Skocz do zawartości
Forum

Luźna pochwa jak poprawić satysfakcje z seksu


Gość Maciek2222

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Maciek2222

Mam problem z satysfakcją z mojego życia intymnego. Mianowicie moja dziewczyna ma luźną pochwę. Co powoduje, że muszę się starać żeby utrzymać wzwód. Długo także muszę czekać do wytrysku. Czuję tylko, że penis ślizga się po jednej ścianie pochwy tj. górnej i ogólnie jest luźno. Zamiast kierować penisa do przodu, kieruje go do góry, aby tarł po tej ścianie. Dziewczyna była dziewicą i ma 20 lat. Przy pierwszych 5 razach była ciaśniejsza. Wiem, że pochwa jest elastyczna, ale sprawia wrażenie, że się rozciągnęła. Nie mówiłem dziewczynie o moich spostrzeżeniach i ond też się nie żaliła. Seks już uprawiamy od 8 miesięcy, conajmniej raz w tygodniu. Jako porównanie uprawiałem seks z moją byłą (tylko 6-8 razy) i było o wiele lepiej. Czułem, że penis się rozpycha i czułem pochwe z każdej strony. Więc wydaje mi się że propblem leży nie po mojej stronie. Wymiary mojego penisa to 15,5 długości i obwśd 13 cm. Więc jak podaje wikipedia jest to średnia wielkość. Co mogć zrobić a taki sposób, aby dziewczyna nie była świadoma, gdyż nie chcę niepokoić jej tym problemem.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze slysze zeby az rak po sexie sie pochwa rozszerzyła. 2 razy rodzilam i na jakos sexu nie narzekamy. Moze wina jest w tobie moze rwoj sie skurczyl.... A tak serio to moze pokombinujcie zmieniajcue pozycje, uzywaj gumek z wypustkami czy gadżetów typu nakladki na panisa. A ona moze cwiczyc miesnie pochwy zacuskajac i puszczajac jakby chciala przytrzymac mocz.

Odnośnik do komentarza
Gość Maciek2222

Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać
A ja już rosnę dwudziestą drugą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać.
Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat
Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana
I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Odnośnik do komentarza

List młodej mężatki do koleżanki-moje wspomnienia z nocy poślubnej 20.08.13r
Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi.
Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy.
Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni.
Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam.
Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam.
Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam.
Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej.
Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy. Jaguana

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...