Skocz do zawartości
Forum

Lekarze załamują ręce..


Gość Zlabiedronka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zlabiedronka

Witam, jak w tytule. ;)
Piszę z dosyć nietypowym problemem, mam ogromną nadzieję, że ktokolwiek będzie w stanie mi coś poradzić. Od jakiegoś czasu mam problemy wg mnie podłoża ginekologicznego a wg lekarzy - właśnie, nic nie wiedzą..
W okolicach stycznia tego roku zaczęłam odczuwać dyskomfort podczas współżycia, ból po lewej stronie ścianki pochwy. Poszłam do ginekologa na nfz - wszystko jest w porządku, zalecenia - więcej nawilżenia.
Problem nie minął, zaczęło być coraz gorzej. Wybrałam się do kolejnego lekarza na nfz - cytologia w porządku, nie ma żadnych zmian, proszę sobie choroby nie wmawiać.
Około lutego zaczęłam mieć co dwa tygodnie zapalenie pęcherza, w marcu co tydzień a teraz co dwa/trzy dni nie mogę się ruszyć z domu. Zrobiłam badania moczu(w porządku poza licznymi pasmami śluzu), krwi z crp - wszystko w porządku. Poszłam do Pani ginekolog prywatnie, stwierdziła, że wszystko jest ok ale dała mi Fluomizin i jeżeli objawy nie miną prosiła o zgłoszenie się za kilka tygodni.
Po dwóch tygodniach zrobiłam posiew z pochwy, który wykazał Cytolitic vaginosis(zbyt duża ilość produkowanych przez mój organizm pałeczek kwasu mlekowego) i nic poza tym. Poszłam do innej Pani doktor. Podczas badania trafiła w bolące miejsce palcem, ból był tak nie do zniesienia, że ja, osoba odporna rozpłakałam się jak małe dziecko. Powiedziała, że w pochwie jest wszystko w porządku i mam iść na badanie usg dopochwowe, ona podejrzewa problemy z jelitem grubym. USG nic kompletnie nie wykazało, zostałam skierowana do poradni genetycznej w celu kosultacji z uwagi na wiele odmian raka w mojej rodzinie. Do poradni należę już i miałam badane geny pod kątem raka szyjki macicy i piersi - wyszły w porządku. Ostatnimi czasy brakuje mi energii, jakby zeszło ze mnie życie ale to chyba przez to wszystko. W tym momencie nie wiem co robić, wydałam już setki złotych na badania i lekarzy, ponieważ na nfz nikt nic nie chciał zrobić, współżycie nie wchodzi w grę, ból i ostatnio pieczenie całkowicie mi uniemożliwiają normalne życie kobiety.
Proszę o pomoc i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Dziwne to wszystko...,z tego wynika ,że masz niskie pH ,to zakażenie pęcherza nie mogło być bakteryjne,nie wiem czy badanie moczu miałaś z rozmazem i nie wykazało np.piasku w nerkach,
do urologa się wybierz,niech dokładnie sprawdzi czy wszystko jest w porządku z drogami moczowymi,robiąc urografię z kontrastem,czy RM z kontrastem.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość zlabiedronka

Dziękuję za odpowiedź. :)
Miałam robione zwykłe badanie moczu niestety..
Czyli jest możliwość, że ten ból może być jakoś spowodowany problemami z drogami moczowymi? Zapomniałam dodać jeszcze jednej może istotnej rzeczy. Do zeszłego roku miałam problem z nawadnianiem organizmu, nigdy nie czułam pragnienia. Wypijałam około 500-750 ml płynów, herbat dziennie. Dopiero od stycznia tak na prawdę zaczęłam pić 1,5 litra wody dziennie.
Ale muszę przyznać, że ciągłe zapalenie pęcherza nie jest aż tak trudne do wytrzymania jak ten ból. Wczoraj podczas oddawania stolca nawet ból się pojawił.

Odnośnik do komentarza
Gość zlabiedronka

Tak, 8 miesięcy biorę Dorin, poprawiła mi się po nim cera a miałam obrzydliwy trądzik, który późno się ukazał.
Na pęcherz dostałam już dwa antybiotyki których niestety nazw nie pamiętam.
Nie wiem co dokładnie teraz robić, ponieważ do mojego lekarza rodzinnego już dwa tygodnie dostać się nie mogę, wiecznie kolejki. Zrobiłam dzisiaj ponownie wyniki krwi (morfologia +ob), ponieważ znajoma pielęgniarka powiedziała, żebym powtórzyła w innym labolatorium.

