Antybiotyk na zapalenie oskrzeli

[Gość Łucjay]

Mam 6-letnia córeczkę, z którą ostatnio musiałam udać się w nocy na dyżur do szpitala, bo bardzo źle się czuła. Tam lekarz przepisał jej antybiotyk na zapalenie oskrzeli. Zaczęłam podawać go jeszcze tej samej nocy, a następnego dnia poszłam z małą do naszego doktora, żeby to skonsultować i zapytać, co dalej.

Nasz lekarz rodzinny powiedział, że antybiotyk przepisany przez lekarza z pogotowia wcale nie jest na zapalenie oskrzeli, ale na nadkażenie bakteryjne i w zasadzie nie powinno się go podawać, chyba że istnieje duże prawdopodobieństwo powikłań po zapaleniu oskrzeli.

Przyznam, że byłam w szoku i bardzo się zdenerwowałam. Nie wiem, wydaje mi się, że niektórzy lekarze bez większego zastanowienia przepisują antybiotyki. Teraz, kiedy zaczęłam już kurację, muszę ją doprowadzić do końca. A denerwuje mnie to wszystko tymbardziej, że to już nie pierwszy raz, kiedy podaję dziecku antybiotyk możliwe, że zupełnie niepotrzebnie!

Czy spotkało was coś podobnego? Sama nie wiem, czy to powszechna praktyka z tym przepisywaniem antybiotyków bez zastanowienia, czy tylko ja mam takiego pecha do lekarzy.

Jak u was lub u waszych dzieci leczono zapalenie oskrzeli, zawsze antybiotykami?
Pozdrawiam

[Gość DoctorQuinn]

Witaj!
Zapalenie oskrzeli jest chorobą, która często występuje u dzieci. Wywołują ją wirusy: Parainfluezae v., Adenovirus, RS-virus, Rhinovirus. W wyniku uszkodzenia przez wirus nabłonka rzęsowego, a tym samym odkrycie błony podstawnej może dojść do zakażenia bakteryjnego. Najbardziej znane bakterie wywołujące zakażenie to: S pneumonice, pneumonice, S. aureus, H. influenzae, Branhammela catarrhalis. Część z tych bakterii znajduje się w jamie nosowo-gardłowej dzieci zdrowych.
W zależności od stwierdzonej etiologii stosowane są konkretne strategie lecznicze.
Antybiotyki stosuje się tylko w niektórych przypadkach. Decyduje o tym lekarz po stwierdzeniu, że zapalenie oskrzeli zostało wywołane przez bakterie. Antybiotyki powinny być podane szczególnie niemowlętom i małym dzieciom. W tej grupie bardzo łatwo może dojść do nadkażenia.

[Gość dominikau0]

Cześć,
Niestety ja też mam takie szczęście do lekarzy lubujących się w przepisywaniu antybiotyków. Jednak jestem nieugięta i za każdym razem dopytuję się lekarza czy to na pewno najlepsze wyjście czy może istnieje jakiś inny sposób leczenia. I jeśli lekarz mówi mi kategorycznie, że w tym przypadku konieczny jest antybiotyk nie polemizuję z nim dalej, ale jak widzę, że lekarz się zastanawia i zaczyna mówić, że niby najlepszy byłby antybiotyk, chociaż są inne środki to wtedy proszę go o przepisanie lub zapisanie (jesli są to środki dostępne bez recepty) tego leku. Zazwyczaj jestem bardzo stanowczą osobą, więc mój lekarz już się przyzwyczaił, że nie daję łatwo za wygraną. Antybiotyki w końcu są groźne, zwłaszcza jeśli je się często przyjmuje, dlatego robię wszystko, by ich unikać.

[Gość agnieszkaf]

Witaj. Ja też nie jestem zwolennikiem nadużywania antybiotyków. Tym bardziej, że powoduje to uodpornienie organizmu na dany lek. W razie poważnej choroby, w której żadne metody nie skutkują, i przydałby się antybiotyk, nie można go przyjąć ponieważ nie działa. Lekarze często idą na łatwiznę, wypisując nam od razu antybiotyki. Dlatego warto spytać, czy nie można ich zastąpić czymś innym. Pozdrawiam.

[Gość avokado]

Antybiotyki to taka grupa leków, która jest bardzo pomocna, jeśli się wie, jak je stosować. Niestety, Polacy mają skłonność do ich nadużywania, co fatalnie się kończy. Najgorsze jest to, że lekarze w wielu przypadkach nie informują o konieczności uzupełniania flory bakteryjnej (którą antybiotyki niszczą). W ten sposób pozornie wyleczony organizm wyjaławia się z "dobrych bakterii" i staje się podatny na infekcje. Warto w trakcie kuracji antybiotykowej łykać probiotyki lub symbiotyki, takie jak multilac, żeby mieć pewność, że antybiotyk nie zaszkodzi.