Skocz do zawartości
Forum

Peeling chemiczny biustu wykonanywany w domu


Gość Achaa

Rekomendowane odpowiedzi

PROSZĘ O RADĘ TAKŻE EKSPERTA! BARDZO MI ZALEŻY!
Dziewczyny, czy któraś z was robiła sobie samodzielnie peeling chemiczny?
Mam świeże, drobne rozstępy na biuście, chciałabym się ich pozbyć dopóki nie zbieleją. Myślałam nad wizytą w salonie kosmetycznym, ale w najbliższym czasie mogę zapomnieć, bo mamy z mężem zbyt dużo wydatków na zimę i nie chcę go naciągać jeszcze na dodatkowe koszty (i tak już załatwił mi czysty kolagen).
No właśnie, chciałabym zrobić sobie peeling biustu. Rozstępy na nim mam płytkie więc myślę, że jedno, max dwa złuszczenia naskórka i po kłopocie, potem smarowanie kolagenem. Są takie domowe zestawy np dołączone do nich 3 x kwas 30%, 40% i 50%. Robiłabym je stopniowo, 30% jest słaby, 50% już stosowany w salonach i usuwa świeże płytkie rozstępy doszczętnie.
No właśnie, potrzebne jest mi wasze doświadczenie, nawet tych, które robiły peelingi twarzy. Czy to jest bezpieczne? Jak dbać potem o to miejsce? Wiem, że nie wolno opalać przez 4 tygodnie, ale to zamierzam jakiś tydzień, dwa zrezygnować z solarium, a potem przez kolejne zakrywać biust pieluchą tetrową i wyjdzie na jedno. Co jeszcze muszę wiedzieć?

Odnośnik do komentarza

Z peelingami chemicznymi trzeba bardzo uważać. Po pierwsze reakcja skóry na peeling nie zawsze jest przewidywalna. Po drugie kwas wymaga odpowiedniej neutralizacji. Co więcej, moc działania kwasu w głównej mierze zależy od pH (im niższe tym silniejsze działanie kwasu). W związku z tym moc działania kwasu o stężeniu 30% może być silniejsza od kwasu 50% jeżeli różnią się one wartością pH. Kwas o stężeniu 30% nie koniecznie musi być słaby.

Odnośnik do komentarza

~Jasmi
ja bym sama w domu się tego nie podjeła... skoro są płytkie te rozstępy i dodatkowo jeszcze różowe to może wystarczy ten kolagen i np zwykły peeling?

W przypadku, gdy rozstępy znajdują się w początkowej fazie i mają różowe zabarwienie - warto podjąć działania pielęgnacyjne, które zredukują ten defekt skóry. Wskazane są kosmetyki przeznaczone do redukcji istniejących rozstępów. Należy je aplikować kilka razy dziennie w obrębie zmian skórnych. Wskazane są również peelingi chemiczne - natomiast proponuję je wykonywać pod okiem kosmetologa bądź lekarza.

Niestety czysty kolagen poprawi jedynie nawilżenie skóry. Cząsteczka kolagenu jest na tyle duża, że nie ma zdolności do przenikania przez warstwy skóry. Preparat ten będzie działać jedynie powierzchniowo i nie będzie miał wpływu na rozstępy.

Odnośnik do komentarza

kosmetolog Joanna Hirszler
Z peelingami chemicznymi trzeba bardzo uważać. Po pierwsze reakcja skóry na peeling nie zawsze jest przewidywalna. Po drugie kwas wymaga odpowiedniej neutralizacji. Co więcej, moc działania kwasu w głównej mierze zależy od pH (im niższe tym silniejsze działanie kwasu). W związku z tym moc działania kwasu o stężeniu 30% może być silniejsza od kwasu 50% jeżeli różnią się one wartością pH. Kwas o stężeniu 30% nie koniecznie musi być słaby.

Acha... a jaki peeling najlepiej byłoby wykonać samodzielnie? Najłagodniejszy jest chyba migdałowy? Czy mogłabym go wykonać sama na biust (oczywiście pomijając brodawki)? Taki o stężeniu 40%?

