ale ileż można? naoglądałam się tego w internecie i tak własnie mi to wygląda na kłykciny, to nie są grudki takie typowe krostki, są takie nierowne, pofałdowane, ale skoro lekarz mi inaczej mówił?i skoro nic w cytologi nie wyszło?a miałam robioną w styczniu i wyszła "idealna" według mojej pani doktor. wciąż liczę na to że mi to zniknie, codziennie rano chodzę sprawdzać czy mi to nie znikło. świruję wiem, już dwa razy byłam z tym u ginekolożki i byłam uparta, że to jakaś wysypka, a ona na to ,że nie i żebym nie zaglądała tam tak często. ale to wygladą okropnie, nieestetycznie przede wszytskim:/ nie mówiłam nic partnerowi, nie chcę wspołżyć przez prezerwatywę:/ okropność, proszę, żeby to nie były te brodawki, kłykciny, to dziadostwo
:((