Skocz do zawartości
Forum

Przeszłość żony


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Parę słów o nas dla wprowadzenia. Jesteśmy małżeństwem od roku, znamy się od półtora roku, nie mamy razem dzieci. Nasze małżeństwo jest od początku wyjątkowe i wiem, że bardzo nam na sobie zależy, tak jakbyśmy czekali na siebie całe życie. Zanim się poznaliśmy żona była inna, bardziej chłodna, bezczelna, bardziej rozróżniała seks dla puknięcia od związku emocjonalnego. Teraz stała się spokojna, zrównoważona i nawet uczciwsza. Zanim się poznaliśmy, żona poznała faceta jako kandydata na wspólne życie jednak nie podpasował jej charakterem ale mieli jedynie udany seks analny, który żona akurat lubi najbardziej. Było takich paru wtedy. Odkąd poznaliśmy się my, żona zakończyła spotkania, opowiedziała mi o tych facetach a im oznajmiła, że ma już kogoś na stałe. Pozwoliłem jej pisać sobie na GG z nimi bo lubi konwersacje i pożartować sobie z kimś. Nie pracuje, jest domatorką więc jest to dla niej czasem jedyna rozrywka.

A teraz nasza historia, o której nie wiem co myśleć i jak sobie to wytłumaczyć, jak żyć dalej. Po którejś kłótni postanowiłem przeczytać archiwum GG i zdębiałem.

Ten facet, o którym pisałem wyżej, utrzymał z żoną znajomość na GG przez cały rok do teraz. Zaczął jej już na początku robić seksualne propozycje, przypominać jej o "waleniu w d*pę" itp. Żona wspominała mi o tych konwersacjach choć może nie wszystko. Czytając archiwum dowiedziałem się, że kiedy zapytał na początku o to, czy mąż też wali ją w d*pę, oświadczyła mu, że tak ale nie tak dobrze jak on, że na wspomnienie z nim dostaje gęsiej skórki. Któregoś razu nazwała mnie "tym ****" bo o coś miałem pretensję i napisała mu to. Parę razy odpowiadała, że chętnie spotka się z nim na piwku ale nie wie kiedy bo nie wie kiedy mąż pracuje. Wspominała mi o tym, nie było to całkiem tajemnicą. Do spotkania nigdy nie doszło w naszej historii bo widać to w kontekście rozmów gdzie on ciągle pyta "to co z naszym piwkiem" a ona że może jutro albo może kiedyś. Teraz tłumaczyła, że sposób prowadzenia konwersacji był celowy i zmierzał do utarcia mu nosa w odpowiednim momencie skoro czuł się tak pewnie i zignorował, że ona już ma męża. Rzeczywiście na niektóre propozycje odpowiadała "tak ale z mężem", "tylko z mężem" itp. Konwersacja dotrwała do teraz, aż do kłótni. Czytając archiwum znalazłem jego następną propozycję spotkania na imprezie typu seksparty niedaleko nas. Żona wspomniała mi, że gdyby nie była uczciwa, to w tym budynku jest impreza, wiedziałem a ona nie poszła. Po tej imprezie gość naciskał żeby żona wysłała mu jakąś fotkę wysyłając jej pikantny filmik z tej imprezy. I tu nastąpił szok. Żona zrobiła zdjęcie piersi z dopiskiem "ale urosły...hihihi" i zdjęcie pipy i mu to wysłała. Wysłała mu też nasz filmik z aktu analnego, który kiedyś nagrałem. Chociaż wiedziałem o tym, że z nim pisze wpadła w panikę kiedy chciałem jej telefon. Wykasowała go szybko ze znajomych ale zapomniała o archiwum.
Trzęsła się kiedy z nią rozmawiałem po przeczytaniu i tłumaczyła mi, że to wszystko po to żeby go rozpalić i w któryś momencie bum- utrzeć nosa bo wkur***ła ją jego bezczelność i tacy jak on, którzy nie szanują związków. Mówiła, że co tam fotki, na żadnej nie ma twarzy i nikt nie wie czyje to. Od tamtego momentu jest jakaś inna. Jakby zabrano jej zabawkę.
Może ta strategia rzeczywiście zmierzała do dobrego celu. Nie spotkała się z nim ani razu. Nie wiem co mam myśleć, coś we mnie pękło. Nie rozumiem dlaczego wiedziałem tylko o części, dlaczego reszta była ukrywana, dlaczego nie powiedziała mi o swoim planie. Twierdzi, że nie chciała bo wiedziała że się wkurzę. Dlaczego posuwała się wciąż dalej w tej konwersacji. Przecież utrzeć nosa można jednym zdaniem. Teraz wygląda mi ta pisanina bardziej na flirt, tak jakby miała ochotę na seks z tym gościem tylko nie wiedziała jak to zrobić i wahała się. Do tego te zdjęcia...po co?