Odnośnik do komentarza

~Achaa
kosmetolog Joanna Hirszler
Z peelingami chemicznymi trzeba bardzo uważać. Po pierwsze reakcja skóry na peeling nie zawsze jest przewidywalna. Po drugie kwas wymaga odpowiedniej neutralizacji. Co więcej, moc działania kwasu w głównej mierze zależy od pH (im niższe tym silniejsze działanie kwasu). W związku z tym moc działania kwasu o stężeniu 30% może być silniejsza od kwasu 50% jeżeli różnią się one wartością pH. Kwas o stężeniu 30% nie koniecznie musi być słaby.

Acha... a jaki peeling najlepiej byłoby wykonać samodzielnie? Najłagodniejszy jest chyba migdałowy? Czy mogłabym go wykonać sama na biust (oczywiście pomijając brodawki)? Taki o stężeniu 40%?

Niestety peeling migdałowy nie należy do najmocniejszych i może nie zadziałać na rozstępy :(...choć z drugiej strony warto spróbować ze względu na to, że zmiany są "świeże", a to jedyny moment, w czasie którego można cokolwiek zdziałać. Ogólnie na tego rodzaju zmiany skórne dobry byłby peeling TCA 30%. Jednak jest on na tyle silny, że wykonują go jedynie dermatolodzy. Natomiast jeżeli chodzi o "młode rozstępy" to warto również aplikować w ich obrębie specjalne kremy apteczne.

Odnośnik do komentarza

kosmetolog Joanna Hirszler
~Achaa
kosmetolog Joanna Hirszler
Z peelingami chemicznymi trzeba bardzo uważać. Po pierwsze reakcja skóry na peeling nie zawsze jest przewidywalna. Po drugie kwas wymaga odpowiedniej neutralizacji. Co więcej, moc działania kwasu w głównej mierze zależy od pH (im niższe tym silniejsze działanie kwasu). W związku z tym moc działania kwasu o stężeniu 30% może być silniejsza od kwasu 50% jeżeli różnią się one wartością pH. Kwas o stężeniu 30% nie koniecznie musi być słaby.

Acha... a jaki peeling najlepiej byłoby wykonać samodzielnie? Najłagodniejszy jest chyba migdałowy? Czy mogłabym go wykonać sama na biust (oczywiście pomijając brodawki)? Taki o stężeniu 40%?

Niestety peeling migdałowy nie należy do najmocniejszych i może nie zadziałać na rozstępy :(...choć z drugiej strony warto spróbować ze względu na to, że zmiany są "świeże", a to jedyny moment, w czasie którego można cokolwiek zdziałać. Ogólnie na tego rodzaju zmiany skórne dobry byłby peeling TCA 30%. Jednak jest on na tyle silny, że wykonują go jedynie dermatolodzy. Natomiast jeżeli chodzi o "młode rozstępy" to warto również aplikować w ich obrębie specjalne kremy apteczne.

chciałabym zamówić Roztwór kwasu migdałowego i kwasu kojowego pH 1.9 - myśli pani, że cokolwiek da? Nie znam się na tym zbytnio, ten kwas stosuje się przede wszystkim na twarz. Rozstępy nie są głębokie, jak zakładam biustonosz, to tak jakby się ściskają, że ich prawie nie widać więc myślę, że takie lekkie złuszczanie może by coś dało? Boję się sama na piersi stosować mocniejsze kwasy, czytałam, że TCA 30% może pozostawiać blizny więc wolę sama się za to nie zabierać mimo, że w internecie można zamówić ten kwas. W tej chwili nie mam możliwości udania się do salonu kosmetycznego i dlatego chciałabym spróbować sama.

A co Pani powie na kwas glikolowy 50% lub 70%? Nie wiem czy można go stosować w okolicy piersi, podobno nie.

Odnośnik do komentarza

A i smaruję się kremem Mustela na rostępy, ale smaruję brzuch, biodra, nogi i biust więc tubka starcza tylko na tydzień, za drogo to wychodzi :(

Nie wiem od czego te rozstępy, nie przytyłam ani nie schudłam dużo i gwałtownie, nie mam rozstępów w genach... czy to może być skutek problemów hormonalnych? Warto udać się z tym do ginekologa, żeby skierował mnie na badania poziomu hormonów?

