Skocz do zawartości
Forum

Anoreksja niszczy emocje


Gość magda0

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę o pomoc. Jestem od 1,5 roku w związku, w którym nie czuję, aby partner się starał i walczył o nasze wspólne dobro. Na dodatek mam bardzo stresującą pracę i kredyt. Wszystko czasem mnie przerasta, jest dobrze, dopóki nie zaczynamy się kłócić o liberalne podejście partnera do naszego związku.

Nie chcę go stracić, ale ostatnio podczas mocnej wymiany zdań zarzucił mi że "nie wie, czy moje wahania nastrojów są normalne", to rozpłakałam się na co usłyszałam. Zapytał też " i czy to jest normalne, że płaczesz, a za chwilę się możesz śmiać". Po jego ironicznym śmiechu i docinkach doszło do tego, że zaczął wychodzić z samochodu. To wygladało tak, jakby chciał mnie jednak zostawić (i to z taką łatwością). Wpadłam w złość i strach, uderzyłam go, a raczej okładałam ze złosci, że odchodzi - czy to można w jakiś sposób wytłumaczyć? Nigdy nikogo nie uderzyłam i nie miałam takiego zamiaru, nie wiem, co we mnie wstąpiło - chyba poczyłam, że tracę wszystko. Zastanawiam się, czy to był szał, czy może ja jestem na coś chora?

Ponadto mam pytanie bo zostałam zlekceważona przez lekarza rodzinnego - mam ogromne bóle żołądka rano (śpię dobrze, bo wracam tak umęczona z pracy, że zasypiam natychmiast, ale śpię ok. 6 godz. a to mało dla mnie). Rano budzę się i mam ochotę zwymiotować, często myjąc zęby zwymiotuję zółcią i już wtedy nie trzęsie mnie tak i nie czuję takiego niepokoju. Najgorsze, że rano czuję głód, ale nie potrafię nic zjesć. Jak coś wezmę do ust, to tylko nasilam odruchy wymiotne - czy to jest nerwica? Można to wyleczyć, czy tylko zaleczyć?

Odnośnik do komentarza

Witam! Jestem chora na anoreksję. Przeszłam trzymiesięczną terapię w szpitalu psychiatrycznym i wydawało mi się, że teraz już wszystko powinno wrócić do normy, przytyłam przecież 5 kg i wrócił mi okres. Jednak tak nie jest. Znów schudłam, nadal myślę o jedzeniu, przeliczam kalorię, ważę się. Niestety zgubiłam gdzieś 2 kg i znów mam problemy z miesiączką. Nie wiem, czy to jest do końca moja wina. Odkąd wróciłam do domu, dużo się zmieniło. straciłam kontakt z tatą, który coraz częściej jest pijany. Mama pracuje całymi dniami i prawie w ogóle jej nie widuję. Kiedy jest w domu, zazwyczaj coś gotuje i jest zmęczona. Moja starsza siostra wyjechała na studia i ja zostałam całkiem sama. Czuję, że zaczyna się dziać coś niedobrego z moją psychiką: jestem smutna, nic mi się nie chce, mam myśli samobójcze i coraz bardziej nienawidzę siebie. Myślę, że to moja wina, że ojciec pije.

Mam kilka pytań:
Czy uda mi się samej wyjść z anoreksji? Czy muszę znów zacząć terapię?
Czy mam depresję?

Z góry dziękuję za udzielenie odpowiedzi na moje pytania.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaf

Witam! Moja siostra cierpi na jadłowstręt. Nie wiem, czy to nie jest anoreksja. Jej problemy zaczęły się, gdy zmieniła pracę. Nowa praca okazała się bardzo stresująca. Mówiła, że przestała jeść, bo nie miała na to czasu. Kiedy wieczorem wspólnie z rodzicami namawialiśmy ją na zjedzenie kolacji, ona albo wymiotowała na widok jedzenia, albo zamykała się w pokoju. Strasznie schudła. Jej badania krwi są w normie.

