Skocz do zawartości
Forum

Czy się uzależniłam? Jak to ukryć?


Gość ww...k6

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem nastolatką, chodzę do liceum, bo mam 16 lat. W szkole mam same tróje i dwóje, a jak się postaram to nawet pięć będzie. Niestety. Biorę narkotyki (amfetaminę i czasem kokainę), a w gimnazjum, w 2 klasie, skręcałam i paliłam marihuanę, ale "zasmakowała" mi feta (amfetamina). Co mogę zrobić, żeby rodzice nie wyczuli tego, że mogę być uzależniona? Nie wiem, zgłaszam się po pomoc. Moje oczy to zdradzają - rozszerzone są zbyt mocno, cięgle to słyszę od nich. Czy mam dać spokój i może Państwo mi powiedzą. Biorę od roku i pół, jeżeli to będzie potrzebna informacja. Czy się zbyt uzależniłam, żeby przerwać błędne koło?
Odnośnik do komentarza
Tak ale co z tego, gdy siostra też bierze, a brat ma tyle problemów w szkole, że moje branie to małe piwo. Siostra myśli, że nie wiem ale wyczuwam to, w końcu sama biorę już od roku i pół nie. Poza tym wiem już jak ukryć stany pod wpływem i swoje zejścia.
Wole tkwić w tym bagnie niż leżeć na odwyku, nawet jeśli mam widzieć antyterrorystów, choć takich schiz nie ma po fecie czy kokainie koniec i kropka.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za poradę i że poświęcił mi swój czas, gdyż zajęło to Panu kilka minut. :-);-);-):-) PA
Odnośnik do komentarza
Gość Lekarz Łukasz Dubielecki
Nie. Rzeczywiście amfetamina ani inne psychostymulanty zwykle nie dają omamów, halucynacji. Jednak dają silne pobudzenie, które niestety bardzo odbija się na kondycji zarówno fizycznej (serce, nerki) jak i psychicznej - zwykłe zajęcia przestają być fajne, ludzie wydają się nudni, a każdy kto nie bierze jest frajerem. Taki obraz świata wydaje mi się bardzo smutny....

Co do odwyku, powinnaś zobaczyć ośrodek np. w Zagórzu pod Warszawą. Powiem, że byłem w paru 5 gwiazdkowych hotelach a tam mają nie gorszy standard, no i las na około. W sam raz na udane wakacje.
Odnośnik do komentarza
Gość Ewrybary
"Na początku napisałaś, że możesz mieć i piątki w szkole. Każdy może. Jednak nie wszyscy się starają, dlatego część pracuje w McDonald's, a część ma własne firmy, pokończone studia, wspaniałą rodzinę etc. " - Co to za bzdury, ja pracuję w McDonald's, staram się utrzymać robotę i jestem zadowolona,ze mam tę pracę i nie muszę żebrać na ulicy.
Odnośnik do komentarza
Dziewczyno ty się tu chwalisz czy żalisz? Bo ja już sama nie wiem... Może to jeszcze do ciebie nie dotarło ale amfetamina strasznie niszczy człowieka. Piszesz że nie pójdziesz na odwyk i masz racje bo nie jest ci on potrzebny. Nie wiem co ty bierzesz że przez półtorej roku nie odczuwasz żadnych uszczerbków na zdrowiu. Wiesz co...kiedy w pewnym momencie zaczniesz mylić wczesny ranek z wieczorem, a poniedziałek z piątkiem to wtedy się tu zgłoś. Kiedy będą boleć cię mięśnie, kiedy będziesz mdlała z wycieńczenia... Nic zabawnego.
Odnośnik do komentarza
Gość LSDFreedom
Oczywiście, że dają omamy i halucynacje. Chociaż nie od razu. Prawdziwa amfetamina jest metabolizowana przez organizm do psychoaktywnych, halucynogennych i dysocjacyjnych substancji. Po pewnym czasie brania, gdy skumuluje się w organiźmie to mogą wystąpić omamy, halucynacje, stany dysocjacyjne przypominające schizofrenię itp. To wszystko tylko z powodu metabolitów, do tego jeszcze trzeba dołączyć uszkodzenie, przemęczenie mózgu, rozregulowanie neuroprzekaźników mogące prowadzić do depresji, bezsenność mogąca powodować omamy no i na samym końcu jeszcze choroby psychiczne których katalizatorem jest amfa. Tak więc amfetamina jak najbardziej może powodować omamy i halucynacje. Inna sprawa, że prawdziwa amfetamina na na ulicy jest rarytasem. Większość tych proszków to jakieś nieznane podróby i inne szkodliwe, nieznane substancje dające kopa. Chociaż słabsze i mniej przyjemne to dużo bardziej szkodliwe od zwykłej amfetaminy.
Odnośnik do komentarza
Gość czarnulka19894
ja tez bylam uzalezniona od amfetaminy... zaczelam brac jak mialam 18 lat... teraz mam 22 walcze.... mam meza dziceko.... wysoko postawiona poprzeczke... a jezeli chodzi o prace w mcDonald's to nie jest to spelnienie moich marzen i pewnie o tym pan dr mowil... chwytam sie kazdej pracy jednak to chwilowe aby spelnic swoje marzenia pojsc na studia i byc kims.... by umierajac powiedziec godnie ze w pelni wykorzystalam zycie :D robiac glupie i zle oraz dobre i madre rzeczy... kocham moje zycie:D mimo bledow jakie popelniam i klopotow w jakie sie laduje moje zycie jest ciekawe pelne niespodzianek kazdego dnia ucze sie czegos nowego.... kazdego dnia budze sie z nadzieja ze juz bedzie dobrze odmawiam sobie w towarzystwie gdzie inni biora narkotyki... wychodze lub nie biore.... nie potrzebuje tego by zyc:D by zyc potrzebuje zdrowia powietrza i milosci a dzieki temu moge przenoscic gory i dazyc do celow.... naprawde amfetamina nie jest w zyciu do niczego potrzebna!!!!
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...