli doktor zauważźyłby ciąże to an pewno by mnie o tym poinformował. Tak mi się przynajmniej wydaje. Oczywiście jak to Ja panikara przed badaniem w aptece kupiłam kolejne dwa testy znowu różnych i innych od wcześniejszych firm i oba wyszły negatywne. Na badanie przygotowałam się tak jak mi zalecono. (Nad czczo ,kilka litrów wody przed ) Samo badanie trwało 4 min i tu kolejne moje pytanie czy to normalne i każźde takie badanie tyle trwa czy po prostu Pan doktor mnie olał ? Wyglądało to następująco , do gabinetu zostałam poproszona po nazwisku, jedyne pytanie jak ie doktor mi zadał to co się dzieje ,po jego minie i zachowaniu wiedziałam , ze sie nie dogadamy ,wiec odpowiedziałam tylko , ze jestem panikara ,bolał mnie brzuch na środku w okolicy pępka ,był to ból kujący i chciałabym sprawdzić czy wszystko w porządku ,kazał sie położźyć i koniec wywiadu-także na prawdę dużo się o mnie dowiedział. Pojeździł wszędzie ,tylko nie tam gdzie mu pokazałam ,ale dobrze ,opis tez miał jużź napisany ,bo przy mnie nie pisał , dopiero gdy zapytałam czy wszystko Ok ,odpowiedział ,ze mam iść do ginekologa ,a gdy zapytałam czy nie mam przepukliny to się ironicznie uśmiechnął i powiedział ,ze to nie to badanie. Aha. Całość trwała możźe 4 min i po wszystkim. Przeczytałam opis i okazało się ,ze mam torbiela 3,8 cm. Oczywiście po wszystkim znowu pomocny był mi internet ,ktory zapewniał mnie ,ze to na pewno nie torbiel tylko ciążźa ,bo w 11 tygodniu (od 20.10.2017 jakoś tak będzie ) akurat tyle cm ma plod. Wiem ,ze nie powinnam czytać takich rzeczy , bo każźdy możźe na takie fora wejść i pisać co chce ,ale to jest silniejsze ode mnie. I teraz tak , u ginekologa byłam 13.12.2017 i doktor poinformowała mnie ,ze widzi torbiele ,czyli domyślam się ,ze jest ich kilka a nie jeden dużźy ,ale nie są one groźne i tyle w temacie. Miesiąc pozniej czyli 12.01.2018 na usg brzucha okazało się ,ze mam torbiel 3,8 cm ,wiec to jużź chyba nie jest takie niegroźne ? I teraz moje pytanie brzmi czy jest możźliwość ,aby to urosło tak szybko w miesiąc czasu ? Przypomniały mi się tez moje wcześniejsze „objawy” które minęły ,jak mdłości ,zapachy (ale tez nie wiem czy nie działało to na zasadzie wkręcania sobie ,bo ciagle o tym myślałam i czytałam). Czy ta torbiel możźe mieć wpływ na uczucie kłucia w moim brzuchu czy nie bardzo ? Przyznane szczerze ,ze boje się ,bo torbiel nie brzmi dość dobrze ,a wszelkiego rodzaju zabiegi i operacje tez wolałabym unikać. Oczywiście ból brzucha minął ,Ja postanowiłam poczekać do miesiączki ,zacząć brać antykoncepcję ,zeby mi się wszystko wyregulowane a Ja psychicznie uspokoiła. Stwierdziłam ,ze oba lekarze zauważyli torbiel ,ginekolog stwierdziła,ze to nie groźne ,a w miesiąc by chyba tak nie urosła ,także jak pójdę do ginekolog za trzy miesiące przy okazji wypisania nowej recepty i opowiem o zaistniałej sytuacji to nic sie nie wydarzy ,bo sie nie pali ,prawda? Jeden problem z głowy to zaczął sie kolejny.... 19 stycznia dostałam miesiączkę Ok 9 rano ,tego samego dnia ok 18 wzięłam pierwsza tabletkę antykoncepcyjna , następne biorę codziennie miedzy godzina 7:25 a 7:45 ,staram się robić to jak najbardziej regularnie ,ale Noe zawsze jest taka możliwość , ale o nic sie nie martwię , ponieważ od października nic nie było i nie będzie. Także co do tabletki to są to różnice czasowe max 20 min,jedynie dwa razy zdarzyło mi się opóźnienie godzinne. Początkowo myślałam ,ze po prostu przedłużył mi sie okres i w tym miesiącu trwa dłużej niż zwykle ,zdarza sie ,ale niestety później zauważyłam ,ze to nie okres tylko plamienie ,od 18 stycznia do piatku (02.02.18) dzień w dzień miałam plamienie ,także z podpaska nie mogę sie pożegnać ,jest ono bardzo ciemne ,brązowe ,gęste ,można porównać do skrzepów (czasem tez sie zdarzają) ,dziś wzielam 17 tabletkę