Skocz do zawartości
Forum

Partnerka straciła ochotę na seks.


Gość Reunion

Rekomendowane odpowiedzi

Moja partnerka od jakiś 3 miesięcy wyraźnie straciła ochotę na seks. Wcześniej sama okazywała że ją pociągam a teraz....Kiedy rozpoczynaliśmy wspólną przygodę mówiła że seks jest ważny ale ona nie potrzebuję go aż tak bardzo. Jest to moja pierwsza partnerka seksualna. Sama na początku uspokajała mnie kiedy miałem pewne problemy jak to zawsze na początku bywa. Kiedy problemy zniknęły wszystko było w jak najlepszym porządku. Mówiła że ma na mnie ochotę codziennie choć nie mieszkamy razem więc seks codziennie nie wchodził w grę. Zazwyczaj było to 2-3 razy w tygodni czasem rzadziej (zmęczenie brak czasu) ale wiedziałem i widziałem że ją pociągam więc czułem się w porządku. Mogłem "zaczepiać" ją pod prysznicem co czasem kończyło się pieszczotami. Obecnie uważa że pod prysznicem jest jej nie wygodnie więc pozostaje tylko i wyłącznie łóżko. Co prawda zawsze wspominała że nie jest to idealne miejsce ale nie raz próbowaliśmy pod prysznicem Zresztą jak sama twierdzi albo twierdziła jest otwarta na różne propozycję. Stąd zakup przez nas wibratora i kilku innych gadżetów. Wracając do łóżka wszystko byłoby ok gdyby nie fakt że gdy przyłoży głowę do poduszki to w 98% przypadków zasypia. Potrafi żartować na te tematy ale co z tego. Kiedy próbowałem z nią porozmawiać słyszę tylko że wymyślam a raz usłyszałem nawet że zamiast głową myślę dolną częścią ciała co bardzo mnie zabolało. Co prawda przepraszała mnie za to ale mam wrażenie że coś jest nie tak. Najbardziej martwi mnie fakt że wciąż twierdzi że seks to ważna część związku a mimo to nie potrafi nic z tym zrobić. Nie chcę wyjść na osobę która chce czegoś na siłę. Oczywiście nie mam zamiaru jej zmuszać ale chciałbym żeby ona również zrozumiała że ja mam inne oczekiwania niż ona. Chciałbym napisać że nowe mieszkanie i nowy współlokator ją krępują. Do poprzednich na pewno się przyzwyczaiła. Niestety problem jest chyba większy gdyż na wspólnych wakacjach również zasypia i nie jest zbytnio mną zainteresowana. Ok jest ale po to aby zasnąć przy mnie.

Odnośnik do komentarza

Mogę jeszcze dodać że kiedy mnie poznała przestała palić. Nie lubię zapachu papierosów. Wiem jednak że czasami popalała. Raz więcej raz mnie ale ogólnie nie za dużo. Ostatnio jednak troszkę się na ten temat posprzeczaliśmy i wreszcie zamiast wykręcać się żebym się nie przejmował przyznała że paczkę na miesiąc wypala. Może to nie dużo ale z drugiej strony może wystarczająco aby obniżyć chęć na seks.

Odnośnik do komentarza

Jeśli zasypia tak szybko to jest po prostu zmęczona. Ty nigdy nie byłes zmęczony?

Inna rzecz, że takie zmęczenie i obniżka libido jeśli nie ma wyraźnego powodu do zmęczenia w ciągu dnia to może być zapowiedź powaznych problemów zdrowotnych. Zwykle tak manifestują się prodromy cukrzycy, stwardnienia rozsianego i depresji.

