Skocz do zawartości
Forum

Czy to możliwe by była dziewica?


Rekomendowane odpowiedzi

Hmm...Jakieś 3 miesiące temu ja i mój chłopak się kochaliśmy po raz pierwszy. Czułam, ból kiedy wszedł we mnie, ale tylko chwilę, krwi nie było. Ale uznałam, że straciłam dziewictwo. Tydzień temu byłam pierwszy raz u baby ginekolog i nasłuchałam się od niej niemiłych komentarzy, gdyż nie była wstanie zbadać mnie za pomocą wziernika (BOLAŁO!!) ani palca, ani USG do pochwowego (To było straszne!), dodam że byłam strasznie spięta, jak struna, a jej złośliwe komentarze tylko moje napięcie zwiększały a nie rozluźniały atmosferę. Naśmiewała się z mojego współżycia etc. a na sam koniec stwierdziła, ze jestem dziewicą. Po tej wizycie kochałam się z partnerem kilka razy i za każdym razem gdy we mnie wchodzi czuje ból, którego przed wizytą nie było ( miedzy pierwszym razem a wizytą kochałam się z chłopakiem i wszystko było ok ;) ). Ciągle mam w głowie słowa tej lekarki...Nie wiem czy jest jakaś możliwość sprawdzenia swojego dziewictwa, chociaż wydaje mi się to głupie nie daje mi spokoju. Czy jest możliwość kochania się i bycia nadal dziewicą? (bo jak na razie to wydaje mi się to totalnie niemożliwe)

Odnośnik do komentarza
Gość Laleczka Barbi

Po pierwsze. Nie byłaś już dziewicą. W sensie "virgo intacta" można było tak sądzić, bo miałaś błonę, ale de facto już nie byłaś dziewicą. Dziewicą jest się do pierwszego kontaktu seksualnego, utrata błony jest tu bez znaczenia. Można nie być dziewicą, mając błonę, nie zawsze pierwsza penetracja przerywa hymen, czasem dzieje się to po jakimś czasie (a przecież trudno już wtedy mówić o "dziewicy"). Nie myl więc pojęć. Rytuał przerwania błony dziewiczej nie oznacza utraty dziewictwa u każdej kobiety.

Po drugie. Zachowanie lekarki było skandaliczne. Zasługuje na karę. Lekarz nie ma najmniejszego prawa poniżać pacjenta, to jest karalne. A Ty masz pełne prawo nie pozwalać na takie zachowania i wyciągać z nich konsekwencje prawne. Powinnaś była natychmiast zareagować, ostro powiedzieć paniusi, żeby się hamowała i iść do przełożonego, jeśli to przychodnia, a jeśli praktyka prywatna, jest jeszcze Naczelna Izba Lekarska i Rzecznik Praw Pacjenta. Jesteś młoda, zapewne nieobeznana z prawem, ale nie masz tzw. jaj, bo normalna kobieta od razu sprowadziłaby drugą do parteru w sytuacji przekroczenia dozwolonych granic.
Poczytaj sobie Ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, tam jest wszystko, oto link, czytaj tekst ujednolicony, bo zawiera wszystkie zmiany wobec oryginału:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20090520417

Odnośnik do komentarza

Skarga poszła i do prezesa przychodni jak i do NFZ, dostałam nawet odpowiedź. Niestety lekarka przed prezesem się wykpiła. Wszystko odwróciła kota ogonem a do tego skłamała twierdząc przed prezesem, że nie poinformowałam jej że to moja pierwsza wizyta w życiu ( a sama to podkreślała podczas wizyty....). Więc już nic chyba więcej nie mogę w tej sprawie zrobić. Po prostu zastanawia mnie ten ból, który teraz po tej rzeźni w jej gabinecie odczuwam.

Konieczkowa- nie jestem osobą pyskatą. Unikam konfliktów jeśli mogę. Po za tym to była moja pierwsza wizyta i nie wiedziałam jak powinno to wszystko wyglądać. Następnym razem pójdę z chłopakiem do gabinetu. On ma przynajmniej gadane :)

mamtownosie- To nie była jakaś młoda lekarka. Miała ok 20 paru lat pracy w zawodzie. Wiekowo podchodzi pod pięćdziesiąt parę lat.

Laleczka Barbi - dziękuję za odwiedź. :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...