Skocz do zawartości
Forum

moj chlopak nie chce sie ze mna kochac


Gość xxxxhfgh

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nazywam się Beata i mam 19 lat. Potrzebuje pomocy bo sama sobie nie potrafię poradzic. Mam chłopaka z którym jestem 3 lata i przez pierwszy rok było super, układało nam się i było nam ze sobą dobrze. Chciał ze mną spędzać każda wolna chwile nawet w nocy potrafił przyjść kiedy tylko go potrzebowalam. Z poczatku kochalismy się co chwile po parę razy dziennie ale cos się zmieniło. Mój chłopak zaczął często wychodzić na piwo co przez to zaniedbywał mnie... Na poczatku przymykalam na to oko ale z czasem się pogorszyło ja sobie juz nie pozwalalam a ob robił to jeszcze częściej i z uśmiechem na twarzy. Zaczęliśmy się częściej kłócić bo nie chciał się nawet ze mną kochać. Kiedy mieliśmy trochę czasu dla siebie bo zostawalismy sami w domu to on zamiast spędzić ten czas ze mną wolał iść pić. Trwało to rok, rok nie uwagi i brak zainteresowania mną zaczęliśmy ze sobą zrywać co mu było chyba to na rękę bo zostawiał mnie na weekend a wracał po czulam się samotna i nie chciana bo zawsze siedzialam i plakalam w domu czekając aż się odezwie a jak juz się odezwał szybko ulegalam seks i te sprawy. Przez pierwsze 2 dni po kłótni było cudownie a potem znowu się zaczynało imprezy, koledzy, bardzo czesto mnie wyzywal ... A zeby do nich wyjsc to przez okno mi uciekal. Zaczely sie klamstwa i wgl. On potrafil siedziec na polu od godz.15 do 01.00 i jeszcze dluzej,wiecznie mu bylo malo, i on tak robil codziennie. Po jakimś czasie rizstalismy się i dalam się uwieść innemu, kochalam sie z nim,wiem może i to wydaje się głupie ale lubię seks a mojego partnera nigdy nie było,nigdy mu się nie chciało i zawsze miał moje potrzeby gdzieś... No chyba ze jemu się chciało. Lecz wrocilismy do siebie bo bardzo się kochalismy i wtedy mu to powiedział am, był w szoku strasznie go zranilam jak pamiętam plakalismy wtedy razem przez tydzień a potem był juz smutek ale powiedział ze mi wybacza i ze chce spróbować jeszcze raz, wiec zaczęliśmy od nowa. Myslalam ze po tych sytuacjach będzie wszystko inaczej się rozgrywało ale było jeszcze gorzej. Wspieralam go bardzo i zawsze byłam na zawołanie ale kiedy tylko chciałam o czymś porozmawiać chodź by o tym dlaczego nie chce się kochać to zaczynał mnie wyzywac,popychac i gnoic ... Nie chciałam być aż taka zła dla niego chciałam tylko uwagi i zrozumienia. Jestem młoda i lubię seks a przykre jest kłaść się kolo swojego faceta probawac czego kolwieg np. Gra wstępną(lodzik) czy inne rzeczy podobnego typu, pitrafilam dla niego spróbować wszystkich rzeczy jakie tylko zapragnął a on mnie odpychal i mówił zebym go zostawiła i tak się konczyla moja noc z nim, obracając się na bok i zasypiajac. A ostatnio przegladalam mu tel. I zobaczylam tam tyle pornosow ze to sie w glowie nie miesci. Nie kochal sie ze mna 2 miesiace a pornosy ogladal i sobie dobrze robil ale ja tak nie umiem wiec wiecznie mi sie chce bo nigdy tego nie mam. Zapytalam go dlaczego tak jest czy go nie podniecam czy juz mnie moze nie kocha i co on w tym widzi skoro ma to co tylko zapragnie , powiedzial ze kocha mjie bardzo i ze bardzo go podniecam a oglada tylko wtedy jak mnie nie ma a co najgorsze jest to, to zeczesto u niego spie i czesto probuje tych zblizen i jakos nie chce nic. Mój facet ma 26 lat i nie pracuje wiec nie wiem czym to może być spowodowane. Za dużo by tu jeszcze opowiadać możecie tylko sobie wyobrazić ale jak bym miała opisać wszystko to nikomu hy się tego nawet czytać nie chciało a bardzo bym prosiła o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim - jesteście obydwoje straszliwie, wręcz dramatycznie niedojrzali.
Niby kochasz chłopaka, ale puszczasz sie z innym. Sorry, lasia, ale tego nikt nie kupi. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Po prostu, jak piszesz, lubisz seks i tak naprawdę jest ci obojętne kto cię zapycha, byle pchał. I nic dziwnego, ze chłopak się wkurzył i ogląda pornole, a ciebie tknąć nie chce. Sama się o to poprosiłaś i lepiej już nie będzie. Lepiej znajdź sobie nowego zapychacza, bo ten jest już historią, a ty przeciez tak lubisz seks. Nie ma to jak seks, prawda?

