Skocz do zawartości
Forum

Jem i chudnę


Gość sasanka60

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sasanka60

Ostatnio oglądam serię programów jem i chudnę i tak się zaczęłam zastanawiać czy to prawda. Czy zmieniając niby proste składniki można schudnąć. Czy to nie jest kolejna bajka dla naiwnych. No bo niby jak jemy normalne porcje a i tak chudniemy, jakoś mi to zalatuje bujdą. Jeśli rzeczywiście to prawda to możecie podać jakieś przepisy bo ja nie zdążam zapisywać tych proporcji.

Odnośnik do komentarza

Ja tak schudłam. około 10 kg w jakieś 2, 3 miesiące. I do tej pory się trzymam. Schudłam jeszcze 5 dokładając ćwiczenia ale te 5 mi wróciło jak przestałam ćwiczyć.

W to że przez niejedzenie można schudnąć trwale to nie bardzo wierzę.

Co do mojej diety. Nazywała się dieta niełączenia. Chodziło o to żeby nie łączyć produktów białkowych z węglowodanowymi. Wadą tej diety jest to że nie można zejść poniżej swojej wagi optymalnej bez ucinania kalorii i dodatkowych wyrzeczeń. Ja utknęłam na 75 kg ale to nie znaczy że nie poprawia mi sie sylwetka. Co do potraw, u mnie to wyglądało tak
1 grupa produkty węglowodanowe
ja jadłam głównie makaron, ryż, ziemniaki i ciastka z grupy węglowodanów
-makaron - z białym serem i cebulką lub z dżemem lub z warzywami, z kapustą i grzybami,
- ryż - z dżemem, z jabłkami, z warzywami, z kapusta i grzybami
- ziemniaki - ze śmietaną, z masłem, w formie frytek
- płatki albo otręby z jogurtem
- ciastka i słodycze traktowane jako oddzielny posilek.

2 grupa produkty białkowe
z produktów białkowych jadłam mięso, ryby, wędliny, jajka, ser żółty i te mieszałam głównie z warzywami, później nawet z owocami.

3 grupa produkty neutralne
jeszcze jest grupa neutralnych potraw ale nie bardzo pamiętam wiem że ser biały tam należał, oleje, tłuszcze, masło. Ja czesto jadłam ser biały z dżemem.

zasada jest taka że 1 i 2 nie łączymy, 1 i 3 możemy łączyć, 2i 3 możemy łączyć. Oczywiście posiłki o stałej porze i często się stosuje do tego zasade niepopijania posiłków. Wodę piłam w duzych ilościach godzinę przed i godzinę po posiłku. Żeby przywyknąć do tej ostatniej zasady to łatwiej jest jak posiłek nie jest zamulający dlatego ja zawsze jakiś owoc dodawałam do posiłku.

Teraz mimo że staram się żyć wg tej zasady to nie ma efektu w kilogramach ale jest efekt w sylwetce. Mimo to była to najłatwiejsza i najbardziej efektywna dieta w moim życiu, tylko że nie wszyscy na niej chudną.

Odnośnik do komentarza

mój znajomy był na tej diecie własnie mówił mi ze je wszystko ale nie łączy ze je np sam kotlet ale bez ziemniakow i faktycznie sporo schudł. Ale to co, jak nie bede jadła pieczywa tylko mace czy inne takie sucharki zamiast chleba to faktycznie coś mi sie waga ruszy? bo mnie w to ciezko uwierzyc a zapach bułeczki mnie zawsze kusi. Słyszałam tez ze mozna pic kole zero i ze nie tuczy zamiast normalnej czy to prawda?
zamieniajac kole na kole zero i pieczywo na mace schudne? zakladajac ze bede sie pilnowala z jedzeniem nie 5 talerzow zupy tylko 1 itd

Odnośnik do komentarza

ja nie rezygnowałam z pieczywa, zapomniałam napisać, pieczywo i inne mączne produkty traktowałam jako węglowodany i jadłam w kombinacjach z węglowodanami i neutralnymi. Np. kanapka z dżemem, z masłem, z pomidorem, z sałatą a unikałam kanapek z wędliną, z serem, z jajkiem. I nie rezygnowałam też ze słodyczy. Przypuszczam że efekt byłby lepszy jakbym zrezygnowała ale nie spieszyło mi się. Czasami też pozwoliłam sobie na połączenie czegoś niedozwolonego jak miałam ochotę a potem znów wracałam do diety.

Odnośnik do komentarza

xSandra
ja z kolei za serem na bułce nie tęskniłam ale bułka z jajkiem gotowanym to moja ulubiona kompozycja. A jajek mi się nigdy gotowac nie chce. czasami sobie pozwalałam, przecież nie chodzi o to żeby juz nigdy nie zjeść czegoś co lubisz.

Jak przechodziłam na tą dietę to duzo osób sie wypowiadało na forach niezbyt przychylnie o tej diecie i mówi że ona nie działa. Działa pod warunkiem ze kilogramów jest za dużo a nie w sam raz albo za mało. A nawet jak jest w sam raz to przynajmniej trawienie się poprawia.

