Skocz do zawartości
Forum

Jak wyglądał wasz pierwszy raz?


Gość Gosia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlodkaTajemnica

~Jolkaxx
Jestem po pierwszym stosunku i mam pewne obawy.Boje,sie ze moge zajsc w ciaze.mam kilka pytan .jesli byl to moj pierwszy raz a,zaczelismy z partnerem 5 min bez gumki,a pozniej on zalozyl to czy jest mozliwosc ze moge zajsc w ciaze?slyszalam ze 48h po stosunku mozma isc do ginegologa i to sprawdzic wtedy on podaje tabletke.jak moge sie ustrzec przed ciaza??co mam zrobic??

Chyba do 48h po stosunku. Jeżeli masz wątpliwości to idź, ale wiedz, że ginekolog nie zawsze przepisuje takową tabletkę.

Odnośnik do komentarza
Gość kolorowa55

Mój pierwszy raz nie był udany miałam 18 lat było to na moich urodzinach z chłopakiem który już to robił . No więc była impreza piwo itp (sala była wynajęta z noclegiem ) więc spaliśmy w innych pokojach . Przyszedł do mojego pokoju obiecywał że się zabezpieczy .... Skończyło się tak że byłam w ciąży i urodziłam .

Odnośnik do komentarza
Gość Cindirella

Ja miałam 15 on 17 lat......... Przyjaznilismy sie od przedszkola i nasi rodzice też.....
Było to dokładnie 19 sierpnia 2010roku w moje urodziny.... Stwierdziliśmy, że to już ten czas i nie możemy już dłużej czekać. Powiedzieliśmy to naszym mamom. One nas poinstruowali jak to zrobić.
Poszliśmy do jego pokoju...
Rozebraliśmy się. Byliśmy w saamej bieliźnie. Calowalismy się i dotykalismy..
Aż on odpiął mi stanik, ta mu zdjęłam majtki a on rozerwal moje.
I się zaczęło. Trochę krwawiłam, Jednak to uczucie było piękne. Nie mogliśmy przestać........
Dziś jesteśmy małżenstwem i mamy córeczkę- Nadię, która ma miesiąc

Odnośnik do komentarza

miałam 14 lat byliśmy na iprze u mojej koleżanki. Wiedziała że chcemy to zrobić. Udostępniła nam swój pokój. Zamknęła drzwi, zaczął mnie rozbierać a ja jego ( do bielizny). Całuski, dotykanie i zdjął mi stanik ja jemu majtki a on mi. Zaczęła się gra wstępna. Zrobił mi minetkę, pytał się co chwilą czy już czuje się podniecona, ale nie byłam. Po 20 min. wreszcie się udało. Moja ci*ka była mokra i pełna śluzu... Więc chciał mi włożyć swojego penisa, ale zbyt mnie bolało. Próbowaliśmy tak godzinę i w końcu się udało, ,,rozdziewiczył,, mnie! To było dziwne uczucie, ale bardzo przyjemne. Potem już tylko sex przez godzinę i mój pierwszy orgazm, oooooch! aaaaaahh!

Odnośnik do komentarza

Witam :)
A więc mój pierwszy raz przeżyłam w wieku 17 lat. Byłam z chłopakiem 8 miesięcy (dość krótko),wcześniej często rozmawialiśmy o tym jakbym chciała żeby wyglądał mój pierwszy raz, ale stało się to w dzień kobiet, przyjechał po mnie, po czym pojechaliśmy na przejażdżkę. Dostałam wino i 5 rodzai czekoladek. Zastanawiało mnie dlaczego ich tak dużo ale później zrozumiałam. Zatrzymał się na polnej drodze z której widać było pięknie oświetlone miasto. Wziął czekoladki i zaproponował: będę CI dawał do ust po jednej czekoladce z każdego opakowania a Ty zgadnij jaka to jest, jeśli zgadniesz wszystkie 5, to Ty planujesz nam wieczór a jeśli nie zgadniesz to ja, dobrze ? Ja się oczywiście zgodziłam no i niestety nie zgadłam wszystkich hehe Wtedy zaproponował to żebym w dzień kobiet stała się w pełni kobietą, po chwilowym namyśleniu się. Zgodziłam się. I stało się, nie powiem, że nie bolało bo bym skłamała. Bolało niemiłosiernie :( Był bardzo delikatny i się co chwile pytał czy ma przestać, ale nie chciałam. Nie miałam orgazmu, ani żadnej przyjemności. Mimo tego nie żałuje. Teraz jesteśmy szczęśliwą zadowoloną z życia seksualnego parą. Mam 19 lat i szukamy nowości w łóżeczku hehe :) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość stop zakłamaniu

