Skocz do zawartości
Forum

Trójkąt małżeński z byłym partnerem żony


Darek0106

Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia, która zdarzyła mi się niedawno opisana jest w tym temacie: http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/983254,przeszlosc-zony
To co się zdarzyło skłoniło mnie do przemyśleń i podjęcia kroków zaradczych zmierzających do poprawienia naszych relacji i uniknięcia rozczarowań, zdrad, flustracji itp. Stąd powstał pomysł trójkąta małżeńskiego czyli spotkań z byłym facetem mojej żony.
Chciałbym zasięgnąć tu opinii bardziej fachowej z zakresu psychologii lub seksuologii niż umoralniającej.
Otóż:
Od początku naszej znajomości z żoną miałem problem z zanikającym wzwodem, który uzmysłowiłem sobie dopiero niedawno. Żona czuła to, jednak nigdy nie przeszkadzało jej to i odczuwała satysfakcję z udanego małżeństwa, rosnącej więzi i czasem udanych stosunków. Poprzedni partner, z którym żona ma nadal kontakt korespondencyjny na GG dostarczał jej wyjątkowych doznań w sferze seksu choć okazał się człowiekiem pustym i niezdolnym do uczuć. Nie życzył sobie zakochania i przypominał poglądami żywy wibrator. Żona od początku naszej znajomości nie spotkała się z nim próbując go ostudzić w propozycjach. On jednak nadal widzi w niej tylko dziurkę i myśli jedno-płaszczyznowo. Ostatnio miały miejsce fakty opisane w podanym wyżej temacie i zacząłem obawiać się, że w którymś momencie dojdzie do kontaktu fizycznego, zdrady, wyrzutów sumienia itp. choć po żonie widzę, że dla niej najważniejszy jest nasz związek i darzy mnie wyjątkowo silnym uczuciem. Obawiam się jednak, że to kiedyś pęknie z przyczyn narastającego głodu fizycznego, długoterminowego braku rozładowania napięć seksualnych. W końcu, jakiś powód do utrzymania znajomości z tamtym żona ma tłumacząc to nieznaczącą pisaniną dla zabicia czasu. Ponieważ eliminacja mojego problemu ze wzwodem jeszcze potrwa, pomyślałem że może zaczniemy spotykać się z tym gościem w trójkącie. Może uzyskalibyśmy wszyscy zadowolenie i dali sobie coś, czego we dwoje nie możemy. Mógłbym pozwolić sobie na bardziej egoistyczne podejście do ciała żony, którego normalnie unikam bo zależy mi na osiągnięciu przez nią orgazmu wiedząc, że drugi partner dostarcza żonie bodźców własną penetracją. Żona osiągnęłaby zadowolenie wraz ze mną a gościa użylibyśmy jak żywego wibratora. On i tak nie myśli o niczym innym, ma dobre warunki w kroczu i nie zagraża związkowi w żaden sposób, choć mógłby zagrażać narastającym głodem gdyby do spotkania nie doszło. Ja sam zamierzam wyleczyć się całkiem z zanikającego wzwodu, wrócić do normy i wiem, że obydwoje z żoną zrezygnowalibyśmy wtedy z osoby trzeciej. Rozmawialiśmy o tym i choć żonie ciężko jest podjąć decyzję w obliczu własnych zasad, to mamy to samo zdanie wykorzystania innej osoby jako tymczasowego sposobu na satysfakcję seksualną.
Czy mój pomysł może nam pomóc? Czy zagrażałoby to naszemu związkowi?

Odnośnik do komentarza

Pisałem, że nie oczekuję umoralnienia ale rozważań na temat skutków w aspekcie psychologicznym i czy to rozwiązanie pomoże w problemie z punktu widzenia seksuologii.
Na Twoje pytanie Carea odpowiadam:
Będę odczuwał wyjątkowe podniecenie widząc penisa wsuwającego się głęboko w pochwę żony ponieważ nie zawsze można temu się przyjrzeć. Poza tym mogę bez uczucia egoizmu przystąpić do seksu oralnego aż po gardło ponieważ żona otrzyma wtedy bodźce przez penetrację członkiem partnera. Czy odpowiedź jest wystarczająca?