Jak określono by żony osobowość w oparciu o te zdarzenia i w oparciu o żony przeszłość gdybym przytoczył parę faktów.
Otóż.
Moja żona miała w przeszłości w wieku 15 lat kilka zdarzeń budujących u niej poczucie bycia przedmiotem, zabawką, rzeczą dla mężczyzny, którego uważała za ukochanego i kochającego. Rodzice przy tym nie okazywali wsparcia w żadnym zakresie wychowując ją ostro w atmosferze obojętności na jej przeżycia.
Następny partner w wieku dojrzałym okazał się również niewypałem. Tak jak od strony seksualnej było dobrze, od strony uczuciowej nie było najlepiej i następne lata przyniosły rozpad małżeństwa wobec braku wsparcia po urodzeniu dziecka.
W międzyczasie pojawiła się wielka miłość jednak krótko później ten mężczyzna zmarł.
Poznała następnego, który bawił się, dawał nadzieję aby w końcu wycofać się i pozostawić ją samą.
Narastające poczucie bycia zabawką dla mężczyzn, u żony wytworzyło specyficzny stan hypomaniakalny (przepraszam za ew. błędne określenie) objawiający się żywiołowością w podejmowaniu decyzji, w zakupach i podejściu do potrzeb życiowych. Zaczęła z czasem funkcjonować na zasadzie "a kij tam, wszystko jedno, czemu nie". To powodowało zmianę podejścia do mężczyzn i utratę nadziei na związek szczęśliwy i uczuciowy. Bardziej żona kierowała się "zwierzęcymi" instynktami w sferze seksu niż uczuciem. W tym czasie poznała owego pana, z którym łączył ją seks dla seksu i który wycofał się z ewentualności zakochania. Poczuła również to samo odczucie zabawki.
Poznała wtedy mnie i przekonała się o innym moim podejściu do swojej osoby, o szczerości i narastającej miłości między nami nie wierząc jednak do końca czy jest to rzeczywiście możliwe. W swoich uprzedzeniach nie była pewna przetrwania związku jednak jej osobowość ulegała już uspokojeniu czując rosnące zaufanie. Jednak gasnąca osobowość buntowniczki nadal w niej egzystowała. W tym czasie właśnie pisała wspomniane słowa o wartościach seksu z tamtym nie chcąc jednak nic zburzyć między nami. Z czasem poczuła nawet wyrzuty sumienia za te słowa stając się powoli inną, spokojną osobą. Chciała znajomość, wirtualną od naszego poznania, utrzymać na poziomie koleżeństwa bez seksualnych podtekstów jednak tamten na to nie reagował robiąc dalej propozycje seksualne. To wywołało u żony pewien rodzaj złości i chęci utarcia mu nosa za pewność siebie i brak poszanowania jej związku małżeńskiego. Dlatego postanowiła narobić mu ochoty, rozbudzić a potem sprowadzić ostro na ziemię. Nie spotkała się z nim ani razu mając ku temu okazję.

Czy postępowanie żony jest wytłumaczalne w jakiś psychologiczny i fachowy sposób? Czy może być uzasadnione? Pytajcie o szczegóły, odpowiem.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Pierwszą część Twojego postu interpretuję następująco :

Wiedziałeś z kim się wiążesz , osoba , która nie ma szacunku do samej siebie - nie będzie szanować partnera w związku , nie będzie potrafiła go docenić . Ponieważ myśli nie głową a swoją pochwą ..

Seks jest jak widać dla niej najważniejszy i nie bądź naiwny - bo gdyby chciała mu ściąć głowę - to jasno na samym starcie powiedziała by Ci o swoich zamiarach .
Pisanie , że eks był lepszy w łóżku od Ciebie - powinno być wystarczającym dowodem na to iż nie miała czystych zamiarów . Niby jak mu po takim komplemencie chciała później ściąć łeb ? ZASTANÓW SIĘ DOBRZE , przez miłość jesteś zaślepiony i nie dostrzegasz realnie tego co ona robi.

Co z tego że nie spotkała się z nim - to kwestia czasu , aż do takowego spotkania doszło by . Tym bardziej masz dowód na to , że podczas pisania posuwała się coraz dalej.
Wysyłanie filmu na , którym uprawia seks z Tobą - bez Twej zgody - jest rzeczą , która nie powinna mieć miejsca - tym bardziej , iż uprawialiście seks analny w którym jesteś gorszy od jej ex ..
Może dała mu ten filmik , żeby sam sobie porównał jak wyglądał ich seks a jak wasz....