~Mimka
o czym by nie siwdczyła to chyba nie mamy prawa mówić o takich osobach źle... bo niby dlaczego?

A niby dlaczego nie? Każdy ma prawo oceniać zachowanie innych. Unikanie takich ocen, albo udawanie, że się ich nie ma to czysta, obrzydliwa hipokryzja. Nie możemy tylko oceniać człowieka, jako człowieka, ale jego zachowanie i postępki - jak najbardziej. Zwłaszcza, jak ludzie sami się o takie oceny proszą, wywlekając swoje intymne sekrety na wierzch.

Odnośnik do komentarza

Ja swój ''pierwszy raz'' miałam w wieku 20 lat, koleżanki już dawno miały to za sobą, zdążyły już zaliczyć wielu chłopaków a ja ciągle byłam dziewicą, po cichu podśmiewały się ze mnie że żaden chłopak nie przebije mojej cnoty, a ja po prostu się bałam, ale pewnego razu wróciliśmy z moim chłopakiem z imprezy no i stało się to, koleżanki opowiadały o różnych penisach męskich, ale nie myślałam że mój chłopak ma takiego wielkiego bo nawet nie widziałam żadnego przed nim, męczył się żeby mi go włożyć, a jak już go wepchał to przeszył mnie ostry ból, myślałam że mi wszystko rozerwie, ale jakoś się udało, teraz po wielu latach gdy poznałam sama seks z różnymi facetami wiem że on właśnie miał jednego z największych penisów jakich miałam.

Odnośnik do komentarza
Gość memmmories

Hej! Na wstępie powiem jedno - mówcie i myślcie sobie o mnie co chcecie ale ja niczego nie żałuję :)

Mój pierwszy raz nie był do końca udany (dla własnego użytku nazwaliśmy go z chłopakiem: pierwszym pół razu) ale wspominam go baaardzo miło. Ja wtedy niedawno skończyłam 23 lata , mój (pierwszy i obecny) chłopak za miesiąc maił kończyć 21.
Do pierwszego zbliżenia doszło po niezbyt długiej znajomości- poznaliśmy się przez internet końcem października (tydzień po moich urodzinach - taki lekko opóźniony prezent urodzinowy od losu), po tym jak pisaliśmy ze sobą codziennie prawie przez miesiąc nareszcie się spotkaliśmy - spodobaliśmy się sobie od razu i choć pierwotne założenie miało być takie, że mieliśmy być tylko znajomymi to życie je zweryfikowało w zupełnie inną relację właściwie od ręki :)
W pierwszych dniach grudnia mimo że tego wcześniej nie planowaliśmy spotkaliśmy się. Przyjechał samochodem późnym popołudniem do mojej miejscowości (ok. 60 km drogi) i poszliśmy do pubu. Siedzieliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulali i całowali jak zwykle. Ja wypiłam 2 drinki, on prowadził więc do dyspozycji pozostawały mu tylko soki.
Po pewnym czasie stwierdziliśmy że chcemy wyjść i nacieszyć się sobą bez obecności innych. Pojechaliśmy sobie w ustronne miejsce i na tylnej kanapie w półmroku zaczęliśmy się całować, przytulać, pieścić i powoli poznawać swoje ciała stopniowo zdejmując z siebie nawzajem ubrania. Trwało to dłuuuuugo i było to mega miłe i przyjemne, nawet z lekka zabawne bo po pewnym czasie zrobiło się fizycznie gorąco a przez to jak to mówią "porno i duszno"( skroplona para naszych oddechów tworzyła centymetrową warstwę na szybach) i strasznie zachciało mi się pić o czym nie omieszkałam go poinformować - a on mi to do dziś wypomina :D Pieszczotom nie było końca. W pewnym momencie stwierdziłam że chce to zrobić, on się lekko zmieszał (obje mieliśmy świadomość że jesteśmy dla siebie tymi pierwszymi) kilka razy zapytał czy jestem tego pewna ale był na taką ewentualność przygotowany (bo nie bez powodu miał przy sobie gumki).
Niestety mojego ukochanego zjadł stres i okazało się że był "za miękki" by we mnie wejść. Strasznie się zawstydził, psychicznie podłamał i finalnie do niczego poza pieszczotami nie doszło.
Ubraliśmy się więc i zaproponowałam krótki spacer na (dla rozluźnienia i próby przerzucenia myślenia na inne tory), na który się zgodził, a w jego trakcie potańczyliśmy w świetle księżyca :)

