Skocz do zawartości
Forum

Nerwica serca,a moze depresja


Gość AskaNiesmiala35lat

Rekomendowane odpowiedzi

Gość AskaNiesmiala35lat

Od kilku lat mialam w glowie bagno,meczylo mnie dreczylo wszystko,mysli mnie zzeraly od srodka,az do grudnia,gdzie padla mi psycha bardzo mi sie nasililo,ze juz nie dawalo mi spokoju i od stycznia doszly bolesci w klatce,kolatanie serca,klucie systematyczne dzien w dzien,w srodku roztrzesiona i pogarszalo sie juz nie dawalam rady i wzielam polowke lorafenu ,to po godzinie poczulam sie na 80% jak nowo narodzona,az usmiech na twarzy sie pojawil i chcialo sie zyc,ale nie che go sama brac,bylam u psychiatry przypisal mi jakies leki ,ale to nie to co dawal mi lorafen ,dalej sie nim wspomagam ,bo nie wydolilabym psychicznie(gdzie niby 2 tygodnie trzeba by zadzialaly,a co robic ze soba te 2 tygodnie w mekach?),a do psychologa to dopiero mam dzwonic w srode by sie dowiedziec na kiedy wizyta tak to u nas jest i jak tu sie dziwic,ze tyle samobojst,jak czlowiek z taka choroba traktowany jak kazdy ,aby odfajkowac pacjeta ,ze byl ,zalatwiony recepta wypisana i rob sobie dalej co chcesz. Tyle,ze ja nie wiem co ja mam robic,boje sie co to bedzie zemna dalej-MASAKRA!! Psychiatra jeszcze bardziej mnie zdolowal,zestresowal pytaniami ogolnikowymi,ze mnie zatkalo i nie powiedzialam wszystkiego tego co chcialam powedziec jakie objawy i nie zapytalam jaka diagnoza,co to jest ,za ile leki podzialaja a co jak nie podzialaja ,a wizyte nastepna wyznaczyl za 2 miesiace i co taki czlowiek ma robic???? dwa miesiace pozostawiony sam sobie ,jakby leki nie dzialaly,albo jakies skutki uboczne byly,takim traktowaniem mozna sie bardziej pograzyc w tej chorobie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...