Odnośnik do komentarza

Reunion, dlaczego Twoja kobieta nie ma ochoty na seks? Powodów może być setki: przepracowanie, zmęczenie, stres, zaburzenia hormonalne, skutki uboczne tabletek antykoncepcyjnych (jeśli zażywa), PCOS, cukrzyca, obniżenie poczucia własnej atrakcyjności, kompleksy, depresja, brak satysfakcji ze zbliżeń, ból podczas stosunków, nieprzyjemne dolegliwości związane ze współżyciem i wiele innych powodów, których nikt tutaj nie zgadnie. Wskazana jest spokojna rozmowa między Wami, a jeśli to konieczne - konsultacja z ginekologiem i/lub seksuologiem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Oczywiście doskonale rozumiem fakt że można być zmęczonym. Jednak uważam że należy utrzymywać takie relacje z partnerem aby nie czuł się on osamotniony. Jeśli ma się z tym problemy należy porozmawiać i wyjaśnić sytuację a nie uważać że partner który narzeka na brak spotkań wszystko wyolbrzymia. Tak samo jestem w stanie zrozumieć i zaakceptować że wraz z kolejnymi miesiącami razem może spaść chęć pożądania partnera/partnerki i ilość stosunków. Jednak że obecny stan jest trudny do zaakceptowania. Przynajmniej dla mnie. W końcu jesteśmy ludźmi młodymi. Próbowałem rozmowy ale tak jak wspomniałem na niewiele się ona zdała. Zazwyczaj to ja mówię a kiedy proszę o opinie/odpowiedź słyszę "co mam ci powiedzieć". Partnerka uważa również trochę pół żartem pół serio że jak dłużej się nie widzimy to bardziej się stęsknię. Problem w tym że podniesie to również ochotę na seks a u niej ta chęć będzie na stałym poziomie i niczego dobrego z tego nie będzie. Można by zarzucić mi że jestem za mało wrażliwy i nie okazuję czułości. A ja ją okazuję tyle tylko że jeśli moje "potrzeby" nie są spełniane to mam wrażenie że coś jest nie tak i tym samym chęć okazywania uczuć spada. Tutaj znów można by zarzucić mi że oczekuję od niej tylko jednego ale proszę dobrze wiemy jak jest i jakie podejście mają mężczyźni a jakie kobiety. Ja naprawdę się staram ale nic to nie daje. Teraz przy fali upałów kiedy staram się być czuły otrzymuję zawsze odpowiedź że jest jej gorąco i ona woli jak się nie przytulam. Spoko upał i w ogóle ale na miłość boską czy tak to ma wyglądać?! Wakacje w ciepłym kraju oznaczają sen w osobnych łóżkach?! Poza tym nagle w ciągu dnia jest smutna bo nie przytulam. Czyli wychodzi na to że mam przytulać wtedy kiedy ona chce a nie wtedy kiedy ja mam ochotę. To również sprawia że nie można mi zarzucić że ona ma być na moje zawołanie. Ostatnio miała ochotę na seks ale niestety wszystko pokrzyżowały sprawy kobiece. Zaproponowałem abyśmy skorzystali z wibratora do pieszczot bez penetracji. Oczywiście zaznaczyłem że jeśli nie ma ochoty na coś takiego to nie ma problemu. Jednak moja propozycja nie była moim zdaniem dziwna gdyż jakiś czas temu kiedy trafiliśmy na siebie podczas okresu była bardziej podniecona niż zwykle. Najgorsze w tym wszystkim jest to że odpowiedziała że zastanowimy się wieczorem tak by mieć więcej czasu i na spokojnie do tego podejść. Wieczorem w nocy nie było żadnego odzewu choć temat został poruszony wcześniej raz jeszcze. Nie chodzi tu o jakiekolwiek umawianie się na seks choć mam wrażenie że często bez tego ani rusz niestety. Tym bardziej że kiedy miesiączka pokrzyżowała plany ona sama zaproponowała seks ale w ciągu dnia. Nie mówię że to źle ale trochę zabija napięcie i spontaniczność. Naprawdę czuję się z tym wszystkim dziwnie. Ona opowiada co doradzał jej ginekolog jaką antykoncepcję proponował. I znów wszystko ze mną omawia aż nagle rozmowa przybiera dziwny obrót bo z wymiany zdań poglądów itp nagle mówi że musi jeszcze poczytać na ten temat. OK jest niepewna to zrozumiałe ale w dziwny sposób rozmowa się wycisza. Tak jakby nie wiem nagle zdała sobie sprawę że to temat związany z seksem więc czym prędzej go skończę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...