Skocz do zawartości
Forum

Kołatanie serca i utrata przytomności


Gość Kamyl

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj rano poczułem dziwne kołatanie serca tak jakby nadmiar adrenaliny (kołatanie trwa do dzisiaj) . Boję się że mam coś z sercem. Jestem nowy na tej stronie proszę o wyrozumiałość. Dodam jeszcze że w październiku straciłem przytomność na około 15 min obudziłem się na 5 i znowu na 15. Ciśnienie mam ok tylko puls za niski.

Odnośnik do komentarza

moje problemy z kołataniem zaczęły się rok po wybuchu w Czernobylu. po prostu nagle serce zaczęło mocno przyśpieszać , wystraszyłam się co potęgowało bicie . brat wezwał pogotowie . pierwsza wersja szmery w sercu , szpital. badania rożne , picie jodu czy to może tarczyca , ekg, wysiłkowe itp. szmery w sercu okazały się niegroźne , w komorze serca mam strunę o którą uderza przepływająca krew. były momenty że 5 razy w tygodniu było w nocy pogotowie i tylko dostawałam relanium . po pewnym czasie objawy ustąpiły same . urodziłam 3 dziecko i wtedy zaczęło się ponownie . na tyle mocno że 3 miesiące spędziłam w łóżku nie umiałam jeść , pić , chodzić . nic . schudłam 30 kg. dziękowałam bogu że mój mąż to przeżył . powoli wróciłam do życia . nie mogłam wychodzić z domu bo lęki były na tyle silne , że nogi miałam jak z gumy , duszno , słabo . wchodziłam do domu po chwili przechodziło. brałam propranolol i inne leki nie pamiętam nazw. ale wszystko na nerwice. postanowiłam zacząć pracować bo czułam że zwariuję . bałam się ale się udało , między ludźmi nie myślałam o tym. zauważyłam też że jak zaczynało się kołatanie to pomagają mi głębokie wdechy , zmiana pozycji, okład z zimnego ręcznika na kark . i oczywiście obecność domownika koło mnie . kilka lat nic się nie działo czasem kilka razy dodatkowo serce przyśpieszyło na chwilę aż czułam igły biegnące do palców . staram się nie panikować . jeżdżę na rowerze dużo , pracuję w sklepie , męczę się i żyję .
wczoraj w nocy nagle obudziłam się z tak mocnym kołataniem że nie miałam siły utrzymać równowagę jak wstałam . schłodziłam się zimną wodą, i staram się chodzić żeby" wychodzić stres" z siebie . bo czuję że w środku jestem tak mocno spięta że mój organizm musi to wyrzucić poprzez kołatanie . pół godziny i powoli przechodziło . ciężko miałam w głowie , byłam zmęczona jak po długim intensywnym biegu . ale czułam żę nie mogę się położyć , jeszcze nie . dopiero jak powoli przeszło to czułam że organizm się rozluźnił i mogłam się położyć . staram się nie panikować , wtedy myślę o rożnych miłych rzeczach lub śpiewam lub krzyczę "w głowie"żeby zabić stres . bardzo pomaga . w trakcie kołatania kilka razy miałam robione ekg i na szczęście wszystko ok. czasem wiem kiedy to będzie , czuję jak kumuluje się we mnie napięcie . lekki stres i w nocy ( bo raczej tylko wtedy już teraz) kiedy jestem rozluźniona śpiąc zaczyna się ... trzeba tylko nie panikować . nie biorę żadnych leków , nie piję kawy, alkoholu, nie palę . nie chodzę do lekarzy . ostatni raz byłam w 1994 roku. nikt mi nie pomógł . trzeba sobie pomóc samemu żeby nie zwariować .

Odnośnik do komentarza

Do lekarzy nie chodzisz,leków nie bierzesz a męczysz się kobieto niepotrzebnie. Twoje objawy to nerwica wegetatywna. Z leków bez recepty jako kurację wspomagającą pracę systemu nerwowego polecam magnez,B-comp,wit. D w porze od października do marca a w ciężkich chwilach równocześnie z magnezem walerianę. Zobaczysz zmiany już po tygodniu. :)

Odnośnik do komentarza

Mi nie wierzono przez prawie 10 lat w młodszym wieku w kołatania i zasłabnięcia, uczucie dosłownie łaskotania w klatce piersiowej na zmianę z bólem, dające siè wyczuć nierówne uderzenia, często bez przyczyny pojawiające się i znikające po dostaniu siè do szpitala objawy gdzie nabijano się że za młoda jestem na chore serce, aż mój tata zmarł sam w domu w wieku 39lat,a ja podczas operacji w narkozie miałam zaburzenia- wtedy się zdecudowani na holter 12czy 16 punktowy- wyszło ok 49,5tys. zaburzeń na dobę, zawsze w spoczynku.Natychmiast operacja. Zadne ekg nigdy mi nic nie wykrylo, a holter nosi sie 24h- czy sie stoi, lezy, pracuje, oglada tv czy kłóci z kimś - polecam, nawet prywatnie, bo teraz szczegolnie przy tych upałach strach jeśli cos z serduchem nie tak. Zdrówka ;)

Odnośnik do komentarza

motylek1965
czyżby witaminy i waleriana to jest to czego potrzebuję napewno?
dlaczego żaden lekarz na to nie wpadł?
ale dzieli za radę oczywiście spróbuję .

Te witaminy odgrywają bardzo dużą rolę w neuro-przewodnictwie. Lekarze są po to by leczyć ale jest ich mało i nie chylą się nad każdym przypadkiem. Zaufaj mi. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...