Skocz do zawartości
Forum

Rehabilitacja po wybiciu barku


osa71

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Szukam wszelkich info o tym jak w miarę sprawnie i szybko wrócić do pełnej sprawności po wybiciu barku. Od wypadku minęło już 6tyg,wybiłem bark do tyłu. Miałem 4tyg orteze,potem sam trochę rozruszałem bark,a od 3 dni mam zabiegi (laser,pole,krio i gimnastyka). Dużo sam juz rozruszałem,ale jeszcze sporo brakuje,głównie problem z podniesieniem ręki,ale niepokoi mnie fakt że w tym barku strasznie mi chrupie,prawie przy każdym ruchu. Lekarz nic więcej nie zlecił,żadnego badania miałem tylko rtg po urazie. Czy powinno się zrobić jakieś usg albo coś?może jest ktoś po takim urazie i podzieli się uwagami?będę wdzięczny za pomoc.

Odnośnik do komentarza

Urazy stawów bardzo długo się regenerują,ćwicz ostrożnie tylko do granicy bólu,
dobrze jakby po pół roku staw doszedł do siebie,
raz zwichnięty staw będzie osłabiony tak ,że przez lata będziesz musiał na niego uważać,
nie widzę potrzeby innych badań, tu tylko potrzeba czasu,myślę ,że za szybko zacząłeś ćwiczyć bo stawy najlepiej się regenerują w bezruchu,
tu nic nie przyspieszysz

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Dzięki serdeczne. Co do ćwiczeń,to są to zalecenia ortopedy kazał samemu rozruszać trochę bark, a teraz zlecił zabiegi,gdzie znowu pani od kinezyterapii powtarza ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć,tak też robię. Niepokoi mnie tylko bardzo mocne,wręcz glośne chrupanie,jak przytrzymam ręką bark i wykonuję jakieś ruchy, czuć że tam coś przeskakuje jak w młynku..

Odnośnik do komentarza

szukam tutaj pomocy, bo ortopeda niestety jak to w Polsce bywa nie jest zbytnio zainteresowany stanem zdrowia pacjenta..poklepał mnie po barku,spytał czy boli i tyle,na pytanie o dodatkowe badanie tylko machnął ręką..co do wypadku,to po prostu przewróciłem się zsiadając z motocykla i upadłem na bark. Jestem po 5 dniach zabiegów,jest większa ruchomość, ale do ideału naprawdę daleko.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj miałem kontrolną wizytę u ortopedy. Zabiegi już prawie się kończą,więc pytam go co dalej,dlaczego w tym barku strasznie chrupie,może jakies usg? no i odpowiedź ortopedy...generalnie nawet zdrowym ludziom chrupie w stawach,taki to już urok tym bardziej po urazie, wg niego winna jest torebka stawowa która pewnie się rozpierd...ła (dosłownie tak powiedział) z czasem się odbuduje i chrupanie się zmniejszy,ale już nigdy nie będzie taka jak przed urazem,będzie zdeformowana. Żadnych badań nie trzeba robić, jest całkiem nieźle jeśłi chodzi o ruchomość stawu,dalej ćwiczyć w domu,kolejne 2 tyg L-4 i tyle...

Odnośnik do komentarza

Odgrzeję temat po latach.. Mianowicie podczas jazdy rowerem doznałem zwichnięcia tylnego stawu ramiennego, upadając tyłem barku na asfalt do tego stopnia, że od ciężaru ciała i pędy normalnie spaliło skórę na powierzchni 3,5 na 2,5 cm. Przepisano ortezę Dessaula, ale z uwagi na ranę założyłem ja dopiero po ok. 10 dniach, a wcześniej tylko temblak zrobiony w karetce z chusty. Chodziłem w ortezie kolejne 10 dni, po czym udałem się do fizykoterapeuty, który po sprawdzeniu sprawności ręki zalecił, aby odstawić ortezę i przystąpić do ćwiczeń rozciągających (stać w lekkim pochyleniu z rękoma opartymi o blat i wykonywać naciąganie odchylając tułów do tyłu. 2 wspierając się na kolanach i rękach na podłodze - kąt prosty udo/podłoże, tułów równolegle do podłoża i ręce pod kątem prostym z podłogą, następnie przechylanie pośladków w kierunku pięt nie odrywając dłoni od podłoża). Po tych ćwiczeniach nic nie doskwierało. Po 10 dniach kolejna wizyta u fizykoterapeuty i kolejne ćwiczenia, mianowicie stojąc wyprostowanym ręką umieszczoną za biodrem zginać w łokciu starając się dotykać przeciwległej łopatki. I niestety od drugiej serii ćwiczeń zaczęło występować delikatne przeskakiwanie w stawie, teraz praktycznie każdego poranka po wstaniu z łóżka nie jestem w stanie unieść wyprostowanej ręki przodem ku górze, ponieważ od pozycji równoległej do podłogi i dalej w górę czuję nasilający się ból i kiepski uślizg w samym stawie. To mija kiedy ręką wyprostowaną wzdłuż tułowia - skierowaną na dół poruszam kilka razy zakolami w prawo i lewo, poczuję delikatne chrupnięcie, po czym już bez problemu uniosę rękę ku górze do pełnego wyprostu w pionie - ręka od łokcia w górę nad głową. Istnieje możliwość, że doszło do zerwania jakiegoś wiązadła albo ścięgna? Tak jakby główka kości ramienia delikatnie przemieszczała się w torebce stawowej, która z kolei po badaniu usg okazała się nieznacznie powiększona. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Do zerwania nie, ale torebka stawowa mogła się rozluźnić,skoro na usg wyszła powiększona,nie wiem ,tak gdybam,skoro było wszystko ok.po pierwszej serii ćwiczeń,to szkoda ,że na tym nie poprzestałeś.
Z ćwiczeniami też nie można przesadzać ,same ruchy ręki,wykonywane w życiu codziennym, to też rehabilitacja.

