Skocz do zawartości
Forum

eeeh..

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

2 obserwujących

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Mazowsze

Osiągnięcia eeeh..

0

Reputacja

  1. Krzysztof.W Najważniejsza byłą i zawsze będzie rodzina. Tak to jest przyjęte można się kłócić o to kto w czy ucierpiał, lecz po co? To zawsze ma swoje miejsce od początku, owszem można temu zaprzeczać jednak się tego nie zmieni. Jakakolwiek jest sytuacja między autorką tekstu a jej mężem to jest najważniejsze. Przestańcie się kłócić bo to nie sprzyja nikomu, nawet kłócić się nie potraficie. Proszę nie wrzucaj mnie z francą do jednego worka ,bo mi w tej chwili ubliżasz .Jeśli juz piszesz o tym to warto przeanalizować np taką rzecz .Kto kogo prowokuje i to w kazdym wątku . Trudno stać obojetnie jesli ktoś po raz kolejny robi ze mnie kobietę bez uczuć ! Jesli nie miałabym uczuć to nigdy nie udało by mi sie stworzyć udanej rodziny.A taką mam .Dlatego wchodząc na forum , staram uświadamiać się ludziom jak wazne jest szczęscie dzieci i jak bardzo cierpią gdy rodzice nie potrafią utrzymac swojej żądzy na wodzy bo znam takie dzieci ,dzieci moich znajomych ,sasiadów itd ... Dlaczego nie miałabym o tym pisać skoro wiem ze takie argumenty czesto trafiają do ludzi ....... piszą o tym do mnie na privie .Więc to jednak ma sens . Nie skupiałam się nigdy na wspólczuciu dla kochanki / a bo to absurdalne w chwili gdy ważą sie losy rodziny .Co napisanie o takim wspólczuciu dla kochanka przyniesie autorce watku ,co Jej to da .Wieksze poczucie winy a w domyśle ,' trzeba kochankowi pomóc bo jesli ktos na forum tak podnosi ten temat kilkakrotnie to znaczy ze nie mozna go tak zostawić '.... Więc jeszcze raz proszę ,zachowaj dystans i pozostań obiektywny...albo nie pisz tego typu komentarzy .Pozdrawiam .
  2. Przestan juz franca nie osmieszaj się .Zastanawiam sie czy nie daj Boze i nie zycze Ci tego ale jesli kiedys Twoj partner czy mąz Cie zdradzi to czy tez tak bardzo bedziesz wspólczuła kochance męza gdy ja zostawi .? Wspólczulaś juz nie jednej kochance na tym forum gdy kochankowie ich opuscili miesiacami wspólczulaś .. " Po prostu jest to temat ,ktory dotyczy bezposrednio relacji między doroslymi ." Co Ty wiesz o rodzinie ,o zyciu ,o związkach jesli piszesz kolejna bzdure .Odkad to temat zdrady jest tylko pomiedzy dorosłymi .Kazdy wie ze tego nie mozna oddzielić od dzieci ,od pozostalej rodziny ....
  3. Zobacz jak Cię rozzłościła taka drobna rzecz .Uzywasz sobie na mnie od długiego czasu .O co Ci chodzi ? Co Ci nie pasuje ? Czy ja na tym forum czy na psychologii bede mogla napisać coś bez Twojego obrzydliwego komentarza ?To moze od razu napisz - idz sobie stąd bo nie dam Ci spokoju ! I bedzie jasna sprawa .
  4. Wiesz Krzysztofie ja myslę prosto jak drut .Ludzi w związkach powinno omijac się szerokim łukiem .Po prostu .Nie ma odstępstwa od tego .Mężatka ,dzieci ,żonaty ...od nich daleko .Sama stosuję taką zasadę od wczesnej młodości .Nie dałam nigdy się zwieżć " moja zona mnie nie rozumie " Jesli młdy chłopak chce się zabawić z mężatka to powinien najpierw pomyśleć jaką krzywdę robi temu facetowi z ktorym Ona ma dzieci i samym dzieciom a nie tylko z korzyści jakie bedzie mial dla siebie .Przecież nie jesteśmy dziecmi i doskonale wiemy że tutaj nie chodzi o bezinteresowną miłość .Oboje są winni i koniec .I nie mogę zrozumieć jak mozna mowic ze ten chlopak został skrzywdzony i jest godny wspólczucia ? Boże do czego ten swiat zmierza .Jesli wspolczuje się porzuconym kochankom a nie dzieciom i męzom .To jakaś paranoja .
  5. Z Tobą jest cos nie tak jesli takiej pierdoly nie zrozumialaś ...A kawy sie nie czepniesz ? Nie nasza wina ze jestesmy dorosle i zrozumialysmy o co autorce chodzi ... Nie pozwalaj sobie za dużo .Wyjdz na spacer i przewietrz się ,lepiej zrobisz ...
  6. Krzysztof.W Co do uczuć współpracownika niema co go oceniać negatywnie, ma facet inne wartości poza tym nie brał pani siłą. . A ja myślałam całe zycie ze do zdrady trzeba dwojga .I nikt nikogo siłą nie bierze ... Na pewno ma inne wartości oprócz tych że nie potrafi odmawiac mężatce .Ale to taki malutki szczególik . Przepraszam Krzysztofie ale nie moglam się powstrzymać .Pozdrawiam .
  7. Czemu nie chcesz iść do szpitala ?Pewnie to najlepsze wyjście w tej sytuacji jesli sobie nie radzisz z tymi myślami .
  8. Głosuję na Kwiatuszka bo jest sobą i bardzo mi sie to podoba ... Drugi głos idzie do tych wszystkich na których jeszcze nikt nie zagłosował ,a ktorych bardzo cenię za ich pomoc na forum. :-D Pozdrawiam.
  9. eeeh..