Czy stres może być przyczyną anoreksji?
Dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich! Cierpię na anoreksję od trzech lat. Leczę się od roku. Są już efekty: przytyłam, wróciła mi miesiączka, ogólnie fizycznie wszystko wraca do normy. Tylko ja nie czuję się dobrze. Coś złego dzieje się z moją psychiką. Choroba odsunęła mnie od moich bliskich, zwłaszcza od znajomych ze szkoły. Czuję się coraz bardziej samotna, senna, zmęczona i nic mi się nie chce. Wszystko jest takie samo. Nic mnie nie cieszy. Ogarnia mnie apatia.

Czy to wina anoreksji? Proszę o pomoc!

Odnośnik do komentarza

Witaj.
Powodzenie terapii przy anoreksji sprowadza się do przybierania na wadze, odwracania objawów wyniszczenia organizmu ale także poprawieniu ogólnego samopoczucia chorego. W terapii ważną rolę odgrywa rodzina a także przyjaciele. Postaraj się odbudować swoje dawne relacje. Wiem, że nie będzie to łatwe ale potraktuj to jako kolejne wyzwanie. Przy następnej wizycie u psychologa oraz psychiatry poinformuj o swoich problemach, gdyż opisane przez Ciebie objawy mogą być początkiem depresji. Zareagowanie w porę daje szansę na to, aby leczenie anoreksji nie poszło na marne. Jeśli objawy będą się pogłębiać, może do tego dojść.

Odnośnik do komentarza

Witaj.
Opis objawów, który przytoczyłaś może wiązać się z początkami anoreksji. Zmiana pracy, a co za tym idzie nowe obowiązki, zwiększenie wymagań może prowadzić również do depresji. Bardzo możliwe, że Twoja siostra cierpi właśnie na tą przypadłość. Jednym z objawów depresji może być unikanie jedzenia, gdyż chory nie potrafi skoncentrować się na tej czynności. Twoja siostra powinna zgłosić się do poradni zdrowia psychicznego. Znajdują się tam wykwalifikowani psychiatrzy oraz psychologowie, którzy postarają się pomóc siostrze. Nie lekceważ tego, gdyż wczesne rozpoczęcie terapii daje dużo większą szansę na całkowite wyleczenie!

Odnośnik do komentarza

Witaj.
Jak sama mogłaś zauważyć terapia w Twoim wypadku przynosi bardzo dobre efekty. Gdy terapia została zakończona i próbowałaś utrzymywać korzystną sytuację na własną rękę odniosłaś porażkę. Oczywiście chudnięcie nie jest Twoją winą. Są to objawy tej jakże poważnej choroby. Niezwłocznie zgłoś się na terapię! Nie możesz się obwiniać o to, że twój ojciec nadużywa alkoholu. Porozmawiaj o tym problemie z mamą, może będzie wstaie przekonać ojca do podjęcia terapii mającej na celu zwalczanie alkoholizmu. Dzięki terapii zmienisz środowisko, oderwiesz się od problemów, które nakręcają Twoje obniżenie nastroju.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Też miałam anoreksję. Do dziś się tego wstydzę. Pomogli mi rodzice i przyjaciele. Do dziś nie wiem, co we mnie wstąpiło, że nie jadłam przy wadze 48 kg i wzroście 178 cm. Byłam głupia, zapatrzona w reklamy, modelki i konkursy piękności. Byłam na terapii, leczyłam się kilka lat. Obecnie mogę jeść normalnie, nie chudnę. Cieszę się życiem. Czasami zastanawiam się, czy tamte objawy wrócą i dalej stanę się anorektyczką? Jak myślicie, czy anorektyczką przestaje się być czy jest się całe życie? Nie chce być problemem dla najbliższych, przecież tyle ze mną przeszli. Czekam na Wasze odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Mam 33lata. Jako nastolatka chorowałam poważnie na anoreksję i tu moje pierwsze spotkanie z psychoterapią i lekami. Wyszłam z anoreksji po kilku latach. Wyszłam za mąż, urodziłam dziecko. Mąż stał się agresywny, oddaliliśmy się od siebie. Nie zwracał na mnie uwagi,coraz później wracał z pracy. Okazało się, że mnie zdradza. Znów anoreksja powróciła, nie chcę chudnąć, a chudnę. Co mogę zrobić? Czy powinnam udać się do psychiatry? Nie chce już chorować.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Też miałam anoreksję. Pomogła mi rodzina i przyjaciółka. Po chorobie długo czułam się przygnębiona. Myślałam, że dalej mam anoreksję. Na szczęście mogłam liczyć na bliskich. Zabierali mnie do kina, pojechałam w góry. Zaczęlam cieszyć się życiem. Wcześniej byłam wypalona wewnętrznie. A jak Wy przechodziłyście anoreksję? Czy objawy "wewnętrznej pustki" powróciły u Was?

