Skocz do zawartości
Forum

Udany seks po alkoholu


Gość kryspiean

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Po godzinach spędzonych na lekturze tej strony postawiłem napisać, gdyż nie znalazłem satysfakcjonujących informacji.

Chodzi o to, że moja ukochana szaleje w łóżku ale... tylko po alkoholu. Wiem, że alkohol rozluźnia, wyczula zmysły itd. jednak "problemem" jest skrajność. Normalnie kiedy się kochamy to wszystko jest takie grzeczne. Ona chowa się pieszcząc mnie oralnie i nie pozwala podglądać. Robi to delikatnie i tylko kilka chwil. Nie pozwala mi pieścić jej oralnie. Może inaczej - pozwala ale nie ukrywa, że jej to nie kręci (i tak to robię bo ja lubię :P). Kochamy się zazwyczaj pod przysłowiową kołdra i przy zgaszonym świetle ;) I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kiedy wypije parę drinków to... ehhh, aż mam gęsią skórkę na samą myśl. Nic jej nie krępuje, oralnie wręcz szaleje a ja spełniony mogę sobie też popatrzeć :)
Domyślam się, że ona ma jakąś blokadę psychiczną. Coś co nie pozwala jej się w pełni otworzyć "na trzeźwo". Nie ukrywam, że ostry seks jest fajny jednak nie mam ochoty upijać jej codziennie ;) Rozmawialiśmy o tym i ona sama nie wie dlaczego tak jest - mówi "po prostu tak mam". Czy można coś tutaj zdziałać domowymi sposobami (poza pędzeniem bimbru)? Co może być przyczyną takiego blokowania i jak z tym walczyć? Ona jest otwarta na zmiany i też tego chce - tylko jak? Wizyty u specjalistów raczej wykluczam bo na to raczej się nie zgodzi. Poza tym jeszcze kwestie finansowe - sporo "ważniejszych" wydatków.

Będę wdzięczny za wszelkie rady jak wydobyć z moje ukochanej tą pikanterię, którą tak głęboko skrywa. A jak się uda to razem będziemy wdzięczni :)

pozdrawiam
kris

Odnośnik do komentarza

hm ja tez tak miałam na początku związku :) Wydawało mi isę, że jak pójdę na całość to co o mnie mój chłopak sobie pomyśli. Teraz już mi przeszło, zaufałam, zobaczyłam że nie jestem negatywnie osądzana za to.
Może spróbuj ze swoją dziewczyną pomału. Małymi kroczkami? Może nie czuje się ona wyjątkowo pewnie w tych sprawach i trzeba ją jakoś pokierować, moze mówć wprost? Może to jej pomoże.

Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true

Odnośnik do komentarza
Gość Dobra Rada

Ja jednak myślę, że to nie jest kwestia wstydu. Alkohol wcale nie wyostrza zmysłów, tylko je przytępia. Stąd właśnie potrzeba dostawania większej ilości bodźców - mniejsza po prostu nie działa. Twoja dziewczyna ma najwyraźniej średni temperament, lecz po alkoholu potrzebuje on większej stymulacji, stąd to szaleństwo.
Tak na marginesie - alkohol wyostrza ochotę na seks, ale obniża zdolności do osięgnięcia orgazmu.

Odnośnik do komentarza

optuję za metodą małych kroczków. zaproponuj jej, żebyście, owszem, zrobili to po ciemku, ale nie w sypiali- w łazience, kuchni, przedpokoju.... albo w łóżku, ale przy świczkach (duża ilość może dać dużo światła, a jednocześnie podkręci nastrój:)). i...ja też lubię, jak chłopak mówi, że jestem piękna, jedyna, wspaniała etc.etc. to dodaje mi pewności siebie, może Twojej dziewczynie też się przyda :)

Odnośnik do komentarza

@Igraszka Dzięki za rady. Hmmm chyba nie wspomniałem wcześniej, że jesteśmy małżeństwem od kilku lat :) W sumie to już będzie niemal 8 lat razem. I dwójka dzieci na koncie :D
@Dobra Rada jakoś nie mogę sobie wytłumaczyć tego "szaleństwa" w odniesieniu do potrzeby zwiększenia stymulacji (chociażby w kwestii pieszczot oralnych w moim kierunku). Zrozumiałbym większą ochotę na seks czy wymyślne pozycje, żeby spotęgować doznania ale gdzie znika to skrępowanie?
@sysia94 romantyczna i/lub spontaniczna atmosfera akurat niczego nie zmienia (w odniesieniu do tematu). Praktycznie zawsze seks jest delikatny, czuły itp. Czułości nigdy za wiele :) Kocham moją żonkę i staram się jej to okazywać jak najczęściej. Sam już nie wiem jak to odbierać. Poza tym, że kochamy się rzadziej niż kiedyś w sumie wszystko jest ok. Gdyby nie zdarzyło nam się kochać z "szumem w głowie" to w życiu nie przypuszczałbym, że ona potrafi się tak zachowywać w łóżku.

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi. A z tymi małymi kroczkami to problem jest taki, że trzeba wiedzieć w którą stronę iść :)

Odnośnik do komentarza

hmmm może rutyna w związku? a po alkoholu człowiek się ''otwiera''na nowosci...bo tak jak opisujesz pikanteriia to nowosci...tak jak przedmówczyni...małe kroczki, zmiana otoczenia...rozmowa, szczera...albo pokazanie jej jak ma ''robić'' ...da poczucie moze jakiegos bezpieczeństwa...że nie ma się czego wstydzić? Może Twoja żona potrzebuje byś Ty ją w tą stronę otworzył, nauczał, pokazywał...w końcu to 8lat....więc powinno być bezwstydnie;):)

Odnośnik do komentarza
Gość OnPoiPrzed

Hej!

Z moją byłą miałem podobnie. Mieliśmy wiele lat związku za sobą i udany seks, ale najlepiej zawsze było jak była pod wpływem alkoholu i na wszystko sobie pozwalaliśmy.

Okazało się, że alkohol u niej wywoływał wiele rzeczy. Faktycznie otępiał zmysły przez co była potrzeba większej intensywności, co było dla niej bardziej podniecające. Ale przede wszystkim usuwał blokady przez co wszystko co było "niedozwolone" przestało być niedozwolone. No i jeszcze jedno... czuła się jak szmata, jak gwiazda porno i robiła wszystko a nawet więcej (książkę można by napisać).

Myślę, że alkohol jednak bardziej usuwa blokady niż 'zwiększa sam z siebie intensywność doznań' ( bo w rzeczywistości alkohol otępia i usypia ).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...