Odnośnik do komentarza

Darku to co napisałes jest dla mnie przerazające. Nie czytałam Twojego wczesniejszego wątku aczkolwiek zastanawia mnie to bo tak to dla mnie wygląda jakbyś wcale nie miał żalu do żony o to,że spotyka sie z innym mężczyzną i uprawia seks. Jesteście małzenstwem i tak nie powinno być! Zatem skąd w ogole pomysł z trójkątem? Masz problem ze sobą to razem z żoną szukajcie innego sposobu aby było lepiej a nie uciekajcie sie do "wykorzystania żywego wibratora". Domyślam się, że dla żony Twoj pomysł jest świetny.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Przecież uprawianie seksu z innym mężczyzną , to czym jest jak nie zdradą .

Człowieku kup sobie sztucznego penisa na pasku i może ją w końcu zadowolisz - nie umiesz ruszac biodrami ? musi , to robić za Ciebie inny facet ?

GDZIE TY MASZ HONOR ??????

Żenada .

Odnośnik do komentarza

Na litość nie wypełnieniajcie tej luki w taki sposób. Do tego nie rozumiem jednej rzeczy...piszesz,że przez to ze nie mozesz jej zaspokoić to dlatego zona moglaby pojść do innego. To czemu za Ciebie wyszła?W małżenstwie takie i inne problemy rozwiązuje sie razem. Ona już Cie zdradza i to świadomie i Ty to wiesz doskonale plus jej pozwalasz. To juz nie jest związek małzenski chyba ze na papierze. Napisałam Ci w innym wątku,że najlepiej byłoby jakbyś sie zdecydował i wybrał albo rozstanie albo najzwyczajniejsze nic nie robienie w tej kwestii bo to i tak nic nie da.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Do radio Maryja to Tobie daleko.Chyba że jak chcesz to mozesz zgłosić swój problem tam :D ..to po pierwsze. Po drugie wymiotować mi się chce, jak czytam takie posty. Potrzebujesz pomocy, właśnie Ty. Pójście w bok to też seks z trzecią osobą (pomyślisz sobie ze ten samiec daje to Twojej kobiecie czego Ty nie jestes w stanie dać i co? Będzie Ci lepiej?). Dla mnie małżeństwo to do końca życia tylko mój jedyny partner i nawet na myśl by mi nie przyszło, żebym z kimś innym... To chore co ludzie wyprawiają w tych czasach, co wymyślają.. Dorośli ludzie :/ gdzie poczucie bliskości? Gdzie ta miłość? Idźcie do seksuologa jak macie taki problem. Z drugiej strony to też wina Twojej żony, bo będąc w związku nie powinno się takich rzeczy robić, typu pisanie na gg itp. Jakieś spotkania? WTF?! Dla mnie to już zdrada emocjonalna jest. Kiedyś takiego gnoja pogoniłam jak przeczytałam gg...Wylot! Nigdy nie będziesz miał pewności, czy ona się nie spotyka z nim..Dla chcącego nic trudnego. Przykre ale prawdziwe..

Odnośnik do komentarza

Rozwaliłeś mnie tym postem kompletnie...,tak jak pisała Marita ,kupcie wibrator,może kilka,
do patrzenia to możesz sobie włączyć film pornograficzny,

nigdy psychicznie nie poradzisz sobie z tym ewentualnym trójkątem,jeszcze nie wiadomo czy by w ogóle przyniósł efekt ,ja myślę ,że odwrotny od zamierzonego,

nie widzę ogólnie przyszłości waszego związku ,jak już teraz masz problemy ze wzwodem to co będzie za ileś tam lat,to nie jest ból głowy ,który przechodzi po tabletce,
a żona jak widać ma wygórowane potrzeby.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

A mnie się wydaje,że ten trójkąt wymyśliła ,żona ,tylko tak potrafi Tobą,manipulować ,żebyś miał poczucie ,że to Twój pomysł,ona widzę jest w stanie wszystko Ci wmówić ,bo jesteś zaślepiony miłością i wie ,że dla niej pójdziesz na piechotę do nieba, po... gwiazdkę z nieba.

A pamiętaj ,że kobiety wykorzystują i lekceważą takich partnerów,/tak samo działa w druga stronę/,

bardzo dobrze to sobie wykombinowała,jeden utrzymuje,drugi...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Trójkąta nie wymyśliła żona ale ja. Mając opisane problemy nie czuję się dobrze i walka z własnym egoizmem skłania mnie do znalezienia rozwiązań dających żonie przyjemność i zadowolenie z seksu. Nie mogąc dać jej pełni doznań pomyślałem, że doskonałym uzupełnieniem będzie jej były partner, który jest chętny na taki układ. Nie czułbym wyrzutów sumienia, że przeze mnie żona znów nie osiąga orgazmu.
Proszę o bardziej fachowe odpowiedzi o aspektach psychologicznych w tej sprawie choć...każda odpowiedź jest cenna.