Drugie podejście (drugie pół razu) miało miejsce już u niego w domu (gdzieś w trakcie nocy gdy przebudziliśmy się ze snu) i przebiegło bez problemów, bez bólu ale i niestety bez orgazmu z mojej strony co jednak wcale mi nie przeszkadzało i cieszyliśmy się że w końcu w pełni się udało.

Dziś jesteśmy razem już ponad 7 miesięcy, jesteśmy ze sobą mega szczęśliwi, świata poza sobą nie widzimy i choć może Wam się to wydać naiwne wiem że wiążemy ze sobą długodystansowe plany ;)

Odnośnik do komentarza

~memmmories
Hej! Na wstępie powiem jedno - mówcie i myślcie sobie o mnie co chcecie ale ja niczego nie żałuję :)

Mój pierwszy raz nie był do końca udany (dla własnego użytku nazwaliśmy go z chłopakiem: pierwszym pół razu) ale wspominam go baaardzo miło. Ja wtedy niedawno skończyłam 23 lata , mój (pierwszy i obecny) chłopak za miesiąc maił kończyć 21.
Do pierwszego zbliżenia doszło po niezbyt długiej znajomości- poznaliśmy się przez internet końcem października (tydzień po moich urodzinach - taki lekko opóźniony prezent urodzinowy od losu), po tym jak pisaliśmy ze sobą codziennie prawie przez miesiąc nareszcie się spotkaliśmy - spodobaliśmy się sobie od razu i choć pierwotne założenie miało być takie, że mieliśmy być tylko znajomymi to życie je zweryfikowało w zupełnie inną relację właściwie od ręki :)
W pierwszych dniach grudnia mimo że tego wcześniej nie planowaliśmy spotkaliśmy się. Przyjechał samochodem późnym popołudniem do mojej miejscowości (ok. 60 km drogi) i poszliśmy do pubu. Siedzieliśmy, gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulali i całowali jak zwykle. Ja wypiłam 2 drinki, on prowadził więc do dyspozycji pozostawały mu tylko soki.
Po pewnym czasie stwierdziliśmy że chcemy wyjść i nacieszyć się sobą bez obecności innych. Pojechaliśmy sobie w ustronne miejsce i na tylnej kanapie w półmroku zaczęliśmy się całować, przytulać, pieścić i powoli poznawać swoje ciała stopniowo zdejmując z siebie nawzajem ubrania. Trwało to dłuuuuugo i było to mega miłe i przyjemne, nawet z lekka zabawne bo po pewnym czasie zrobiło się fizycznie gorąco a przez to jak to mówią "porno i duszno"( skroplona para naszych oddechów tworzyła centymetrową warstwę na szybach) i strasznie zachciało mi się pić o czym nie omieszkałam go poinformować - a on mi to do dziś wypomina :D Pieszczotom nie było końca. W pewnym momencie stwierdziłam że chce to zrobić, on się lekko zmieszał (obje mieliśmy świadomość że jesteśmy dla siebie tymi pierwszymi) kilka razy zapytał czy jestem tego pewna ale był na taką ewentualność przygotowany (bo nie bez powodu miał przy sobie gumki).
Niestety mojego ukochanego zjadł stres i okazało się że był "za miękki" by we mnie wejść. Strasznie się zawstydził, psychicznie podłamał i finalnie do niczego poza pieszczotami nie doszło.
Ubraliśmy się więc i zaproponowałam krótki spacer na (dla rozluźnienia i próby przerzucenia myślenia na inne tory), na który się zgodził, a w jego trakcie potańczyliśmy w świetle księżyca :)

