Skocz do zawartości
Forum

Wybaczenie seksu bez miłości


Rekomendowane odpowiedzi

wiecie co, a ja wiem że da się zapomnieć. jak małżeństwo ma naprawdę długi staż małżeński (jak na przykład dziadkowie), a zdrada była dawno,na przykład na początku małżeństwa, to to się zapomina z czasem, z wiekiem, bo spotykają ich dużo gorsze rzeczy w okresie wspólnego życia z którymi muszą się zmierzyć. Po prostu gorsze wspomnienia i doświadczenia przyćmiewają to wydarzenie coraz bardziej i bardziej, aż w końcu tylko się pamięta że takie coś było, ale tylko to, nic więcej, bez żadnych emocji.

Odnośnik do komentarza

Witam.Uważam, że można wybaczyć zdradę ,jeżeli się kogoś kocha to nawet wydaje mi się że nie jest to takie bardzo trudne,ale nie da się zapomnieć.Uważam że ludzie którzy twierdzą że nie można lub się nie da są to osoby ,które zaprzeczają samym sobie, ponieważ zwyczajnie pomimo tego że kochają i chcieliby być dalej z ukochaną/nym wolą poprostu cierpieć ,bo im duma nie pozwala nawet spróbować wybaczyć,pomimo tego że są w stanie wyobrazić sobie, że mogło by się udać.Taka reakcja chyba wynika z obawy że znowu historia się powtórzy,czyli z lęku przed przeżywaniem tego ponownie.Ja nie należę do takich osób ,czy na szczęście ?nie wiem,ale wiem że z całych sił próbowałabym wybaczyć.

Odnośnik do komentarza

Kiciia to nie jest tak że zaprzeczają sobie. Ja zdrady nie wybaczyłabym bo siebie znam. Cały czas bym tkwiła w poczucie że zostałam zdradzona, że ktoś za kim poszłabym w ogień mnie zdradził. Zdradził moje zaufanie, moje uczucia i mnie, wybrał co kogoś innego. I nie ma tu dla mnie znaczenia czy jest to ktoś na jeden raz, czy to jest spontaniczne czy długoletni romans.
Nikt mnie do tej pory nie zdradził i mam nadzieję że tak pozostanie. Ja w życiu i w związku bardzo duży nacisk kładę na wierność, lojalność wobec siebie i szczerość. Nie potrafiłabym, pomimo miłości wybaczyć takiego czynu. I to nie jest zaprzeczanie sobie. Może masz i rację że jest to lęk przed ponownym przezywanie tego. Ale sądzę że chodzi też oto że nagle okazuje się, że nie znamy tej osoby, że żyjemy z nią, kochamy i dzielimy się troskami a tak naprawdę nie znamy jej. Ja nie potrafiłabym wybaczyć a tym bardziej zapomnieć...

Odnośnik do komentarza
Gość starsza pani

Nie rozumiem, z czego robicie problem - dopóki mężczyzn/kobieta zaspokaja Wasze potrzeby seksualne, przynosi pieniądze do domu, a nie przynosi choróbsk, dba o wspólne życie i wykonuje obowiązki domowe, nie zaniedbuje niczego i nie okazuje lekceważenia, to niech sobie używa na boku, jak potrzebuje i nie ma co tego przeżywać i wmawiać sobie jakies tam poczucia dumy, rozczarowania, itp. To jest zbędny balast, przez który rozlatują się niedojrzałe relacje. Używacie wielkich słów do naprawdę niewielkich spraw. I od razu wielka dramaturgia. Po co to?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...