Skocz do zawartości
Forum

Jak poważną chorobą jest borelioza?


Gość justyna2824

Rekomendowane odpowiedzi

Gość justyna2824

witam. Mam 60 lat. Jakies 2 lata temu została ukąszona przez kleszcza, samodzielnie go usunęłam, bez żadnych konsultacji lekarskich. Miesiąc temu byłąm w sanatorium gdzie każdemu wykonywano testy na boreliozę. Wczoraj otrzymałam telefon że mam to paskudztwo i natychmiast skierowano na wizytę. Co to oznacza? Długie leczenie? Czy to jest tak poważna choroba jak czytam na forach? Czy to że nie dawała znaku "życia" oznacza że jest to łągodny przebieg? Dziękuję

Odnośnik do komentarza

Witam, borelioza to groźna choroba. Niezauważona i nieleczona może oznaczać poważne konsekwencje zdrowotne, wliczając w to zgon organizmu. Choroba może być utajona przez długi okres czasu, by potem zaatakować ciało na przykład powodując chorobę serca. Dlatego proszę nie lekceważyć boreliozy. Leczenie polega na padaniu antybiotyku. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wszystkie badania pod kątem chorób reumatologicznych wyszły prawidłowe. Nie stwierdzono obecności przeciwciał przeciwjądrowych. Brak wskazań do leczenia reumatologicznego. Po wyjściu ze szpitala, miałem jeszcze wykonać badanie tkanki skórno-mięśniowej pod kątem zapalenia wielomięśniowego. Tkankę pobrano mi w poradni chirurgicznej (okropny zabieg) i wysłano do do badania. Po miesięcznym oczekiwaniu otrzymałem wynik - zapalenie wielomięśniowe wykluczone. W międzyczasie wykonałem badanie tarczycy - wszystko w normie. Wszystko wskazuje na to że jest to przewlekła, wielonarządowa borelioza, być może z koinfekcjami. W kwietniu rozpocząłem antybiotykoterapię doustną, niezbyt wysokimi dawkami, mam nadzieję że niedługo rozpocznę wlewy dożylne - w Katowicach otwarto punkt podawania dożylnego. A jak się czuję obecnie? Nieustanna walka z zawrotami i bólami głowy, mięśni, brzucha, pęcherza moczowego, zębów, drętwieniami, skurczami, mdłościami i wymiotami, bezsennością, nieustannym zmęczeniem, pieczeniem i paleniem ciała, zlewnymi potami, ndwrażliwością na bodźce zewnetrzne itp. itd. Często przeglądam strony internetowe poświęcone boreliozie, czytam historie leczenia innych chorych. Jestem po prostu przerażony jak wiele trzeba wycierpieć aby uzyskać jakiekolwiek leczenie, jak ogromna niewiedza panuje wśród lekarzy na temat tej choroby, ile błędnych diagnoz, ile trzeba wykonać badań i ile traci skarb państwa na niepotrzebne badania, jakie ogomne koszty ponosimy my - chorzy na boreliozę. Zwracam się w imieniu własnym, i jak myślę innych chorych do LEKARZY pomóżcie nam! Tylko Wy możecie to zrobić. Chcemy normalnie żyć, pracować i funkcjonować w społeczeństwie.

Odnośnik do komentarza

Jestem w podobnej sytuacji.Choruję na boreliozę 6-7 lat.Żaden z lekarzy nie skieruje na takie badanie.Sama postawiłam diagnozę i badania zrobiłam prywatnie.Myślałam,że kiedy wynik IgG przedstawię lekarzowi to leczenie pójdzie szybko i skutecznie się wyleczę.Niestety, to nie w Opolu.Tu raczej odradza się pacjentowi leczenie.Lekarz od razu mi powiedział, że nie lubi leczyć "starej" boreliozy, ale skoro się upieram to przypisze mi antybiotyk.Każda wizyta u lekarza internisty to po prostu śmieszne doświadczenie. Słyszę,widzi pani mówiłam,że antybiotyk nie pomoże. To nie ma sensu,o co będzie jak pani zachoruje np. na sepsę, to czym panią wtedy leczyć?
Jestem bezradna. Czy mam czekać aż wszystko mi wysiądzie i leczyć osobno serce, kręgosłup, głowę mięśnie i stawy? Dlaczego nie można wyleczyć boreliozy w OPOLU?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...