Spadek libido i niepełny wzwód

[Gość lsone1]

witam serdecznie. mam 28 lat. od pewnego czasu (ok.7miesiecy) zaobserwowałem u siebie znaczny spadek libido. równiez wzwod nie jest taki jak byc powinien. czasami jest ok ale czesciej nie jest tak "twardy" jak byc powinien... jest to dla mnie krepujaca sytuacja... nie wiem co mam robic. byłem u lakarza. najpierw seksuolog, potem endokrynolog. badania jakie proponowano bym zrobił i zrobiłem to: prolaktyna - nieznacznie dodwizszona testosteron - troche poniezej dolnej granicy psa - w normie tsh - w normie fsh - w normie lh - w normie dodatkowo zrobiłem "wolny testosteron i wyszedl w normie. obaj specjalisci do ktorych sie udalem nie potrafili jednoznacznie odpowiedzic co wlasciwie mi dolega. dodam ze jestem dosc nerwowym czlowiekiem. czasami mam stany lekowe... na poczatek lekarz przepisal mi leki, cos a'la Viagra zeby odzyskac wiare w siebie.oczywiscie rezulat byl znakomity jednak w tym wieku nie chce by moje zycie sexulane bylo udane tylko po wczesniejszym polknieciu magicznej pigulki... wykupilem zestaw lekow, ktore mi przepisano. dzis wzialem pierwsze tabletki, dziennie jest ich 3 sztuki. troche duzo... ale jak ma pomoc.... bardzo prosze o opinie i rade. z gory dziekuje pozdrawiam.

[Gość Medicus]

Witaj!

Powinieneś poczekać na efekty zaleconej kuracji. Jest szansa, że okaże się ona skuteczna. Z Twojego opisu wynika, iż problem może mieć podłoże psychogenne. Być może konieczna będzie seria wizyt u psychologa. Powinieneś stosować się do zaleceń seksuologa. Powinno Ci to pomóc w powróceniu do dawnej sprawności seksualnej.

[Gość lsone1]

poki co zastosowalem sie do zalecen lekarza wykupilem takie leki . stosuje je 8 dni i nie widze poprawy... czy to za wczesnie na razultaty?
co do podloza psychogennego mozesz cos powiedziec wiecej na ten temat tj skad sie wzielo i jak z tym walczyc??
dziekuje serdecznie.

[Gość Pomoc24h]

Stary omijaj lekarzy szerokim łukiem, jedyne co dla Ciebie zrobią to przepiszą leki na receptę po których możesz mieć różne skutki uboczne. Ty nie jesteś chory, masz po prostu oznaki niedoborów lub masz rozregulowane hormony, lekarz Ci tego nie powie bo on ma pieniądze z tego że wypisuje recepty. Słuchaj, od jutra nie jesz w ogóle cukru, w ogóle tzn, pieczywa, makaronów też, nie słodzisz kawy ani herbaty, ja na Twoim miejscu kawę odstawiłbym w ogóle ,nikotynę i alkohol też, to pobudzacze które dodatkowo zaburzają libido. Cukier zastąp owocami i warzywami. Na początku będziesz miał ciężko i będziesz 2 x bardziej nerwowy niż jesteś teraz, możesz mieć problemy z zasypianiem, pamięcia i koncentracją, będziesz czuł głód, do góra! dwóch tygodni wszystko przejdzie, organizm przestanie się buntować. Jak chcesz to odstawiaj cukier powoli, co 2 dni zmniejszaj jego ilość w pożywieniu aż wykluczysz go zupełnie, ale to potrwa trochę dłużej. Musisz po prostu ustabilizować insulinę w organizmie, to najważniejszy hormon, jak on zostanie wyregulowany to wyregulują się wszystkie inne, zaufaj mi. Do tego idziesz dzisiaj do apteki i kupujesz kwasy omega 3 1000 mg i jesz codziennie rano po 2 szt. po posiłku , do tego kupujesz komplex vitaminy B i magnez, magnez jedz zgodnie z ulotką, witaminy B jedz jedną tabletkę więcej niż na ulotce, ich nadmiar będziesz usuwał w moczu, nie da się ich przedawkować. Zacznij uprawiać sport, oponka zaburza tworzenie testosteronu (nawet jak jej nie masz to też ćwicz) cokolwiek, nawet w domu pompki, przysiady, brzuszki, po ćwiczeniach od razu żeby wzmocnić połączenia nerwowe, zacznij czytać po kilka stron i opowiadać sobie to co przeczytałeś, początki też nie będą fajne ale musisz się do tego zmusić i przyzwyczaić. Żyj tak jak Ci napisałem przez miesiąc i wszystko wróci do normy, będziesz twardy jak trzeba, lęki i nerwy też się ustabilizują. Żebyś nie wrócił do stanu w którym jesteś teraz, polecam Ci już kontynuować zdrowy styl życia, powodzenia!! P.S pamiętaj koniec z używkami, pobudzają i wypłukują z Twojego organizmu ważne substancje, a tego uwierz mi nie chcesz!! do dzieła!!

[Gość Gawm]

I Jak ? Pomogły rady kolegi "Pomoc24h" ? Bo mam dokładnie te same problemy...