Ty nie jesteś zdolna do nieegoistycznych uczuć, nawet jeśli ci się zdaje, że jesteś. Chłopak ma być na twoje skinienie nawet w nocy, bo ty tak chcesz, ale jak on czegoś chce (wyjść do kolegów), to ciosanie kołków na głowie. Każdy facet miałby tego prędzej czy później dość. On się na tobie poznał i musisz zrozumieć, ze nie da się więcej manipulować, a ty masz do zaoferowania jedynie cipe, która najwyraźniej już mu się znudziła.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze nie wypowiadając się do mnie w ten sposób bo nie znasz całej tej sytuacji za nim do takich dramatów doszło było dwa lata źle. Wszystkiego nie opowiem bo się tak nie da. A do kolegów wychodzi i ma prawo i mu tego nie zabraniam tylkojak to jjest codziennie każda by się wkurzyla. Mam mu do zaoferowania dużo i to ja jestem na każde jego skinienie ... Pomaga mu cały czas z jego problemami a jak ja potrzebuje to go nie ma bo pije z kolegami. Może i jest źle ale nie każdy by tyle wytrzymał. Jak by ciebie ktoś tak traktował tez byś popełniła błąd. Lecz bardzo tego żałuje a nie puszczam się i nie potrzebuje tego az tak bardzo ale to jest mój facet i mam prawo kochać się z nim gdy tego potrzebuje. Nie jestem puszczalska i proszę w ten sposób do mnie nie pisać bo nie znasz całej sytuacji. Jeśli byś walczyła o swój związek 2 lata i dalejby nie bbyło poprawy to tez byś zwatpila i przestała walczyć. Ale ja się nie poddawalam i kolejny rok walcze i tak się juz ciągnie 3 lata. Wina jest po obu stronach i nie potrzebuje wypowiedzi amatorów bo jak widać malo cie spotkało i nie wiesz co byś w takiej sytuacji zrobiła i jestem tego pewna. Każdy ma prawo popełniać błędy bo na nich się uczymy ciekawe ze ty nigdy błędów nie popelnialas!!!! Jestem dla niego dobra i ponagam mu jak tylko mogę ale juz brakuje mi sił ale dalej walcze. Jak by ktoś cie wiecznie wyzywał szantazowal i gnoil za nic to wspulczuje. Moze się to wydawać głupie ale to ja przez dwa lata siedzialam w domu i plakalam i czekalam na niego ale każdy w końcu pęka bo juz nie starcza cierpliwosci

Odnośnik do komentarza
Gość The Special One

Po pierwsze - widocznie podoba Ci się jak Cię traktuje. Mówisz, że popycha Cię itd. Każdy normalny po czymś takim wiedziałby, że zakładanie rodziny z taką osobą byłoby nieporozumieniem. Po drugie - zdradziłaś go, więc nie jest niezastąpiony, powiedziałbym, że jesteście siebie warci, ale tak naprawdę Was nie znam. Ale nie chciałbym trwać w takim związku, niezależnie od tego, którą stroną byłbym.

