Kobiecy orgazm wielokrotny

[Gość Quanto]

Jak myślicie - czy kobiecy orgazm wielokrotny to dar lub umiejętność kobiet, które mogą doznawać wielu orgazmów podczas stosunku czy też bardziej umiejętność kochanka - tudzież mężczyzny, który potrafi tak zadowolić partnerkę?

[austeria]

moim zdaniem w jednym i drugim jest trochę racji,ale myślę że nawet łącząc i jedno i drugie (niesamowite umiejętności zarówno kobiety w zdobywaniu orgazmów jak i mężczyzn w zadowalaniu partnerki) może być trudno osiągnąć kobiecie orgazm wielokrotny. Myślę, że najwięcej zależy od "jej głowy". Jestem jedną z tych kobiet, które mają orgazmy wielokrotne, i wiem, że u mnie na przykład nie ma na to wpływu umiejętność mojego męża, ale po prostu sama jego obecność. Przy nim czuję się tak niesamowicie w sensie emocjonalnym i fizycznym, że niewiele mi więcej trzeba aby dojść. Z kimś innym nie potrafiłabym w ogóle czerpać jakiejkolwiek przyjemności, nie mówiąc już o orgazmie.

[Halszkaa]

Zgadzam się z Austerią nie cda się dokładnie powiedziec czy to jest dar kobiet czy umiejętności mężczyzn. Wszystko się łączy, do tego dochodzą jeszcze czynniki psychologiczne czy anatomiczne...

[Tarja]

Moim zdaniem to kwestia budowy ciała kobiety. Każda z nas jest inna, każda inaczej reaguje na bodźce zewnętrzne. Jedne kobiety mają orgazm pochwowy, inne praktycznie w ogóle go nie mają. Jedne kobiety mają orgazm sutkowy - innych, stymulacja piersi w ogóle nie podnieca. Każda z nas jest tak naprawde inna, myslę, że kobiecy orgazm wielokrotny to kwestia budowy ciała i pewnych predyspozycji, aczkolwiek kiedyś gdzies czytałam, że można nauczyć się panowania nad orgazmem, zarówno zintensyfikowania go jak i przedłużenia czy właśnie posiadania wielokrotnego, a nawet ze mezczyzni moga miec orgazm bez wytrysku. ponoc to kwestia panowania i kontrolowania swojego ciała ale ile w tym prawdy i jak to zobic... tego niestety nie wiem. A szkoda ;)

[pink elephant]

jakos sobie tego nie wyobrazam moim zdaniem to jakies wyjatki!

[Deszczowa Piosenka]

moim zdaniem to kwestia psychiczna... bo wbrew pozorom anatomia jest mniej więcej taka sama, kwestia otworzenia się na doznania.

[Gość Reachel]

a moim zdaniem anatomiczna. bo ok podstawy są takie same ale wszystko inne róźne

[dzika nutria]

ja tez jak deszczowa uwazam ze to psychiczne nastawienie jak psychikee nakrecimy seks jest przyjemniejszy

[Gość Quanto]

Dzięki za wypowiedzi - śledzę je cały czas.. Kto jeszcze ma inne zdanie?

[Deanerys]

moim zdaniem dużą rolę bierze psychika ale i znajomość swoich ciał. Jeżeli partner wie co lubi jego partnerka, w której pozycji jest jej dobrze, gdzie ją pieścić to partnerce będzie łatwiej osiągnąć orgazm. Psychika też jest ważna bo ona musi po pierwsze czuć się pewnie, po drugie musi być rozluźniona, otwarta na doznania.

[Gość Marsia]

a ja obstawiam umiejętności partnera:)) Od nich zalezy bardzo dużo, bo jak facet nie potrafi to choćby kobieta nie wiem jak otwarta była, to i tak nie osiągnie orgazmu - żadnego co mówić o wielokrotnym

[xSandra]

umiejetnosci tak i na pewno kwestia psychiki jak kobieta jest opodniecona ma ochote i skupia sie na przyjemnosci a nie na tym co kiedys powiedzial itd to mysle ze to jest dodastkowy plus bo czasem pomimo ze ludzie uprawiaja seks to cos tam w podswiadomosci tkwi

[Gość Quanto]

No właśnie - jedni uważają tak, inni tak.. Ale chyba wszyscy razem macie rację - oboje muszą chcieć - to przede wszystkim. A umiejętności faceta chyba to większa część sukcesu - nieudolny kochanek nie zaspokoi kobiety, zaś kobieta zamknięta na przyjemności, nie skupiona na niej - nie osiągnie orgazmów.

[Halszkaa]

jak dla mnie to 50 % na psychikę i 10% anatomia i 40 % umiejętności

[Komercha]

dla mnie 50% psychika, 50% umiejętności

[Gość baobek33]

a ja w to nie wierzę, ok jeden to norma ale max dwa bo potem nie ma się sił...

[Gość nimfo]

Dokładnie, znajomość swoich ciał, ja z moim partnerem mamy dobry sposób abym doszła wielokrotnie i przeważnie się sprawdza, najlepiej wychodzi nam kiedy ja siedzę na nim i mocno ale to mocno się...dociskamy hehehe ale też dużo daje podniecenie.

[Gość Staraalejara]

Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nigdy nie miałam problemu z orgazmem, potrafię osiągnąć go na różne sposoby, raz łechtaczkowy, innym razem przez stymulację piersi, jeszcze kiedy indziej pochwowy, ale zawsze były to orgazmy pojedyncze, dopiero jak zostałam wdową, z następnym partnerem miałam orgazmy wielokrotne, niestety jego też już nie ma, następny partner miał wspaniałą technikę, i możliwości, ale nigdy nie miałam orgazmu wielokrotnego, co najwyżej dwa orgazmy, w jednym stosunku. Myślę że w większości przypadków siedzi to w głowie, z partnerem z którym osiągałam wielokrotne orgazmy byłam bardzo nakręcona. I mam zamiar to jeszcze powtórzyć z kimś innym :-)