Skocz do zawartości
Forum

Problem z wyglądem.


Gość Maja1989

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Maja1989

Dzień dobry.
Mam 27 lat i spory problem, który - można powiedzieć pojawił się w mojej świdomości dopiero ostatnio. Do niedawna nie zwracałam uwagi na swój wygląd, nie zaprzątałam sobie za bardzo nim głowy. Miałam poczucie, że jestem nieatrakcyjna, ale jakoś nie miało to dla mnie znaczenia. Mam wrażenie, że jestem mało kobieca a moje ciało ma wiele cech męskich. Jestem dosyć wysoka, mam szerokie, rozbudowane barki i praktycznie nie mam biustu, co wizualnie naprawdę wygląda okropnie. Do tego mam dosyć wyraziste rysy twarzy i małe oczy. Jakby tego było mało mam rzadkie, słabe włosy i pomimo młodego wieku, dużo zmarszczek pod oczami. Przez lata, kiedy kompletnie nie dbałam o swoją sylwetkę, jadłam dużo słodyczy, przez co przytyłam. Ale głównie na brzuchu i w ramionach. Mniej więcej od kilku miesięcy próbuję coś z tym zrobić. Zapisałam się na fitness, zaczełam się zdrowo odżywiać, biegać, itp. Schudłam już ok 10kg z 85 do 75. Niestety teraz, na twarzy mam jakby nadmiar skóry, brzydko to wygląda. Co przy małych oczach i dużej twarzy naprawdę nie wyglada fajnie. Do tego te zmarszczki pod oczami i na czole, mam kilka głębokich poziomych linii. Nie wiem skąd to wszystko się wzieło. Może wyjaśnieniem jest to, że od dziecka ciężko pracowałam, pomagając w każdej wolnej chwili rodzicom w gospodarstwie rolnym. Można powiedzieć, że wykonywałam dużo męskiej pracy i może przez to nabrałam męskich cech. Czy jest możliwe, że może w moim organizimie większą rolę zaczeły odgrywać męskie hormony(od ciężkiej pracy) ? Może w moim ciele jest za mało żeńskich hormonów. Naprawdę jest mi źle z tymi dużymi barkami i brakiem piersi. Do tego te zmarszczki, mało kobiece rysy twarzy. Dodam, że chłopacy nigdy nie zwracali na mnie uwagi, co też jest dołujące. Chciałabym wyglądać bardziej kobieco, zdrowo. Czy mogę jakoś wpłynąć jeszcze na swój wygląd?

Odnośnik do komentarza

Witam,
Na początku warto zacząć od zbadania poziom hormonów płciowych, aby zobaczyć czy ich poziom mieści się w normie. W tym celu, warto udać się do ginekologa lub endokrynologa.
Skóra powinna wrócić do poprzedniego wyglądu, ale potrzebuje na to czasu. Warto zastosować kilka zasad, aby jej w tym pomóc:
1. Pij dużo wody, co najmniej 1,5-2 litry wody dziennie. Oczywiście unikaj napoi gazowanych czy dosładzany bo negatywnie wpłyną one na Twoje wagę.
2. Udaj się do dermatologa lub dobrego kosmetologa, który oceni stan skóry i dobierze odpowiednie dermokosmetyki.
3. Stosuj kosmetyki nawilżające np. z kwasem hialuronowym, olejem kokosowym czy arganowy. Dobre rezultaty daje także masło shea. Jednak poszukaj takiego bez dodatków.
4. Możesz stosować suplementy diety z cynkiem, krzemem i witaminą A i E. Pierwsze efekty będą widoczne po około 2 miesiącach regularnego stosowania.
5. Zmień dietę. Uwzględnij w niej, jak najwięcej warzyw, które dostarczą minerałów i witamin. Wybieraj chude mięsa np. indyka czy kurczaka. Do sałatek stosuj olej lniany ( nierafinowany), słonecznikowy lub oliwę.
Jeśli zastosujesz się do tych rad, to Twój wygląd powinien się pomału zmieniać na lepszy. Jeśli przeszkadza Ci mały biust, udaj się do bradfiterki, która dobierze odpowiedni stanik. Dobrze dobrany biustonosz naprawdę potrafi zdziałać cuda.

