Skocz do zawartości
Forum

Depresja bliskigo


Ann_ma

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zgłaszam się do Państwa z pytaniem jak i prośbą. Zaczne może od tego jak wyglada moja sytauacja. 2 miesiące temu poznałam bardzo ciekawego inteligentnego wrazliwego meżczyznę, dodam, że przez internet.
Co było ciekawe, ów ten męzczyna, nazwijmy go "Tomkiem" :) człowiek z osiagnięciami, obiektywnie bardzo przystojny, ale z bardzo niska samooceną, co wiem,że sie zdarza. Szybko znaleźlismy wspólny jezyk i dosc szybko pojawily się głebsze tematy. Wiedzialam, że jest w gorszej sytuacji materialnej, wiedziałam tez że miał juz za soba okres depresji, który miał miejsce 5 lat wczesniej.
Pisalismy codziennie, spotyklaismy się w miare mozliwości w weekendy, poniewaz bylismy z róznych miast. Było oczywiscie, tak jak powinno byc w fazie zakochania. Natomiast od jakiegoś czasu dawał mi sygnały ale tez i tez sama powinnam dostrzec symptomy nawracajacej depresji. W którymś momencie zauważyłam kompletny brak zrozumienia miedzy nami, nie bardzo rozumiałam czemu nie mógł sie ze mną zobaczyć, starał się obrócic "kota ogonem" i obciazyć mnie winą za to, że sie nie widzieliśmy. Uznałam w końcu, że cos nie gra tam i chciałam się odsunąc i wycofać z relacji..po jakimś czasie przyznał mi się, że zauważył, po rozmowie z kimś, że ma symptomy nawracajacej depresji, ale też mozliwe ze to przez prace i chce to przezwycięzyć. Od tego czasu zaczeła się tez moja edukacja na temat depresji i ewidentnie tak to wygląda.
Swoja dumę schowalam do kieszeni, on ma poczucie, że jestem przy nim, wspierająca..tak jak trzeba w tej sytuacji. Problem polega na tym, że on nie chce isć do lekarza, twierdzi, że da sobie radeChciałabym wiedzieć jakimi słowami, strategia go przkonac do tego?..w tej chwili nie jestem w stanie podjąć z nim tego tematu..i drugie pytanie czy przy tak krótkiej, niezbyt jeszcze silnej relacji to wszystko ma sens i czy ja to wytrzymam..czy nie lepiej uciec gdzie pieprz rosnie, czyli tak jak mi doradzaja moi najbliżsi, choć intuicja zupelnie co innego..obawiam się, ze nawet jeśli dotrwamy w takiej smutnej relacji do zakończenia tego epizodu depresji, to czy on będzie chciał ja dalej ze mną utrzymywac, bo podobno osoba która wyszła z choroby nie chce pamiętac o zlych czasach choroby i automatycznie odrzuci wszystko co mu ją będzie przypominać. Byłabym wdzięczna za pomoc i obiektywne spostrzeżenia :)
Anna

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...