Odnośnik do komentarza

A ja się zgadzam z @Elwizka. Nie znam Cię, ale z tego co napisałaś wynika kilka bardzo ostrych refleksji. Jesteście bardzo dziecinni, bez jakiegokolwiek wyczucia siebie i nie powinniście jeszcze próbować budować relacji na poziomie partnerskim, a nawet i koleżeński jest mocno wątpliwy.
A Ty po prostu nie usprawiedliwiaj szastania waginą w stylu "to nie ja się puściłam, to ta cipa-łajdaczka". Dawałaś sobie wsadzić innemu i ten twój nibykochany ma prawo czuć teraz do ciebie niechęć, bo niby tak kochasz, ale pochwę ochoczo wystawiasz i jeszcze się tym chwalisz. To tylko świadczy o tym, jak bardzo jeszcze nie dorosłaś, a cały opis świadczy tylko o tym, jak bardzo ten wasz dziecinny "związek" jest niezdrowy.

Odnośnik do komentarza
Gość szaffirowa

"Lecz wrocilismy do siebie bo bardzo się kochalismy i wtedy mu to powiedział am, był w szoku strasznie go zranilam jak pamiętam plakalismy wtedy razem przez tydzień a potem był juz smutek ale powiedział ze mi wybacza i ze chce spróbować jeszcze raz, wiec zaczęliśmy od nowa. Myslalam ze po tych sytuacjach będzie wszystko inaczej się rozgrywało ale było jeszcze gorzej."

A czego się spodziewałaś? Że będzie lepiej? Gdyby to on zerżnął inną, to jak byś się czuła? Byłabyś wesoła i byłoby tylko coraz lepiej? Trochę wyobraźni, dziewczyno! Czy ta szczerość naprawde była konieczna? Sama widzisz, że to nie robi dobrze.

Odnośnik do komentarza

Szczerość jest podstawa. Ja z nim nie byłam jak to się stało i to nawet nie trwał 5 min. Bo się wycofalam ... On te. Robił różne rzeczy o których pisać juz tu nie będę jestem z nim ponieważ go kocham i żyje z ta nadzieja ze cos się zmieni. Byłam młoda i zagubiona miałam wtedy 17 lat i to był mój pierwszy facet i proszę mnie tu nie obrażać ... Naprawdę nie wiedziałam co mam robić ... Pogubilam się!!! Każdy ma prawo do błędów. Jeżeli jesteśmy wstanie popełniać błędy nauczmy się tez do nich przyznawać. A to ze się nie chce kochać to nie jest od tego momentu zdrady tylko to się juz działo wczesniej

Odnośnik do komentarza

Myslcie sobie ze jestem jakąś suka ale nie jestem. Nie pamietacie swojej pierwszej miłości ... Jest z mną ponieważ miałam malo facetów tzn. Tylko jego i tego dwu minutowca a on nie lubi lasek co miały po 3,4 lub więcej no i mnie kocha. Związek jest po to tez żeby się uczyć, wybaczamy sobie po to żeby sobie uświadomić nie które fakty które były źle dotychczas rozgrywane. Czy to złe zeuwielbiam ssię z nim kochać? Ze lubię kiedy mnie dotyka no nie przesadzajcie. To jest normalne a ja tego nie mam. Czy to ze mną jest cos nie tak? Raz na 1,5 to nie jest dużo i brakuje

Odnośnik do komentarza

Pomyslcie trochę dziewczyny kochacie kogoś a on was tak traktuje to w końcu macie dość tego ale dalej w to wchodzicie bo myślicieli ze to się zmieni. Ta złość długo się zbierała we mniej. Ja przez dwa lata nie wychodzilam nigdzie. Zostawilam koleżanki wszystko i cały czas byłam przy nim a jak chciałam gdzieś wyjśćto nie mmoglam bo był zły wiec siedzialam z nim. Zero kina,spacerów tylko siedzenie w domu oglądanie filmów albo miałam inne wyjście patrzeć jak siedzi z kolegami i się upija a potem kłótnia. Ja nie chce się rozejść chce walczyć tylko nie wiem jak