Drugie podejście (drugie pół razu) miało miejsce już u niego w domu (gdzieś w trakcie nocy gdy przebudziliśmy się ze snu) i przebiegło bez problemów, bez bólu ale i niestety bez orgazmu z mojej strony co jednak wcale mi nie przeszkadzało i cieszyliśmy się że w końcu w pełni się udało.

Dziś jesteśmy razem już ponad 7 miesięcy, jesteśmy ze sobą mega szczęśliwi, świata poza sobą nie widzimy i choć może Wam się to wydać naiwne wiem że wiążemy ze sobą długodystansowe plany ;)

zazdroszcze, moja luba obecnie ex nie była tak wyrozumiała, zaczely sie jazdy uniki i finalnie bye bye

Odnośnik do komentarza
Gość memmmories

wroma

zazdroszcze, moja luba obecnie ex nie była tak wyrozumiała, zaczely sie jazdy uniki i finalnie bye bye

Współczuję ale nie zrażaj się ;), życzę ci znalezienia tego prawdziwego szczęścia w niedługim czasie bo wiem jaki to cudowny stan być tak mocno zakochanym (i z wzajemnością) i móc sobie to okazywać w najbardziej namacalny sposób - bo to jest piękne i mega przyjemne :)

Ja w życiu kieruję się zasadą- "jeśli wymagasz czegoś od kogoś to wpierw wymagaj tego od siebie" i to działa, choć czasem zdarzają się przykre sytuacje :(

PS. Gratuluje wytrwałości bo jak widzę przeczytałeś całość a widzę że opisu nie było mało. Mam nadzieję że nie zanudziłam Cię już w połowie - starałam się opisać tak by było ciekawie i zgodnie z prawdą

Odnośnik do komentarza

Ja jestem dziewicą, z moim chłopakiem mamy po 22 lat, razem jestesmy od 3. Oboje wiemy, ze kazde z nas byloby dla siebie tym/tą pierwszym/ą. Czujemy mocna wiez psychicza i fizyczna. Jednak ja nie chce jeszcze uprawiac seksu. Ogolnie wiemy ze seksulanie jestesmy dobrze dopasowani, wiemy jak sie piescic itd. Jednak ja chcialbym zrobic to z tym jedynym. Dopiero po slubie. On mnie do niczego nie zmusza, rozunie mnie, dba o mnie, czuje sie przy nim na prawde bezpiczna i kochana. Mam nadzieje ze on przy mnie również. Trafilam na wspanialego czloweka :)

Odnośnik do komentarza
Gość gośćorerih

miałem wtedy 20 lat poznałem chłopaka zakochałem się w nim był przysto mrrrrauuuu te całuski i pieszczoty były cudowne a jeśli chodzi o pierwszy raz było fajnie tyko tyłek później mnie bolał

Odnośnik do komentarza
Gość Sjjsfbehfbxjxhdh

Witam. Mój pierwszy raz był bardzo zwariowany Po pierwsze Napilam się troszeczkę dla "odwagi"i w sumie to pomogło. Ważne jest Aby być pewnym Decyzji Bo jest ona bardzo istotna. Mój byl z mężczyzna którego kocham i przez to bardziej Jesteśmy sobie blizsi teraz. Nie ma co się spieszyć my czekaliśmy na to ponad 2 lata .