z pierwszego opakowano ,także mogę powiedzieć ,ze trochę to trwało... choć i tak nie jestem pewna aby na 100 minęło. Objawy które jeszcze zauważyłam oprócz plamienia to drętwienie nóg i rak,ale całe szczęście po Ok 4 dniach minęło jak narazie. Wybuchy gorąca, potliwość, gazy , wzdęcia, strasznie zwiększony apetyt i co chyba najgorsze takie huśtawki nastroju ,ze masakra , bardzo bardzo nerwowa teraz jestem , jestem zdecydowanie bardziej smutna , wszystkim sie przejmuje i strasznie chce mi sie płakać , potrafi wzruszyć mnie reklama w telewizji o czymś sobie przypomnę , pomysle i już wyje.... nie wiem czy to normalne. Dużym dyskomfortem jest jeszcze ból piersi trwa on od pierwszej tabletki do dziś nie mija i zdecydowanie urosły mi piersi. Z pierwszego opakowania zostało mi jeszcze 4 tabletki i później ma być 7 dniowa przerwa i mam nadzieje ze dostanę miesiączkę bez żadnego problemu i żadnych komplikacji... zastanawiam sie tylko czy rozpoczynać kolejne opakowanie czy nie ,wiem ze powinnam dać szanse na min trzy miesiące ,No dlatego tez tak chyba zrobię ,mam nadzieje ,ze wszystko sie powoli unormuje. Powoli kończąc przyznał ,ze jestem raczej panikara, wiele rzeczy często wyolbrzymiam i przesadzam ,ale po prostu strach robi swoje. Noe tyle boje sie ciąży co tego ,ze z niewiedzy mogłabym zrobić krzywdę dziecku , ponieważ jestem w takim wieku a nie innym ,ze są imprezy , jest alkohol , pale papierosy , chodzę na solarium , niekoniecznie o siebie dbam itd. Dlatego bardzo proszę o szczera odpowiedz. A co do mojej pani doktor to nie mogę jej nic zarzucić ani nie mam pretensji lub braku zaufani , ponieważ cieszy się raczej dobra opinia , jedyne tylko co mnie martwi to fakt ,Żr za każdym razem gdy przepisywała mi antykoncepcję a ja chciałam sprawdzić informacje o niej w internecie okazywało się ze jest to jakaś nowość... nie chce zeby były one testowane na mnie ;)
Cała historia w skrócie dla przypomnienia i rozjaśnienia:
zdarzenie (petting +sex oralny) 20.10.17
Kolejne skape ,bo skape i krotkie miesiączki ale jednak : 20.11.17;20.12.17;18.01.18
Wizyta u ginekologa (Ok 7 tyg po zdarzeniu) 13.12.17 boje się właśnie ze mogło to być za szybko aby wykluczyć lub potwierdzić ciąże i ze i tak nic nie było widać
Kompleksowe badanie jamy brzucha u lekarza chorób wewnętrznych ( Ok 12 tygodni po zdarzeniu ) 13.01.2018 -nie wiem czy na takim badaniu widać ciąże i lekarz by mnie o tym poinformował, powiedział tylko tyle ,ze powinnam udać się do ginekologa z ta zmiana zapalna ( torbielem ?)
Wykonałam 4 testy ciążowe, 4 różnych firm, kupione w aptece, 3 płytkowe , 1 strumieniowy , dwa Ok 7 tygodni po zdarzeniu i dwa Ok 12 tygodni po zdarzeniu , cztery były negatywne w określonym przez producenta czasie.
18.01 zaczęłam przyjmować antykoncepcję hormonalna i martwią mnie jej skutki uboczne... gdyż nigdy żadnych skutków po żadnych tabletkach nie miałam plus teraźniejsze tabletki stosowałam rok temu i również żadnych skutków ubocznych nie było a teraz są.
Wydaje mi się ze przytyłam i urósł mi delikatnie brzuch i jest twardszy w okolicy pępka,czasami kuje

Proszę mi tak szczerze powiedzieć jaka jest możliwość na to ,ze jestem w ciąży czy mogę być na milion procent pewna ze w tej ciąży nie jestem i spać spokojnie i dalej przyjmować antykoncepcję?

Antykoncepcja a solarium ? Mogę spokojnie ?

Co z moimi wszystkimi dolegliwościami ?! Co mam o tym myśleć?

Czy z tym torbielem muszę się spieszyć czy mogę poruszyć ten temat za trzy miesiące przy wizycie kontrolnej ?

Z góry przepraszam za tak długa i obszerna wiadomość , tylko wytrwali doczytali do końca. Z niecierpliwością czekam na szczera odpowiedz na moje nurtujące mnie bardzo pytania. Będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam ! :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...