Odnośnik do komentarza

Szanowny Darku,
Takie rozwiązanie nikomu nie pomoże… No może za wyjątkiem ‘koła ratunkowego’. Podejrzewam, że na dłuższą metę, Ty poczułbyś się jeszcze gorzej jako mężczyzna, a żona zaczęłaby zastanawiać się nad Waszym związkiem, bo Ty pozwoliłeś żeby inny mężczyzna ją dotykał… Ostatecznie, to żadne rozwiązanie problemu… I tu jest całe sedno, trzeba się wziąć za bary z problemem. Szukajcie rozwiązania razem, we DWOJE, z pomocą lekarza, z pomocą gadżetów... ale we DWOJE. Rozumiem Twoje pobudki i myślę, że cudownie, że wyczuwasz potrzeby żony, ale wyjście, które znalazłeś to może być początek końca… W każdy małżeństwie i w różnych strefach życia, są lepsze i gorsze problemy, ale wpuszczanie kogoś do czegoś co jest WASZE i tylko WASZE to nie jest dobre wyjście. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość rozczarowany pożyciem seksualnym

Coś w tym jest. Też mam podobne myśli. Podnieca mnie myśl że moja żona zgadza sie na trójka z facetem. Albo idzie do niego i pozniej w detalach opowiada o przeżyciach. To rodzi się w głowie gdy brakuje bodźców, kiedy wieje nudą w łóżku, kiedy jest desperacja i brak satysfakcji seksualnej. Jak uprawiam seks z moją żoną zamieniam sie w innego faceta i wyobrażam ze kocha się z innym.

Odnośnik do komentarza

Witaj Darek0106!

Twoje pytanie dotyczącego tego, czy trójkąt małżeński jest dobrym pomysłem na radzenie sobie z problemami seksualnymi, sprowadzić można do pytania, czy seks bez zobowiązań istnieje. Odpowiedź brzmi: nie. To nie jest dobry pomysł, jeśli myślicie poważnie o swoim małżeństwie. Nie oceniam tego pomysłu pod kątem moralnym, a raczej czysto naukowym. Podczas seksu organizm produkuje więcej fenyloetyloaminy i dopaminy, które u obu płci odpowiadają za stan „uskrzydlenia”. Kobiety podczas orgazmu produkują większe ilości serotoniny i oksytocyny. Hormony te decydują o budowaniu zaufania i aury intymności w związku. Jak widać, bliskość seksualna między kobietą a mężczyzną rodzi konkretne konsekwencje również dla organizmu, szczególnie ze strony układu dokrewnego i neuronalnego. Nie da się tak do końca oddzielić seksu od sfery uczuciowej, więc niewykluczone, że trójkąt małżeński może stać się początkiem końca Waszego małżeństwa, a żona może coś poczuć do byłego partnera, a nie traktować go jedynie jako "żywego wibratora". Uważam, że Wasze problemy seksualne da się z powodzeniem rozwiązać w inny sposób niż ten zaproponowany przez Ciebie. Skorzystajcie z pomocy seksuologa, może z psychoterapii małżeńskiej, ale nie radzę iść w kierunku "trójkącika" i podrzucać ten pomysł żonie. Odsyłam też do tekstu: Seks bez zobowiązań. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Jacek39

Ja odradzam z innego powodu. Byłem 3 lata za granicą i żona miała kochanka. Zaspokajał ją kilka razy w tygodniu. W każdej pozycji, miał potężnego penisa. Kiedy się po powrocie wydało została ze mną. Ale jest już 10 lat od tego i kiedy chcę aby miała silny orgazm proszę aby mówiła mi jak ją tamten rżnął . I zaczyna opowiadać i natychmiast szczytuje.

Odnośnik do komentarza

trójkąt? czemu nie. Ale na pewno nie z byłym ! Dlaczego? bo może się znów w nich zakochać (a może i coś czuje jeszcze do niego ale w życiu Ci o tym nie powie) . Jak trójkąt to tylko z kimś obcym jednorazowo i najlepiej Ty wybieraj na necie i pilnuj żeby to była tylko fizyczna ekscytacja.