Odnośnik do komentarza

Witaj!
Twoje objawy potwierdzają to, dlaczego o anoreksji mówi się, że nie tylko chorobą ciała, ale także i duszy. Problemy, które dotykają anorektyczki częściej wynikają z potrzeb emocjonalnych, mentalnych, a nie somatycznych, dlatego anoreksję leczą psychiatrzy i psycholodzy, częściej niż specjaliści.

Najważniejsze jest jednak, żebyś się nie poddawała i nadal walczyła z chorobą, tym bardziej, że jak już sama napisałaś udało Ci się przytyć. Silna wola to gwarancja powodzenia każdego przedsięwzięcia, a Ty jesteś na najlepszej drodze do wyzdrowienia.

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
w leczeniu każdej choroby przychodzą lepsze lub gorsze momenty, chwile załamania, zwątpienia. Prawdopodobnie znalazłaś się właśnie w takim etapie choroby. Nie załamuj się jednak, staraj się odnaleźć pozytywne skutki swojego stanu. Pomyśl ile już osiągnęłaś i ile własnych słabości udało Ci się pokonać.

Będę trzymać za Ciebie kciuki, bo uważam, że jesteś na dobrej drodze do pokonania choroby. Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Witaj,
moim zdaniem Twoja siostra nie ma anoreksji, bo pewnie odczuwa głód i chce jeść, ale uniemożliwia jej to stres, związany z pracą. Zmiana otoczenia, warunków życia, współpracowników bardzo często objawia się u wrażliwych ludzi podobnymi objawami. Twoja siostra pewnie tak przeżywa nową życiową sytuację.

Uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie wizyta u psychologa i rozmowa ze specjalistą o jej problemach. Może zdarzyć się również, że po pewnym czasie, gdy już przyzwyczai się do nowych warunków, jadłowstręt ustąpi, a ona powróci do normalnego trybu odżywiania.
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dopóki nikt nie postawi diagnozy, to nie wiadomo, czy da się to wyleczyć. Ale wygląda mi to na problemy nerwicowe. Najlepiej pójść do psychologa, a jak on nie pomoże to do psychiatry. Nie ma w tym nic wstydliwego, jeśli uda Ci się sobie pomóc. Trzymam za Ciebie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Gość myszeczka1991

hej. Jestem anorektyczką. Mam 20 lat. moja najniższa waga to 28 kg w lipcu. Od tego czasu wzięłam się za siebie i teraz ważę 39 kg. To dla mnie ogromny sukces. Nie jestem w szpiatalu, nie biorę leków. Pomaga mi chłopak, siostra, mama. Trzymam też kontakty z pzp i pania psycholog. To dzięki nim i mojej silnej woli zdrowieje. Tobie tez może się udać. Ja się nie poddam i wiem, że jeszcze długa i ciężka droga przede mną.

Natalia. Napisz jeśli chcesz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...