Odnośnik do komentarza

Pytałam o antykoncepcję ,bo bywa ,że jej skutkiem ubocznym jest m.in.pieczenie pochwy,
dlatego w pierwszej kolejności ja bym zmieniła formę antykoncepcji,
,żeby wyniki wszystkich badań były obiektywne powinny być robione w czasie nie brania żadnych leków,ani krótki czas po.

Miałaś jakieś problemy przed stosowaniem anty?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość zlabiedronka

Miałam refluks jakoś 2 lata temu, brałam leki plus lekka nerwica. Od miesiąca intensywnie ćwiczę 3 razy w tygodniu ale ostatnio również nie mogę, ponieważ łapie mnie co kilka minut kolka po lewej stronie od pępka. Jestem alergikiem, nie tylko na pyłki ale również wiele produktów spożywczych. Innych wcześniejszych niepokojących objawów nie miałam. W zeszłym roku bardzo często chodziłam na basen, schudłam 10 kg dlatego na początku lekarze myśleli, że może to byś jakaś bakteria ale wykluczyli po badaniach taką możliwość. Przepraszam za zobrazowanie bólu ale to jest coś takiego, jakby ktoś pięścią w ściankę mnie uciskał z całej siły, prostopadle.
Kilka dni temu podczas wizyty u neurologa (wizyta kontrolna po wstrząśnieniu mózgu) prawa noga nie reagowała za bardzo na bodźce (młoteczek). Mam podobno dyskopatię ale będzie to można dopiero stwierdzić po tk za rok (w tym roku miałam już 2). Zwróciło uwagę lekarza częste mrowienie nóg oraz skurcze palców u stóp.

Odnośnik do komentarza
Gość zlabiedronka

Właśnie wróciłam od lekarza rodzinnego, poszłam z wynikami, ponieważ były na niskim poziomie. OB 24 i NEU poniżej normy. Pani doktor po przeprowadzeniu wywiadu zaleciła bezzwłoczne w trybie pilnym wykonanie kolonoskopii. Powiedziała, że jeżeli termin będzie dłuższy niż dwa tygodnie, to mam koniecznie pójść prywatnie a jak nie będę miała pieniędzy to skieruje mnie szybko do szpitala. Podejrzewa, że mogło mi coś tam 'wyrosnąć' np. torbiel, jakaś narośl, guzek..

Odnośnik do komentarza

ja radzę Ci iść nawet do szpitala (jeśli nie masz pieniędzy na prywatne badanie) ponieważ jeśli miałaś w rodzinie przypadki raka nie strasząc Cię nic nie można wykluczyć a tam zrobią dokładniejsze badania i za free

polecam dużo żurawiny jeść a nawet kupić sobie w tabletkach oczyszcza drogi moczowe a jesli chodzi o picie wody jak masz neta na komórce ściagnij sobie aplikację "water your body" przypomni ci o szklance wody :)

Odnośnik do komentarza
Gość zlabiedronka

Niestety w tym momencie nie mogę położyć się do szpitala, najwcześniej w maju.. :(
Moja mama zmarła na raka i od jej strony wszyscy są chorzy albo byli.. Dlatego jestem pod opieką lekarzy z przychodni genetyczno-onkologicznej. W zeszłym roku Ciocia na raka jelita grubego zmarła. Znajoma lekarka teraz po szybkiej konsultacji powiedziała, że pomimo bardzo młodego wieku coś zaczęłam odczuwać i nie daj Boże coś wyjdzie to będzie szczęście w nieszczęściu - szybkie wykrycie.
To jest może dziwne podejście ale nie wiem czy nie chcę, żeby w końcu się okazało co to jest.. Wykańcza mnie już to psychicznie.
A żurawinę piję, 100% sok kwaśny potwornie ale uwielbiam takie smaki więc piję wg zaleceń lekarki. :) A ta aplikacja potwornie mnie denerwowała, w końcu nauczyłam się pić wodę bez niej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...