Odnośnik do komentarza

~Achaa
kosmetolog Joanna Hirszler
~Achaa
kosmetolog Joanna Hirszler
Z peelingami chemicznymi trzeba bardzo uważać. Po pierwsze reakcja skóry na peeling nie zawsze jest przewidywalna. Po drugie kwas wymaga odpowiedniej neutralizacji. Co więcej, moc działania kwasu w głównej mierze zależy od pH (im niższe tym silniejsze działanie kwasu). W związku z tym moc działania kwasu o stężeniu 30% może być silniejsza od kwasu 50% jeżeli różnią się one wartością pH. Kwas o stężeniu 30% nie koniecznie musi być słaby.

Acha... a jaki peeling najlepiej byłoby wykonać samodzielnie? Najłagodniejszy jest chyba migdałowy? Czy mogłabym go wykonać sama na biust (oczywiście pomijając brodawki)? Taki o stężeniu 40%?

Niestety peeling migdałowy nie należy do najmocniejszych i może nie zadziałać na rozstępy :(...choć z drugiej strony warto spróbować ze względu na to, że zmiany są "świeże", a to jedyny moment, w czasie którego można cokolwiek zdziałać. Ogólnie na tego rodzaju zmiany skórne dobry byłby peeling TCA 30%. Jednak jest on na tyle silny, że wykonują go jedynie dermatolodzy. Natomiast jeżeli chodzi o "młode rozstępy" to warto również aplikować w ich obrębie specjalne kremy apteczne.

chciałabym zamówić Roztwór kwasu migdałowego i kwasu kojowego pH 1.9 - myśli pani, że cokolwiek da? Nie znam się na tym zbytnio, ten kwas stosuje się przede wszystkim na twarz. Rozstępy nie są głębokie, jak zakładam biustonosz, to tak jakby się ściskają, że ich prawie nie widać więc myślę, że takie lekkie złuszczanie może by coś dało? Boję się sama na piersi stosować mocniejsze kwasy, czytałam, że TCA 30% może pozostawiać blizny więc wolę sama się za to nie zabierać mimo, że w internecie można zamówić ten kwas. W tej chwili nie mam możliwości udania się do salonu kosmetycznego i dlatego chciałabym spróbować sama.

A co Pani powie na kwas glikolowy 50% lub 70%? Nie wiem czy można go stosować w okolicy piersi, podobno nie.

Rzeczywiście nieodpowiednio wykonany peeling TCA może spowodować więcej szkód, aniżeli pożytku. Dlatego tego typu zabiegi wykonują lekarze lub kosmetolodzy.

Co do kwasu migdałowego połączonego z kojowym to może go Pani wypróbować. Wprawdzie działa on jedynie na warstwy naskórka, a rozstępy są zlokalizowane znacznie głębiej - natomiast zmiany te mogą ulec spłyceniu dzięki czemu mogą być mniej widoczne. Jeżeli produkt się nie sprawdzi to zawsze może go Pani wykorzystać w obrębie skóry twarzy. W szczególności, że produkt wygładzi fakturę skóry, wyrówna jej koloryt oraz rozjaśni ewentualne przebarwienia (dzięki zawartości kwasu kojowego).

Odnośnik do komentarza

~Achaa
a i jeszcze mam pytanie czy może by tak zamówić roztwory kwasów glikolowego i migdałowego tzn glikolowy na łydki? Tam też mam świeże drobne rozstępy. Ile najlepiej później się nie opalać? Chodzę na solarium.

Kwas glikolowy w stężeniu 70% działa silnie złuszczająco i pobudza regenerację komórek w skórze właściwej. Natomiast siła jego działania jest porównywalna z działaniem TCA. W tym przypadku odradzałabym jego stosowanie w warunkach domowych. Mogłaby Pani zastosować kwas glikolowy o stężeniu 15%.

W okresie stosowania kuracji kwasami nie powinna Pani chodzić do solarium. Promieniowanie UV mogłoby stymulować powstawanie nieestetycznych przebarwień. Co więcej, promieniowanie emitowane w solariach zmniejsza odporność skóry i osłabia włókna kolagenowe i elastynowe - następstwem tego może być powstawanie rozstępów. Dlatego przy predyspozycji do występowania tych zmian lepiej unikać solarium, a na słońce obowiązkowo zabierać filtry słoneczne.

