Czerwony ślad po ukąszeniu kleszcza

[Gość mojsze5]

Witam! W czerwcu 2012 znalazłam na sobie kleszcza, który wyglądał jak gdyby zdechły (byl wyschnięty jak go wyciagalam). Po 6 tygodniach wykonałam test west blot i wynik był negatywny. Sęk w tym,ze ślad po ukąszeniu NADAL czyli po siedmiu miesiącach ma postać czerwonego "pryszcza" - grudki, która raz staje się płaska i blada, a raz znów wypukła, zaczerwieniona i swędzi. Ma jakieś 2mm średnicy. Nie miałam rumienia ani żadnych objawów ubocznych, tylko odrazu tę grudkę w takiej samiej postaci jak dziś. Czy faktycznie może być to "normalny" objaw? Czy mam powidy do obaw? Może są na to jakieś sposoby? Proszę o poradę i z góry dziękuję. Pozdrawiam serdecznie czytelników forum. Poniżej zamieszczam zdjęcie mojej "udręki".

http://www.bio-forum.pl/messages/2/107016.jpg

[Panda]

Moim zdaniem powinienes isc natychmiast do lekarza moze czesc kleszcza Ci została w reku? Ja bym tego nie lekcewazyla moglo Ci cos zostac i masz stan zapalny. I dodatkowo zrób badania aby wykluczyc boreliozę.

Ps. zdjecie nie działa musisz dac adres zdjecia nie forum bo nie widzimy inaczej

[Gość mojsze5]

Jak napisalam test west blot mialam robilam 6 btyg po ukaszeniu i to wykluczylo borelioze... A jak go wyciagnelam sprawdzilam go dokladnie i byl w calosci...

[Lek. Izabela Ławnicka]

Witam!
Niestety w ramach porady internetowej nie ma możliwości obejrzenia opisanej zmiany, a załączony link nie działa. Uniemożliwia to udzielenie kompetentnej odpowiedzi na pytanie. Zmianę zdecydowanie powinien ocenić lekarz!