Częsty ból głowy a migrena

[Gość Manulka]

Zaczęło się rok temu... wakacje 2012 mnóstwo nerwów stresu itp ... 1.09 zabolała mnie głowa. Jako że nigdy nie chorowałam, przeżywszy lat 28 pomyślałam zwykły ból głowy, przejdzie. Minęło 3 tyg ... wybrałam się do lekarza rodzinnego od którego usłyszałam zapalenie zatok - antybiotyki. Mija nastepny tydzień głowa dalej boli. Następny lekarz - znowu antybiotyki, tym razem angina. Mija jakiś czas głowa dalej boli, więc idę do laryngologa - znowu dostaję antybiotyki - na zapalenie zatok. Uff przechodzi. Mija 2 m-ce znowu to samo, boli głowa. Następny lekarz - nerwica + leki. Przechodzi po 5 tyg żeby za 2 m-ce znowu zaczęło boleć i znowu do lekarza. Tym razem migrena ... Mija po 2 tyg i znowu to samo. W czasiej "tej choroby" rzeczywiście chyba nabawiłam się nerwicy. Stany lękowe które przechodziłam były okropne. Cały czas myślałam że umrę, każdy ból głowy to rak tętniak itp... zabolało mnie serce - zaraz będę miała zawał. Uderzyłam się w palec - pewnie zaraz zrobi mi się zator ... przykładów jest mnóstwo mogłabym pisać jeden po drugim. A na końcu był płacz z bezsilności co się ze mną dzieje? W końcu trafiam na innego lekarza - i po 1 każe mi zrobić badania - krew, ob tarczyc cukier. Badania wyszly wspaniale. Następnie prześwietlenie kręgosłupa odc C - opis zdjęcia - genialny. Głowa boli dalej... teraz mam skierowanie do neurologa i boje się jak nie wiem. Wiem że to głupio zabrzmi ale cała nadzieja w tym iż mam nadzieję że będą to migreny czy nerwica niż jakiś rak tętniak czy cuś podobne. Ból głowy zaczyna się od łopatek idzie w górę do karku i dopiero boli głowa. Z lewej strony potylicznej owija mi cale skronie i boli ... z tym że nie jest to taki ból że boli i boli tylko raz boli mnie w skroniach, za chwile w czesci potylicznej, godzine nie boli i boli na środku i tak po 2 mce. Do tego dochodzi ból nosa (jak by mnie ktoś od środka naciskał i twarz - okolice uszu) I mija. Co to może być?