A dokładnie co tam się dzieje,pytaj ortopedę.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

W miniony poniedziałek byłem u fizjoterapeuty, który niestety nadal przystaje przy swoim, że mam tak ćwiczyć do granicy bólu, ale moim zdaniem nie do końca, ponieważ ćwiczenia powodują, że pojawia się niemalże stan zapalny torebki stawowej, czemu towarzyszy znaczny ból. Przemieszczająca się w czasie snu główka kości, świadczy o tym, że wiązadła czy ścięgna jeszcze się nie zregenerowały na tyle, aby utrzymywać główkę kości ramienia we właściwej stabilnej pozycji. 19. lipca miną dopiero dwa miesiące od urazu. Postanowiłem chodzić w ortezie jeszcze miesiąc (z wyciętym na górze otworem na gózek większy, który przyjmuje podparcie całego ramienia). Dobry pomysł, czy winę za przemieszczanie się główki ponoszą zaniknięte aksony mięśnia naramiennego przednie środkowe i tylne?

Odnośnik do komentarza

dziękuję ponownie Kawa, ale wcześniej się nad tym nie zastanawiałem i logicznym jest, że torebka się nie zregeneruje, jeśli co chwila będzie drażniona i przeciążana. Skutki urazu pewnie byłyby mniejsze, gdyby nie olewczy stosunek do mnie lekarza z SORu, który ewidentnie oczekiwał końca swojej zmiany, ponieważ bark nastawił ortopeda na kolejnej zmianie, a ten który mnie przyjął w międzyczasie trzy razy wychodził z kluczykami do samochodu. Ostatecznie nastawiono mi bark po 4h po urazie, 3h pobytu na SORze. Ciekawe czy złożenie skargi coś da..?

Odnośnik do komentarza

Przy pewnych urazach ćwiczenia są wskazane wcześniej ,przy innych później i specjaliści powinni wiedzieć ,ale wiem,że różnie bywa,
być może za wcześnie odstawiłeś ortezę ,wiem ,że to nie była Twoja decyzja,
dlatego teraz sam decyduj,nie ma jak to sprawdzenie na własnej skórze...

Myślę ,że to nie było różnicy czy miałeś ten bark nastawiony parę godz w te czy we w te,
skarga to bardziej by pasowała na rehabilitanta.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

W mojej ocenie masz sporo racji. W przypadku zwichnięcia stawu należy przywrócić mu jego stabilność, gdyż torebka stawowa w wyniku urazu nadmiernie się rozciągnęła i pozwoliła wyjść głowie kości ramiennej ze swojego miejsca, w przytoczonym przypadku - do tyłu. A więc w pierwszej kolejności należałoby wzmocnić mięśnie. Ja zwykle zalecam ćwiczenia z piłką, tj wciskanie piłki przy ścianie w każdym ułożeniu ręki. Owszem, ćwiczenia rozciągające są istotne gdyż chodziłeś w unieruchomieniu. Ortezę bym już odrzuciła.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Po dłuższej nieobecności chciałem podzielić się z Wami dobrą wiadomością, że praktycznie cały bark niemalże w pełni wrócił do pierwotnej postaci. Niemalże, ponieważ zdarza się dostrzec (tak więc raz ok raz jednak widoczne) powiększenie wyrostka kruczego łopatki, co wcześniej wykazało badanie usg zrobione na miesiąc po urazie. W chwili obecnej jak przyłożę tam siłowo (ugniatanie) palec drugiej ręki czasami czuję delikatny ból (nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale raczej nie bo ból wystepuje tylko wtedy, jak jednocześnie widzę delikatne powiększenie tego wyrosta, jak nie widzę ugniatanie nie sprawia żadnego bólu). Pamiętam tylko, że ból w tym miejscu był większy podczas noszenia ortezy dessaulta, a wynikało to stawiam z tego, że wówczas cały ciężar ramienia spoczywał właśnie na tym wyrostku. Moglibyście doradzić, jakie ćwiczenia wykonywać, aby wzmocnić mięśnie/ścięgna właśnie wokół tego wyrostka? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

To już powinieneś podejść do fizjoterapeuty, żeby ci pokazał i nauczył cię odpowiednich ćwiczeń. Ja chodziłam w Krakowie na Słomczyńskiego do gabinetu dr Więcka i tam każde ćwiczenie mi Panie dokładnie tłumaczyły. Wcześniej próbowałam sobie szukać w internetach, ale jak sobie przypomnę te ćwiczenia to robiłam bardzo dużo błędów i nie miał mnie kto poprawić, ani nie wiedziałam, że robię błędy. A tak to ktoś skontroluje czy dobrze to robisz i czy coś nie trzeba poprawić. rehabilitacje.org tam sobie możesz o nich poczytać.

Odnośnik do komentarza

Ja również uważam, że niezbędna będzie rehabilitacja stargard. Najlepiej będzie jeśli zgłosisz się do ośrodka rehabilitacyjnego prywatnie. Nie ma co czekać. Uraz barku jest urazem bardzo poważnym, dlatego dobrze byłoby w miarę szybko wrócić do pełnej sprawności - takie przynajmniej jest moje zdania. W dobrym gabinecie rehabilitacyjnym poza ćwiczeniami wykonywane będą również przeróżne zabiegi, które przyśpieszą proces rekonwalescencji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...