Odnośnik do komentarza
Gość Marysiaysysysys

Przeczytałam twój post i komentarze i uważam że niesłusznie zmieszani cię z błotem. Myślę że masz sporo racji i na twoim miejscu też bym nie wytrzymała bo każdy potrzebuje troche ciepła i miłości a skoro przez tak długi czas byłaś odrzucana przez swojego chłopaka to nic dziwnego że w końcu coś pękło i się poddałaś. Szczerze dziwi mnie tylko że mimo iż on cię popycha i wyzywa to ty na to pozwalasz, to już przesada. Jakby cię kochał to by nie robił ci krzywdy i to powinnaś zrozumieć. Najlepiej by było jakbyś skończyła ten toksyczny związek i odcięła się id niego całkiem, bo jak zrobił coś raz i drugi to będzie robił nadal.... to na pewno nie będzie łatwe, przecież tyle czasu jesteście razem i jak piszesz, to twoja pierwsza miłość, od tego najtrudniej się odciąć, ale to będzie najbardziej rozsądne. Znajdź kogoś kto będzie cię szanował i wspierał bo to, obok zaufania fundamenty udanego związku, których w twoim brakuje. Jeśli z nim zostaniesz to przez chwilę będzie dobrze a po jakimś czasie znowu będzie cię olewał, ludzie się nie zmieniają. Twój chłopak przekroczył już pewne granice, których się nie cofnie, nie marnuj życia i czasu.

Odnośnik do komentarza

rozumiem Twoj problem. Moj jest podobny. Mój facet stracił na mnie ochote, nie interesuje się mna pod tym względem. Mówi, że go pociagam (jestem atrakcyjna kobieta). Jest on w wieku Twojego mężczyzny. Przypuszczam, że problem leży tu w filmach pornograficznych. Mój facet ukrywa to przede mną. A ja wiem, że je ogląda. Filmy, które on wybiera odbiegają od naszego życia erotycznego. Rzadko uprawiamy taki seks jaki on ogląda na tego typu filmach. Twierdził, ze nie ma ochoty, nie potrzebuje seksu. A jednak na potrzeby skoro ogląda takie filmy! Woli oglądac pornole, niż uprawiać ze mna seks.

Odnośnik do komentarza

Dodam, ze wcale mnie nie dziwi Twoja zdrada. Wie on, ze masz swoje potrzeby ale ich nie zaspakaja. Mój również tego nie robi, mimo, ze próbowałam z nim rozmawiać na ten temat. Obecnie jest on dla mnie bardzo czuły, przytula, całuje i na tym się kończy!! Seksu zero. Jestem sfrustrowana tą cała sytuacją. Nie wiem, jak z nim rozmawiać. Na początku tłumaczył sie zmęczeniem, stresem itp. Teraz sądze, że problem tutaj jest znacznie większy. (Porno)

Odnośnik do komentarza
Gość scrappy_coco

nie miałabym na twoim miejscu rozterek czy źle zrobiłaś. tracicie czas na niesatysfakcjonujące związki, a potem obudzicie sie stare i zwiędłe z ręką w nocniku. facet nie ma problemu, bo do 50 albo i później spokojnie może szaleć i sie wspomagać specyfikami, a kobiety szybciej sie starzeją, czesto pomimo dobrego "utrzymania" są i tak odtrącane przez swój wiek, także nie traćcie jeszcze młodości na takie rozkminy. po to jest cipka żeby mieć rozkosz, są różne fora, różne sposoby na znalezienie sobie swojej "prywatnej satysfakcji", trzeba korzystać ile wlezie przed 40stką, bo potem to już nie wróci a wspomnienia na zawsze wam zostaną :P

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...