Odnośnik do komentarza
Gość jasiek29

u mnie było nijako, bez emocji, byle tylko zaliczyć i nie być prawiczkiem z kompleksem prawictwa., a miałem 20 lat.
Najgorsze, że z mężatką, na ściółce z siana w szczerym polu. Zero przyjemności, gdyż 3 ruchy frykcyjne i po wszystkim!!! Dopiero za 3 lata treningów na różnych dziewczynach była prawdziwa rozkosz też z mężatką i 7 orgazmów obopólnych.

Odnośnik do komentarza
Gość jasiek29

teraz z pozycji weterana postąpiłbym zupełnie inaczej. Oto rady dla młokosów:
1. nie dać się omamić pierwszej lepszej, tylko dla dupy
2. zanim pójdzie się do łóżka, zbadać dziewczynę, ale rozebraną na basenie lub w łaźni, by ocenić jakość ciała, by nie trafić na mądrą ale niezbyt zgrabną
3. Do seksu nie używać gumek, tylko wybierać dni niepłodne i globulki Oval Patentex
4. Seksić tylko z dziewczyną z którą w razie wpadki można się ożenić.
W przeciwnym razie można sobie zmarnować życie.

Odnośnik do komentarza
Gość nieudacznicazyciowa

Przykro się aż robi gdy człowiek widzi, że przegrał swoje życie. Każdy już w takim młodym wieku, ma to już dawno za sobą, a ja jako już 32 letnia kobieta, wciąż jestem jeszcze dziewicą. Jak dobrze ludziom pięknym, odważnym, zaradnym i pewnym siebie. Ile bym dała, żeby też taką być, ale niestety nie da się tego kupić za żadne pieniądze:(

Odnośnik do komentarza

Nie ważne ile lat mamy.Jako 25 latka uważam że warto czekać lub odpuścić oczekiwania i pozostać tak jak jest.Najważniejsza jest bezwarunkowa miłość.Jeśli ktoś z kimś jest tylko dlatego że wychodzi im w seksie to jeśli nagle by przestało( choroba wypadek dysfunkcje seksualne ) nastapiłby koniec relacji czyli oznacza to iż osoba ta nic nie znaczyła jako osoba - jako dusza gdyż najważniejsze była tylko jej część ciała to co dawała z siebie w seksie.Nie dajmy się nabrać.Warto wiedzieć co druga osoba w nas widzi.Człowieka czy tylko potrzebę.Warto być samotnym przez całe życie niż wiązać się z byleee kim.Kochajmy sami siebie za dwóch jeśli nie można znależć tej drugiej połowy. Piszcie littlestar93@wp.pl szukam nowych znajomych oczywiście głównie w celu przyjaźni koleżeństwa.

Odnośnik do komentarza
Gość Pierwszy raz

Swój pierwszy raz przeżyłam niespełna miesiąc temu w wieku 33 lat. Nie było uczucia,przynajmniej z mojej strony. Relacja krótkotrwała ale to było ustalone już na początku. Był ból i to dość mocny chociaż nie aż tak jak myślałam. Zdecydowałam się ponieważ chciałam się przekonać czy mam głęboko zakorzenioną blokadę czy nie jestem do tego stworzona. Poza tym mam bardzo bolesne menstruacje co tylko się przyczyniło do podjęcia decyzji. Do dziś bywają momenty w których żałuję podjętej decyzji

Odnośnik do komentarza
Gość Michał Wiśniewski

Mój pierwszy raz był z moim wojkiem przyszedł do mnie jak spałem zaczął masować mojego penisa a później go ssac następnie wsadził mi palca w pupke miałem wtedy 16lat gdy mi już dobrze stanął kazal mi wsadzić mu mojego penisa w dupę. Było cudownie

Odnośnik do komentarza

Proponowałabym trochę alkoholu oraz przede wszystkim dobry nawilżacz. Pierwszy raz boli, ale jeśli dziewczyna bedzie bardziej nawilżona to nie będzie to tak nieprzyjemne.
Kup libi gel. Jeden z lepszych lubrykantów. Sprawi,że nawilżenie bedzie lepsze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...