Jak zgubić ostatnie kilogramy?

[kartoflana]

Odchudzać się zaczęłam wieki temu, później miałam wypadek i (chociaż podejmowałam próby kilkakrotnie) już nie wróciłam do odchudzania. Stanęło na +/- 53,0kg. Wagę utrzymywałam bez problemu. I tak minęły chyba 2lata, może więcej.

Ostatnio miałam trochę stresu i problemów osobistych i waga "sama" zeszła do 50kg. Przy okazji skurczył mi się żołądek. I to mnie zmotywowało do walki.
Zrezygnowałam ze słodyczy, fast foodów, przerwy między posiłkami ok.4h, dużo różnych herbat (jestem maniaczką herbat), butelka wody. Jeżdżę rowerem, skaczę na skakance. Ale minęły 3tyg. i waga drgnęła tylko kilogram w dół.

Poza tym moim największym problemem jest brzuch.
Może polecicie jakieś skuteczne ćwiczenia?

[Gość Mała__MI]

a ile masz wzrostu?

[kartoflana]

156cm

[NikMag]

nie patrz na wagę tylko na wymiary. Może wcale nie potrzebujesz zrzucać kilku kilogramów żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę.

Na zrzucenie tłuszczu robisz dobre ćwiczenia ale żeby spalać tłuszcz organizm potrzebuje mięśni i może właśnie w ich braku jest problem. Nie wiem jaki masz dokładnie problem z brzuchem ale domyślam się że wisi na samym dole, to jest najczęstszy problem u osób z normalną wagą i "wielkim brzuchem", u pozostałych tez to jest częsty problem. Po prostu brakuje mięśni żeby podtrzymać narządy, brzuch wałeczki. Większość tez ćwiczy standardowe brzuszki które działają bardziej na górną część mięśni brzucha a zapominają o tej dolnej. Moim zdaniem powinnaś poćwiczyć najbardziej właśnie te dolne partie. Proponuję takie ćwiczenia jak:
- podciąganie nóg do klatki piersiowej,
- nożyce,
- opuszczanie prostych nóg z kąta prostego do momentu aż będą trochę nad ziemią i powrót. Na początek można robić jedną nogą.

Można dorzucić tez tradycyjne brzuszki, a najlepiej dorzucić tez jakieś ćwiczenia siłowe na pozostałe partie.

[Gość Mała__MI]

to po co chcesz się odchudzać przecież masz dobrą wagę? ważysz prawie idelanie, więc nie rozumiem po co się katować...