Odnośnik do komentarza

widzisz, wygląd nie równa się wyglądowi. Tu chodzi o to też czym się zajmujesz. Kobieto, trochę życia. Życie nie na godach polega.

Ja jestem ładnym przystojnym chłopcem, kobiety chciały by utrzymywać kontakt, ale ja odrzucam. Każdy wybiera, dla mnie ten etap życia jest jasny, obrałem swoją drogę. Podążam w wyznaczonym kierunku, tzn. używam mózgu jak najlepiej potrafię, i pracuję nad tym co mnie naprawdę pociąga i w czym mogę być lepszy niż przeciętny.

Przyjaciół nie mam, bo nie chce, większość jest zbyt słaba aby biec koło mnie tym samym tępem, tzn. zbyt leniwa.. Nie szukam, nie mam czasu, wybrałem ciężką pracę, która daje więcej niż ładny wygląd.

Jak to mówią anglicy. Ja nie tylko dobrze wyglądam ( ale w domyśle: jestem fachowcem, umiem robotę).

Tak przeważnie jest, wygłaskani, pudrowani, żelowani, to tępe strzały od dobrego wyglądu. Ale jak leniwa jesteś to już ci nikt nie pomoże jak nie ty sama, zostaniesz sławna z czarnymi oczami, znajdziesz fanów, z krzywymi zębami, znajdziesz fanów, z czerwoną głową - znajdziesz fanów....

Kursów jest mnóstwo, możliwość edukacji, rozwoju, nie masz zainteresowania to zaczynaj od czego kolwiek. Ja w ostatnim roku zmieniałem pracę ponad 10 razy. Mieszkam w ogromnym mieście, co stwarza mi dogodne warunki. Nie dbam o to co kto powie ani myśli, zawsze nowi ludzie, czy żałuję, wręcz przeciwnie.

Mówią, że niektóre prace nie dla kobiet, choć równocześnie są kobiety które je wykonują. Wszystko rozgrywa się w głowie.

"Jak smyczy nie zrzucisz to na niej zdechniesz, koło budy :), jak zrzucisz, to żałować nie będziesz, świat poznasz, a zdechniesz gdzie będziesz chcieć". Trudne są tylko początki, w prawdzie wszystko jest łatwe, ludzie mówią trudne aby konkurencje wygryźć...

Największe wady ludzi ciężko pracujących stają się ich zaletami. Po prostu zrób to, just do it.

Wiszisz, davinci chciał zbudować samolot, wyśmiano go, o jej ale ubaw wtedy musieli mieć... Świat należy do ciebie, dziwią mnie ludzie, jesteś panem swojego życia, zdrowa, pełnosprawna i takie problemy...

Praca to nie tylko 8h w zakładzie, dla mnie zaczyna się prawdziwa praca po pracy.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź
Zamierzam zrobić sobie badania poziomu hormonów płciowych ale nie wiem czy to coś da, czytałam wypowiedzi kobiet, które miały doskonałe wyniki a pomimo to kompletnie nie posiadały biustu. Do twarzy zaczełam stosować różne kosmetyki ale na razie efektów nie widać. Po tym jak trochę schudłam to oprócz zmarsczek, które miałam to teraz doszedł problem zbyt dużej ilości skóry na twarzy. Najgorsze są jednak te szerokie barki i absolutny brak biustu. Jak widzę siebie w lustrze to chce mi się płakać bo wyglądam jak facet. Dużo tego narzekania ale naprawdę jest mi ciężko. Zaczełam poważnie myśleć o powiększeniu piersi...Żeby nie było, ze tylko narzekam, pewne zmiany zaszły u mnie już na lepsze. Dzięki systematycznemu treningowi udało mi się spalić częściowo tłuszcz z brzucha, nogi mi się trochę wyprofilowały. Ale powyżej brzucha to dalej jest tragedia...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...