Nieszczelność prezerwatywy ze środkiem plemnikobójczym

[Gość Przemovy]

Kochałem sie z moją dziewczyną(zabezpieczyliśmy sie prezerwatywą ze środkiem plemnikobójczym) po zbliżeniu nadmuchałem kondom w celu sprawdzenia szczelności, wszystko bylo ok, powietrze nie uchodziło, zawiązałem gume na supeł i wrzucilem do plecaka, po 4 godzinach,po powrocie do domu sprawdzilem ja jeszcze raz, ścisnąłem ją mocno (bo była zawiązana,w środku bylo powietrze) i po 5 sek pyk! Pokazala sie nieszczelnosc, w zasadzie musialem bardzo mocno sciskac zeby sie pojawiła.. i teraz mam 2 pytania:
1. Czy jesli pojawila sie podczas stosunku (co byloby dziwne, bo gumka chyba by pękła),czy mimo środka plemnikobójczego w gumce,mogly przedostac sie sprawne plemniki?
2. Po takim sciskaniu pojawialo sie wiece takich nieszczelnosci,wiec czy to moglo powstac w wyniku przetarć podczas nesienia jej w plecaku,czy od ostrzejszych pchnięć?
Dodam ze dziewczyna miala dni nieplodne.

[Gość Pangolin]

Zawracanie głowy . Tak "wymordowałeś" tę prezerwatywę, że w końcu musiała pęknąć. Jednak wtedy kiedy była, że tak powiem w środku, to na pewno należycie spełniła swoje zadanie :) .

[Gość Orzech laskowy]

a czegoś się spodziewałeś po noszeniu prezerwatywy w plecaku, gdzie są jakieś drzazgi, okruszki, dlugopisy, spinacze i bóg wie co jeszcze :) to wszystko mogło przedziurawić lub znaczaco oslabić gumkę. Grunt że tuż po stosunku była cała

[Lena V.]

Jak wy się możecie spokojnie kochać jak potem z takim przelęknieniem sprawdzasz te prezerwatywy?
Nie stresuj się, będzie ok.

[Gość Oczy Twoje]

Lena V.

Jak wy się możecie spokojnie kochać jak potem z takim przelęknieniem sprawdzasz te prezerwatywy?
Nie stresuj się, będzie ok.

też mnie to zawsze zastanawiało