Skocz do zawartości
Forum

Strach przed szczepieniem dziecka


Gość mama.krysia37

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mama.krysia37

Jestem w 5 miesiacu ciąży, jestem też mamą 6 letniego synka. Problem jest w tym, że boję się o to nienarodzone dziecko przez to, co przeszłam z synkiem. Synek miał 15 miesięcy, gdy lekarze zadecydowali, ze nie można go szczepić, przyczyny nie odnaleziono. Był szczepiony po urodzeniu i nic sie nie stało, problem nastał dopiero, gdy miał 13 miesięcy, zaszczepilismy go , była top szczepionka skojarzona, bardzo zachwalana, problemem po tej szczepionce stało się to, ze syn cofnął się w rozwoju, przestał chodzić, przestał wypowiadać słowa, które wczesniej wypowiadał, ciągle płakał- wręcz krzyczał przez pierwsze 3 dni. Lekarze nie potrafili dojść do tego, co jest przyczyną, gdyż badania nic nie wykazały, oczywiście zaczął być rehabilitowany i nadgonił rówieśników w 2 lata, obecnie ma 6 lat, chodzi ze zdrowymi dziećmi do przedszkola, choć nadal pozostaje w rehabilitacji z powodu deficytu uwagi i problemów z zachowaniem, nadpobudliwosci. Syn oczywiście jest zwolniony ze wszystkich szczepień. Niebawem urodzę kolejnego malucha i obawiam się, zeby sytuacja się nie powtórzyła, tym bardziej, ze przyczyny tego, dlaczego syn tak zareagował na szczepienie nie odnaleziono, więc nie wiemy, jak chronić kolejne dziecko, nie znając przyczyny stanu pierwszego dziecka. Ciągle się boję, wszystkiego mi się odechciewa wiedząc, co przeżywaliśmy z pierwszym dzieckiem i co nadal przeżywamy, choć jest to już tylko nadpobudliwosć, dziecko jest sprawne fizycznie w pełni. Ja i mąż byliśmy w dzieciństwie- w latach 80 szczepieni nie raz i nigdy nic nam się nie działo, stad nie wiadomo, co jest nie w porządku i czy drugie dziecko tego nie odziedziczy w jakiś sposób i jego organizm nie "zwariuje" po szczepieniu. Doradźcie, co zrobić? A moze któraś z Was miała ten problem i jakoś go rozwiązała? Nie chcę zaniechać szczepień- bo wiem, że to dobrodziejstwo dla dziecka, jednak boję się powtórki tego, co z pierwszym dzieckiem i ciągle natrętnie o tym myślę.

Odnośnik do komentarza

Nie oczekuj odpowiedzi na te pytania,bo niby skąd kto ma wiedzieć, jest to sprawa indywidualna.
Ja słyszałam o takich podejrzeniach, że cofnięcie się w rozwoju może być z winy szczepień, bo nastąpiło po szczepieniu ,ale czy to tak jest, czy to zbieg okoliczności, nie wiem.
Czy to wina szczepionki czy nieodpornego na skład szczepionki ,a może i uczulonego dziecka? Dlaczego dotyka to nieliczne dzieci?
Nie znajdziesz na te pytania odpowiedzi.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość mama.krysia37

Dokładnie tak! Dlatego się boję. Przebadaliśmy syna od stóp do głów i lekarze nie wiedza, dlaczego jego organizm tak zareagował na to szczepienie. Szczepionkę skojarzoną poleciła mi koleżanka, która szczepiła nią dwoje swoich dzieci i absolutnie nie miały żadnych powikłań. Nie wyobrażam sobie przechodzenia tego samego z drugim dzieckiem. Nasz starszy zaledwie w kilka godzin od szczepienia zmienił się w niemowlaka, który ani mama, ani tata, ani kroku zrobić nie potrafił, tylko krzyczał. A później wszystkie jego umiejętności wróciły w ciągu dwóch lat, ale została nadaktywność ruchowa, zaburzenia zachowania i uwagi. Po prostu wyglądało to tak, jakby w kilka godzin ktoś nam dziecko podmienił. Także lekarze nie potwierdzili, ze to wina szczepienia, ale że właśnie w ciągu ok. 3 godzin po szczepieniu to wystąpiło. Nie da się tego udowodnić, ze to wywołała szczepionka, nawet nie wiadomo, z czym mamy do czynienia, bo lekarze nie podali przyczyny. Ale małego zabronili od tamtej pory szczepić, pozostałych szczepień już więc nie dostał.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...