    Czy to anoreksja?

    Najgorsze są konsekwencje długiej głodówki ,czesto nieodwracalne .Nad tym magi zastanow się w pierwszej kolejności .Do wychowania dzieci jak sama wiesz potrzebna jest energia i zdrowie .Po co sobie je rujnować ?
  10. Powinieneś pójść na terapię jeśli sam nie potrafisz zapanować nad tymi myślami .Piszesz ze w Twoim mieście nie ma psychologa ,to gdy będziesz u psychiatry powiedz o tym co Cię trapi .Tu nic innego nie da sie wymyślić .Współczujemy ,bo to na pewno cierpienie dla Ciebie ale tylko tyle mozemy dla Ciebie zrobić ,chociaż bardzo chcielibyśmy Ci pomóc ....
  11. Jak to dobrze Austeria ze jesteś na tym forum ....:-)
  12. Do mojej przedmówczyni . Trzeba najpierw zrozumieć o czym pisze autorka i w jakim znaczeniu pisze slowo " biedak " a potem komentować .....
  13. Tak posluchaj francy to specjalistka na tym forum od wszystkiego .Jedyna i niezastapiona ....
  14. Córkę kochanka J . skrytykowalaś az Ci ludzie zwracali uwagę .Nawet slowem przez tyle miesiecy nie wspomnialas o krzywdzie dzieci zarowno J .jak i Jej kochanka .Wielokrotnie krytykowalaś jego cala rodzinę .Nie pamietasz to sobie przypomnij ! Lebiotka najprawdopodobniej miala na mysli męza Waldi . Więc sobie wspólczuj ale nie mąc w glowie waldi .Nie wbijaj Jej w poczucie winy bo wlasnie to robisz !
  15. waldi525 Myśli były różne ,co by było gdyby ?Mówię teraz o tym chłopaku.A dzieci nic o nim nie wiedziały ,być może nie byłam tak do końca jego pewna, byłam ostrożna i ukrywałam go.Nie mogę tak do końca urwać kontakt z nim bo pracujemy razem.Boję się trochę o męża, gdy nie byliśmy razem to podobało mu się ,gdy spotykał się z inną , czatował,próbował się umawiać.Myślę że troszkę mu tego zostało,tej ciekawości.Nie kocha mnie tak mocno jak wcześniej,ale tego mogłam się spodziewać.Mimo to chcę żeby mnie kochał nawet tak,również szanował.Zawsze był twardy, nie okazywał uczuć ,i wystarczyło by mi jakby to zmienił. A z tym chłopakiem pracuję, i byłam też zazdrosna ,i co jeśli mi to zostanie. Myślisz ze dzieci nie wiedziały ? Nie ma lepszych obserwatorow od dzieci .To ze nie mowią o tym to nie znaczy ze nie cierpią . Pracując z nim masz niewielkie szanse na to ze bedziesz potrafiła odciać się od tego co Was łączyło .Jeśli chcesz zawalczyć o milosc męża to zwolnij się .Chyba jedyne rozsądne wyjśćie . Piszesz ze mąż zawsze tak szorstko okazywał uczucia .Taki juz jest i pewnie sie nie zmieni .Jeden potrafi okazywać uczucia ,inny nie ale to nie znaczy ze nie kocha ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...