Moja (aktualnie żona) tuż przed ślubem miała cały czas nr w telefonie do swojego byłego. Nigdy nie grzebałem w jej telefonie bo chciałem być w porządku, ale coś mi nie dawało spokoju i przejrzałem na ulicy jej książkę telefoniczną i jak to zobaczyłem (a wiedziałem jak się nazywa) to się wkur....em. I natychmiast w krzyku powiedziałem że albo kasuje ten numer natychmiast albo nas nie ma, albo on albo ja - krótka piłka. I oczywiście wykasowała. Później przeszperałem jej wszystki inne rzeczy maile, komputer itp czy nie ma tego gdzie indziej (może sytuacja sprawdzania nie na miejscu ale jakby była w porządku to bym nie musiał tego robić).

więc trójkąt owszem tak, ale jeżeli obydwoje tego chcecie, jeżeli na pewno Cie kocha, jeżeli to nie jest były i jeżeli Ty dopilnujesz żeby to nie był ktoś lepszy ;)

Odnośnik do komentarza

Postaram sie opisac swój przypadek , jesli masz cierpliwosc do czytania takiego tekstu . Mam bardzo gorącą żonę nimfomankę i bardzo ją kocham za mnóstwo wspaniałosci. Nie wyobrażam sobie (żona też, tak , przekonuje) abyśmy się rozstali z powodów Jej temperamentu . Ogromnie mi pasuje Jej ciągłe pragnienie seksu i nigdy nie miałem problemów w zaspokajaniu Jej , a mimo tego dowiadywałem się (zbytnio się nie kryła)że ma fizyczne zdobycze mężczyzn. Doszło do tego że w końcu temat ten przedyskutowalismy na wszelkie sposoby . Dała mi propozycje , że wybierze sobie partnera na ...trójkąt , bo o takim marzy i który mógłby Ją w końcu zatrzymac w domu , wyhamowac wojaże w poszukiwaniu zaspokojenia . Wymijająco i nie jednoznacznie uciekałem od tematu . Ale moja najdroższa zaczęła mi opowiadac relacje z poszukiwania własciwego kochanka , więc o wszystkim wiedziałem z tych opowiadań . Doszło do tego że opowiadania skutkowały moim ogromnym podnieceniem i wyobrażnią . Wreszcie oznajmiła mi że ma idealnego partnera z którym by chciała mieszkac we troje i prosi abym Jej pozwolił i pomógł to zrealizowac . Oczywiscie prosiła w sposób bardzo erotyczny , wykorzystując wszelkie kobiece atrybuty . Prosiła tak bardzo i obrazowo planowała , aż wreszcie ... podniecony się zgodziłem . W chwilach samokątroli spostrzegłem że bardzo też tego chcę aby Ją zaspokoic i dac to co chce . Wreszcie , zaaranżowała spektakl który otworzył wszelkie możliwosci harmonijnego trójkata ! Po prostu zastałem moją żonę w domu z kochankiem w trakcie stosunku który nawet nie przerywała na mój widok tylko wyciągnęła ręce do mnie i poprosiła abym też jej dogodził . Zyjemy do dzisiaj we troje , dzielimy się obowiazkami , nie ma zazdrosci , jest natomiast mnóstwo seksu i uczucia wyznajemy jej we dwoje . Nie mogę nawet się poskarżyc na jakies zgrzyty , jest cudowny trójkąt i cudowna we wszystkim wspólna nadskakująca nam zona . Co Wy na to niedowiarki , a jednak można !

Odnośnik do komentarza

Ps, nie wszystko opisałem o zaletach mojego związku w trójkącie . Wiedziemy ciekawe życie bywając razem to na przemian w kinie , teatrze operze , kabaretach imprezach sportowych itp. On jest młodszy o kilkanaście lat od nas , Ona o bardzo bogatej osobowości i inteligencji . Manipuluje nami tak zręcznie i ciekawie że obaj nie potrafimy już bez niej życ . A fizyczne obcowanie jest tak sprytnie kierowane przez Jej pomysły że prześcigamy się w rywalizacji kto jej bardziej dogodzi , często to my jestesmy najbardziej zadowoleni . Czasem Ją pytam czy jest zadowolona i wtedy przytula się wyznając że jest najszczęśliwszą na Ziemi , odpowiadam Jej wtedy że ja też !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...