Odnośnik do komentarza

~Achaa
A i smaruję się kremem Mustela na rostępy, ale smaruję brzuch, biodra, nogi i biust więc tubka starcza tylko na tydzień, za drogo to wychodzi :(

Nie wiem od czego te rozstępy, nie przytyłam ani nie schudłam dużo i gwałtownie, nie mam rozstępów w genach... czy to może być skutek problemów hormonalnych? Warto udać się z tym do ginekologa, żeby skierował mnie na badania poziomu hormonów?

Rzeczywiście kosmetyki Mustela mają stosunkowo wysoką cenę. Są to produkty dobrej jakości, natomiast myślę, że w drogeriach znajdzie Pani również tańsze odpowiedniki, np. Pharmaceris. Krem na rozstępy nie musi być bardzo drogi. Ważny jest jego skład - trzeba zwracać uwagę czy znajdują się tam składniki, takie jak: wąkrotka azjatycka, krzem oraz witaminy.

Natomiast co do przyczyny pojawienia się na Pani skórze rozstępów to tak jak wspomniałam w poprzednim poście, odpowiadać za to może promieniowanie UV.

Odnośnik do komentarza

samej nigdy bym nie zaryzykowała peelingów chemicznych, po ciąży jak przestałam karmić zrobiłam taki zabieg w New Look potem dostałam od nich ofertę takich specjalnych kremów na ciało i twarz i wreszcie wyglądałam jak człowiek;)

Odnośnik do komentarza

~Muminka
samej nigdy bym nie zaryzykowała peelingów chemicznych, po ciąży jak przestałam karmić zrobiłam taki zabieg w New Look potem dostałam od nich ofertę takich specjalnych kremów na ciało i twarz i wreszcie wyglądałam jak człowiek;)

Zdecydowanie samodzielne wykonywanie zabiegów z wykorzystaniem peelingów chemicznych niestety nie jest dobrym pomysłem, jeżeli nie ukończyłyśmy studium czy też studiów z zakresu kosmetologii. Polecam wizytę w profesjonalnym gabinecie, gdyż wtedy znajdujemy się pod opieką i nadzorem specjalisty.

Odnośnik do komentarza

Peeling chemiczny nieprzypadkowo jest nazywany peelingiem medycznym - co sugeruje że wskazany jest nadzór fachowca nad jego stosowaniem (kosmetologa lub jeszcze lepiej dermatologa) - wynika to z faktu że w zabiegu stosujemy kwasy o różnym stężeniu bezpośrednio na żywą tkankę -skórę (stąd też nazwa peeling kwasami). Ten sam kwas w jednakowym stężeniu może wywołać różne efekty na różnych rodzajach skóry (np. w zależności od tego czy jest sucha, nawilżona, z trądzikiem itp.) - aby wywołać zamierzony efekt kluczowe jest właściwe dobranie rodzaju kwasu i jego stężenia. Oczywiście podnosi to cenę zabiegu (do ceny preparatu doliczyć musimy jeszcze koszt usługi) ale zabezpieczamy się w ten sposób przed ewentualnym leczeniem niepożądanych skutków ubocznych co może być jeszcze droższe.

Odnośnik do komentarza
Gość makaronka12

ja tez bym się nie zdecydowała na robienie peelingu chemicznego w domu, sama. Jednak to jest już kwas i z tym nie ma zabawy. Nigdy nie wiadomo jak to się może skończyć... jak nie chcesz przepłacać to idź do Beauty Bar z Józefosławiu - ja tam chodzę do Pani Beaty i zabiegi przynoszą efekt, a przy tym nie wydajesz majątku

Odnośnik do komentarza

Ogólnie używam peelingu HB Thalasso i on u mnie daje radę. Zawsze największe znaczenie ma jakość używanych kosmetyków, wtedy stopniowo robi się coraz lepiej, cera zaczyna wyglądać normalnie. Cudowne metody nie są potrzebne - chodzi o podstawową pielęgnację i tyle.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...