Skocz do zawartości
Forum

Problem z akceptacją siebie


Gość abc-321

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Wybaczcie że dubluję temat w innym dziale, dostałem tam odpowiedź, ale moim zdaniem była ona powierzchowna i chyba nie do końca zostałem tam zrozumiany. Ponieważ sprawa bardziej dotyczy sfery seksualnej, spróbuję podjąć ten sam temat w tym dziale.

Poznałem niedawno wspaniałą dziewczynę i jesteśmy razem, starając się zbudować dojrzały związek. Jednak każdej nocy kładę się spać i nie mogę usnąć z jednego powodu. Po głowie krążą mi myśli związane z bogatszym doświadczeniem seksualnym mojej obecnej partnerki, o wiele większym niż moim. Banalne, ale to wraca tak silnie, że mam ochotę odsunąć się. Tworzy też irracjonalne wprost poczucie niższości wobec innych mężczyzn. Zamykam się przez to w sobie i bardzo ciężko jest mi wtedy komunikować coś więcej, ponad opis codziennego dnia. Rozmawianie otwarcie o potrzebach w sferze seksu jest dla mnie nie do wyobrażenia.
Zacznę od początku.
Jestem introwertykiem. Uważam, że dość dobrze potrafię wyczuć potrzeby emocjonalne u innych. Daję ile potrafię, zakładając, że druga osoba potrafi to docenić i wyczuć moje potrzeby. Partnerka z którą obecnie jestem i na której bardzo mi zależy to ekstrawertyk - mówi dużo, chociaż stara się dobierać słowa by mnie nie zranić. Jednak to jest powód, dla którego wiem więcej o jej byłej relacji, niż ona o moich.
Miałem w przeszłości 3 partnerki, ona jednego (jednak przez bardzo przez długi czas). Moja pierwsza partnerka seksualna była dla mnie bardzo oziębła - każde poruszenie tematu inne niż klasyczny seks nazywane było "obrzydliwością" i "chyba jesteś chory". Byłem z nią dość długo, porównywalnie długo co obecna partnerka ze swoim byłym. Zerwanie mojej relacji z tą pierwszą również nie było miłe - zakończyło się kłótniami po których zaproponowałem przerwę. Wróciłem do swojego miasta, gdzie po 2 tygodniach dowiedziałem się że przespała się z innym, wszystko to moja wina, i że zrywa...
Potem miałem dwie inne partnerki, nie tak długo. Miały one o wiele większe doświadczenie jeśli chodzi o ilość mężczyzn (z czym udawało mi się pogodzić). Wydaje mi się, że przez to jak podchodziła do seksu moja pierwsza partnerka, nie wychodziłem poza ramy w tej sferze w kolejnych relacjach. I gryzłem się z tym, że przecież chciałbym spróbować więcej, co niestety nie było mi dane.
Po poznaniu obecnej partnerki, zaproponowała ona urozmaicenie, co odebrałem ... oziębłością, wycofaniem i poczuciem niższości, mimo iż bardzo tego chciałem. Wycofałem się ze zbliżenia.
Dopiero dzień później zebrałem się na odwagę wyjaśnić jej swoje reakcje, widząc że odbiera ona to, jakby zrobiła coś złego. Zaczęliśmy rozmowę, po której dotarło do mnie, że to pierwsza partnerka była oziębła.
Niestety teraz podczas zbliżenia do obecnej partnerki odczuwam silne poczucie winy, z którym nie mogę sobie poradzić. Powoduje to niesamowity wręcz stres nawet podczas prób (podejmowanych przez Nią) samej rozmowy o swoich potrzebach (jest przy tym delikatna, niemniej zdarza się jej nie dostrzec kontekstu między wierszami, który natychmiast podłapuję... i wpływa to silnie na mój nastrój)
Ponadto, po każdym zbliżeniu spada mi samoocena, i próbując to zrozumieć, dochodzę do wniosku, że wynika to z tego, że myśli krążą wkoło tego, iż obecna partnerka dała poprzedniemu o wiele więcej doświadczeń, mimo iż - jak mi mówiła - nie szanował jej, szarpał, w końcowym etapie ich relacji wolał masturbację od współżycia i w ogóle nie patrzył na jej potrzeby emocjonalne, zważając głównie na własne - seksualne.
Wizualizuję sobie że jestem gorszy od niego, i nie przemawia do mnie fakt że teraz jest ze mną, a nie z nim. Czuję się gorszy, nie umiem komunikować potrzeb, podczas zbliżenia mam poczucie winy.
Bardzo mi zależy na tym, by to nie wpłynęło na naszą relację. Ale jestem w kropce.
Proszę o rady, o ile to możliwe - kreatywne i błyskotliwe, coś ponad "nie myśl o tym", "nie przejmuj się, bo ona teraz jest z Tobą a nie z nim", "pogódź się z tym".... bo wiem o tym wszystkim. Pytanie brzmi - jak to zrobić?
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli liczysz tutaj na bardziej merytoryczne wypowiedzi niż w poprzednim temacie to cię niestety zasmucę. Tutaj trolle uwielbiają się bawić :/ . Zaraz pewnie dostaniesz jakąś dłuższą wypowiedź podszytą moim nickiem, że rzekomo mam penisa długiego na 3cm albo coś w tym stylu :/ . Jak choćby w tym temacie https://forum.abczdrowie.pl/forum-seks/1718483,prosze-o-odpowiedz?4a5d9c928faf8fc216da210e3ee4efae#lastpost

Co do mojej rady wobec ciebie - rad nie zmieniam :)

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza
Gość Zodiacspeaking

Tja, na seksie dobre rady. Zapomnij.
Zbyt dużo kompleksów i to w niedługim czasie wykończy wam związek. Zależy Ci na niej i się spinasz jak dziki, i w końcu wszystko sknocisz.
Proponuje terapie bo poczucie własnej wartości masz zerowe, stąd te wszystkie myśli i w konsekwencji blokada. Sam sobie nie poradzisz, na forum też nie ma cudotwórców, żeby kilkoma słowami potrafili uleczyć wszystkie twoje traumy i sprzedać złotą receptę.
Może jak stracisz dziewczynę, to ochłoniesz.

Odnośnik do komentarza

Wygląda to trochę tak, jakbyś podświadomie chciał, żeby Twoja partnerka Cię zostawiła i wróciła do swojego byłego. Wówczas miałbyś potwierdzenie tezy, że jesteś gorszy - taki nr 2 na mapie jej życia.

Ale ad rem... tak sobie myślę, że skoro masz problem z komunikacją werbalną, to należy uciec się do niewerbalnej. Może pomogłoby Wam odgrywanie określonych scenariuszy, np. Ty jesteś niedoświadczonym chłopcem, a ona... wręcz przeciwnie albo obydwoje jesteście zakochanymi nastolatkami etc.? Pomysły można mnożyć wg potrzeb ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...