Spowiedź przedślubna a tabletki

[Gość PrzyszłaPannaMłoda]

Witam niebawem razem z moim narzeczonym planujemy ślub, podczas wizyty kolędowej księdza dowiedzieliśmy się, że ponieważ mieszkamy razem będziemy mieli tylko jedną spowiedź przedślubną. Nurtuje mnie pytanie czy jeżeli biorę tabletki antykoncepcyjne z powodu bolesnych i obfitych miesiączek to czy jest to grzech i należy je odstawić przed spowiedzią i ślubem? Obawiam się ,że jeśli je odstawię a okres przypadnie w dniu ślubu to będę miała koszmar a nie najpiękniejszy dzień w życiu:( Wcześniej brałam tabletki w celu typowo antykoncepcyjnym ale je odstawiałam i wyspowiadałam się, teraz biorę bo niestety muszę mam problemy z bolesnymi obfitymi miesiączkami i lekarka mi je zapisała mają one także działanie antykoncepcyjne z czego korzystam wraz z narzeczonym ale biorę głównie po to żeby nie bolał brzuch i nie leciało.Tabletki dobrze mam dobrane i poprawiła się moja jakość życia, pomagają mi też na trądzik. Co mam zrobić omówić ten temat z księdzem na tych naukach przedmałżeńskich? trochę się wstydzę opowiadać obcemu mężczyźnie o moich problemach ginekologicznych. a może porozmawiać z moim ginekologiem? Jeszcze jedno pytanie mnie gnębi wzięłam kiedyś tzw.,,tabletkę po'' 72 h czy jest to traktowane na równi z aborcją? W ulotce pisało ,że jak dojdzie do zapłodnienia to ta tabletka jeszcze podtrzyma ciążę. Czy dostanę rozgrzeszenie u zwykłego księdza czy trzeba z tym jechać do biskupa? Proszę o porady

[angela325]

Ja też byłam w takiej sytuacji i brałam tabletki bo miałam problem z okresem taki sam jak Ty. Będąc w liceum rozmawiam o tym z księdzem i mówił, że jeżeli tabelki są stosowane w celach leczniczych to nie jest to grzech. I ja się z tego nie spowiadałam podczas spowiedzi przed ślubnej. Co do tabletki "72 po" to nie wiem jak wyglądać może sytuacja.

[Gość PrzyszłaPannaMłoda]

Czy ktoś mi coś doradzi? Bo ślub zbliża się wielkimi krokami a ja jestem w kropce.

[Gość lady_xyz]

witam,
Twoje życie, Twoje zdrowie, Twoja sprawa... Nie wiem od kiedy branie tabletek jest grzechem, przecież jakby nie patrząc są one lekiem i pomagają na liczne schorzenia kobiece. Z drugiej strony trochę to dziwne, że skoro jesteś taka ,,religijna'' że nawet księdzu chcesz mówić o tabletkach a tu sypiasz z facetem przed ślubem, chyba coś tu nie idzie w parze. Zastanów się nad całością swojego postępowania. Ludzie trochę zdrowego rozsądku i prywatności!

[Gość PrzyszłaPannaMłoda]

Kiedyś byłam osobą wierzącą i praktykującą ale gdy poznałam mojego narzeczonego to moje życie się zmieniło niesamowicie, pod jego presją zdecydowałam się na seks, tak naprawdę bałam się zostać znowu sama, postanowiłam się poświęcić dla dobra związku zrobić to co on chce, on postawił sprawę jasno, że nie będzie z tym do ślubu czekał. Później przeżywałam ten fakt boleśnie, zwłaszcza jak nie dostałam rozgrzeszenia za wspólne zamieszkiwanie pod jednym dachem, mocno dziś żałuję swoich decyzji i tego ,że wprowadziłam się do niego, przez to zwlekał tyle czasu ze ślubem. On mnie nie rozumiał ,że jest mi smutno ponieważ nie mogę przyjmować sakramentów (nie jest zbyt religijny) a ja z każdym dniem czułam się z tym coraz gorzej płakałam po kątach przez wyrzuty sumienia, później nawet przy nim co go denerwowało, dochodziło nawet do awantur. Zwyczajnie mnie nie rozumiał co ja czuję i o czym myślę to wprawiało mnie w jeszcze gorszy nastrój. Chciałabym wrócić do praktykowania i dostać rozgrzeszenie by móc zacząć normalnie żyć i być szczęśliwą.

[abecadloo]

Najlepiej wypytaj księdza. Podziel się z nim wątpliwościami. Szczerze nam trudno odpowiedzieć na takie pytania...

[segna]

Dlaczego chcesz brać ślub z facetem, który tak bardzo Cię unieszczęśliwia?

[Gość PrzyszłaPannaMłoda]

Nie wiem chyba jestem ślepo w niego zapatrzona i zakochana nie interesują mnie inni mężczyźni mój świat kończy się na nim. Czasami zastanawiam się czy ja go bardziej nie kocham niż on mnie i może to właśnie mnie unieszczęśliwia.