Udar mózgu i niedrożna tętnica szyjna

[Gość pola_monola]

Mój tata tydzień temu doznał udaru mózgu wskutek czego w początkowej fazie doznał tylko afazji. Po kilku dniach, gdy stwierdziliśmy, że jego stan się poprawia, okazało się, iż zgodnie z wynikami badania dopplera jego lewa tętnica jest w 90% niedrożna i zaczyna tracić władzę w prawej dłoni i nodze. Lekarze postanowili dokonać operacji w celu udrożnienia chorej tętnicy, niestety nie doszło do niej, ponieważ badanie, które zostało wykonane dnia kolejnego - niestety nie wiem jak się nazywa, ale lekarz tłumaczył iż, jest to badanie podobne do tomografii komputerowej głowy, tyle, że prześwietla wszystkie żyły i tętnice w odcinku szyjnym - wykazało, iż tętnica już się zamknęła i nic nie można z nią zrobić. Na dzień dzisiejszy tata ma niedowład w prawej ręce, noga jest w lepszym stanie i bez większych problemów może chodzić, afazja nadal się utrzymuje, a także opadła mu prawa strona twarzy. Bardzo proszę o pomoc, ponieważ tata jest młody - ma 53 lata i totalnie załamał się swoją chorobą. Czy z tą niedrożną tętnicą da się coś jeszcze zrobić? Czytałam w internecie, że w jakimś szpitalu w Bytomiu lekarze przeprowadzają operacje na zamkniętych tętnicach i dają one efekty. Czy ten niedowład, a także zaburzenia mowy i zniekształcenie twarzy da się jakoś wyrehabilitować? Lekarz prowadzący powiedział, że teraz tata dostanie skierowanie na rehabilitacje i na tym koniec leczenia. Ale nas dręczą pytania. Czy paraliż może się nadal rozwijać i mogą zostać niewładne kolejne partie jego ciała? Ani ja ani moja rodzina nie znamy się na medycynie, pierwszy raz mamy do czynienia ze szpitalami i lekarzami i kompletnie nie wiemy co robić. Chcemy dla taty jak najlepiej, ale nie wiemy jak pomóc i co należy w takiej sytuacji zrobić. Nie chcemy dopuścić by pozostał w takim stanie, zrobimy wszystko by powrócił do normalności i do życia jakie prowadził wcześniej - prosze nam tylko powiedzieć co mamy robić.

Z góry dziękuję za odpowiedz.

[Lek. M. Turowska]

Wczesna i intensywna rehabilitacja jest bardzo ważna; pamiętajcie, aby trwała jak najdłużej (trzeba pilnować systematycznych wizyt u lekarza rehabilitacji, aby wypisywał kontynuację zabiegów dla Taty). Nie można też tracić nadziei, że stan zdrowia chorego poprawi się- warto zapisać Tatę na wizytę u psychologa, neurologa, trzeba też zatelefonować do wspomnianego szpitala w Bytomiu i zapytać o możliwość pomocy chirurgicznej.