Odnośnik do komentarza

wytrzymałam na niej dosyć długo bo kilka miesięcy ale kilogramy mi leciały tylko przez pierwsze 2 miesiące. Efekty od razu w pierwszym miesiącu 4 kilo w drugim 5 kilo i koniec - optymalna waga u mnie to wychodziło 75 kg. Potem próbowałam modyfikować dietę ale mi to tylko szkodziło, ostatecznie poszłam na siłownię i wtedy też nic nie zrzuciłam ale bardzo poprawiłam sylwetkę, chodziłam w ciuchach z liceum. Przy siłowni jadłam więcej. Dopiero jak skończył mi się karnet na siłownię i juz nie ćwiczyłam to jeszcze mi spadło 5 kg, automatycznie zmniejszył mi się apetyt w porównaniu z tym co było przy siłowni. Ostatecznie ta ostatnia piątka mi wróciła po wakacjach ale zawsze to 10 mniej.

Odnośnik do komentarza

Niestety Anielka nie mogę za bardzo się odnieść do tego pytania bo ja od lat słodzę tylko herbatę a tą rzadko kiedy piję, prawie wcale. Może dlatego lubię nadrabiać czasem słodyczami i nie potrafię się z nimi rozstawać na dłużej. Generalnie cukier to węglowodan i nie powinno się go mieszać z białkami wg tej diety. Kiedyś czytałam że powinno się zdecydować że kawa albo z cukrem albo z mlekiem jeśli ktoś ma taki problem ale jak czytałam czasami skład mleka to sama nie wiem czy to ma aż takie znaczenie.

Tak na prawdę nie da się rozdzielić węglowodanów od białek to by było bez sensu i nie możliwe. Chodzi o to żeby specjalnie tego nie mieszać.

Warto też wspomnieć że wg tej diety to węglowodany trawią się 4 godziny a białka 6 godzin a razem 12 godzin. Ja próbowałam robić tak że posiłki w ciągu dnia były węglowodanowe a kolacja białko bo ono się dłużej trawi ale w praktyce po tych białkowych kolacjach byłam głodna i nie mogłam spać. Długo tak nie wytrzymałam.

Odnośnik do komentarza

nie mam pojęcia jakie powinny byc odstępy nawet nie pamiętam za bardzo jak u mnie było i ile posiłków wtedy jadłam chyba 4 czy 5 dziennie więc ciężko o taki odstęp. Ale nie popadajmy w skrajności, każdy czas będzie dobry.

Kiedyś w jednym programie publicystycznym się jeden pan wypowiadał na temat tej diety i w ogóle mówił że niedozwolone jest jedzenie węglowodanów tego samego dnia co je się białka, co dla mnie jest bzdura bo codziennie powinno się dostarczać produkty bogate w jedno i w drugie, że nie wspomnę o zbliżonej kaloryczności. Niektórzy w ogóle jedli w danym posiłku tylko jeden produkt na raz bez dodatków. i gdzie tu przyjemność jedzenia, szybko można się załamać na takiej diecie a to chyba nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Gość stara-baśń

dukan jest zdrowy pod warunkiem ze trzymasz sie zasad dukana czyli bardzo duzo pijesz, oczyszczasz nerki, otreby no i urozmaicasz posilki jak juz masz faze z warzywami i miesem, problemy po dukanie maja ci którzy po prostu przedobrzyli

Odnośnik do komentarza

RockBaby
chodzi ci o to ze można schudnąć jedząc? Ja od dziecka słyszałam że żeby schudnąć to trzeba jeść mniej i więcej się ruszać, co się nijak nie ma to niektórych chudzielców którzy wchłaniają wszystko co popadnie i nie tyją. kiedyś jedynym źródłem informacji były kolorowe gazetki gdzie podawano dietę cud po której zapewne człowiek tył dwa razy tyle. Ja dopiero schudłam jak wybiłam sobie z głowy tą mentalność. Zawsze jak próbuję komuś wytłumaczyć że od niejedzenia sie nie chudnie to robią wielkie oczy. Nawet mój mąż który jest naocznym świadkiem mojej diety i jej skutków nie jest w stanie tego przyjąć do wiadomości.

Odnośnik do komentarza

Program "Jem i chudnę" jest świetny! Wszystko jest prawdą i do zrobienia! ;)
Sama miałam dietę przepisaną od dietetyka, łącznie z badaniem lekarskim i dostałam dietę 1200 kcal ;) jadłam 4 razy dziennie, mnóstwo jedzenia, więcej niż zazwyczaj jadałam - miałam świetną przemiane materii, poprawił mi się wygląd cery. Schudłam około 10 kg w 3 m-ce. Ale jest jedno "ale" - należy bezwzględnie jej przestrzegać - REGULARNOŚĆ POSIŁKÓW to najważniejsze o czym trzeba pamiętać. Nie odmawiałam sobie też np. ciasteczka, a wliczałam je do mojej diety jako "mały grzeszek" i jadłam kolejna porcję jak w diecie lub wliczałam jako jeden z posiłków diety. Niestety miałam efekt jo-jo, ale tylko i wyłącznie dlatego, iz zmieniłam pracę i dojeżdzam dość daleko do pracy, jem 2 lub 3 razy dziennie, mimo iż nie jem słodyczy, ani tłustych i smażonych mięs. Obecnie mam dużo pracy i staram się przestrzegać diety dla "zapracowanych", także polecanej p/program (odc. 6) i staram się także ćwiczyć (program z Ewci Ch.). Życzę mocy i entuzjazmu w spełnieniu marzeń o pięknej sylwetce ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...