Otwórz oczy i nie dawaj się oszukiwać - chyba ,że nie stać Cie na to aby Tworzyć związek z Kobietą która potrafi szanować siebie , oraz swojego wybranka .

Natomiast w drugiej części postu kiedy , to ją usprawiedliwiasz i opisujesz jakie to ciężkie życie miała - stosujesz czystą manipulacje ( świadomie , bądz nie ) , aby wpłynąć na czytelnika i uzyskać taką odpowiedz jaką będzie Ci łatwiej znieść .

Znam dwa zaburzenia psychiczne , które mogą pasować do schematu jej działania ( lecz ja na tą bajeczkę nie nabieram się , ponieważ twierdzę że ona należy do kobiet o rozwiązłym charakterze ) Lecz jeśli tak bardzo zależy Ci to napiszę .

Pierwsze zaburzenie a raczej choroba psychiczna w której występują epizody hipomanii, manii, depresji oraz stanu mieszanego to : CHAD ( choroba afektywna dwubiegunowa) - chory w epizodach manii jest rozrzutny , żyje chwilą ma wygórowane mniemanie o sobie , jego popęd jest podniesiony.

Kolejne to zaburzenie to : zaburzenia osobowości typ BORDERLINE .

Lecz to czy ona jest chora czy nie może ocenić jedynie lekarz specjalista - tylko on jest w stanie postawić diagnozę .

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź.
Rzeczywiście na początku postu masz rację bo żona sama przyznaje się do zachwiania osobowości i różnych błędów popełnianych w tym czasie. Napisałem czego wynikiem mogło to być. Jednocześnie od poznania mnie i rosnącej więzi zaczęła jakby nowe życie. To nie manipulacja ale obserwacja. Widzę, że staje się inna, spokojniejsza. W całej rocznej konwersacji wirtualnej z tamtym panem czuje się roznące osłabienie zapału ze strony żony, coraz częściej zaznacza mu, że jest szczęśliwą mężatką, że do tego co on proponuje ma męża. Nie ma rosnącej gry ale słabnącą. Rzeczywiście, w pewnym momencie, konwersacja nabiera jakby innego kierunku. Czuje się w niej, że żona jakby zaczyna odbijać piłkę i nabija się z jego propozycji, czuje się między wierszami złość. Nie ulegam słowom żony, staram się nie ulegać manipulacjom. To, o czym piszę, widzę sam. Żona zamiast stygnąć w zapale, mogła spotkać się z nim w realu wiele razy. Nigdy do tego nie doszło. Czuje wyrzuty sumienia za tamte słowa i odbiera je jakby pisane były nie przez nią. Dlatego, nie myśląc stereotypowo, staram się ocenić sytuację obiektywnie. Dobrze wiemy, że różne stany umysłu powodują u nas różne zachowania, których nieraz żałujemy po czasie.
Oceńcie to proszę dokładniej.

Odnośnik do komentarza

No to faktycznie bogata przeszłość ma ta Twoja żona,nie znam się na zaburzeniach tego typu,ja bym to nazwała rozwiązłością seksualną,jest niedojrzała,

uważam,że powinna definitywnie zerwać jakiekolwiek kontakty z dawnym partnerem od początku waszej znajomości,
iść koniecznie do pracy,

przydałaby się wam wspólna psychoterapia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Ludzie chorzy na borderline są doskonałymi manipulantami - napisałeś , że starasz się nie ulegać manipulacji . Lecz tłumacząc jej zachowanie / pisząc jak ,to ty odbierasz to tak czy siak wygląda to jak byś jednak tej manipulacji ulegał .
Opisując problem z Twojego punktu widzenia również jest ciężko zagłębić się w tą sprawę .

W pierwszym poście opisałam jak ja to widzę , ze swojego punktu widzenia , a z innego punktu widzenia może wyglądać , to następująco :

Od młodych lat była krzywdzona przez mężczyzn w jej psychice utarły się już pewne wzorce oraz stereotypy . Poznając Ciebie obraz faceta , krzywy obraz został zachwiany .
Zaczęła nabierać do Ciebie zaufania i utwardzać się w przekonania iż facet który obdarza szczerym uczuciem , który nie krzywdzi nie zachowuje się tak jak jej poprzednicy - więc przestała szufladkować wszystkich mężczyzn i wrzucać do jednego wora - poczuła chęć zemsty , tym bardziej jak napisałeś powyżej jej ex nie potrafił uszanować podjętej przez nią decyzji - uważał że taka osoba jak ona nie potrafi kochać i tylko czekał aż ulegnie jego manipulacji , myślał że gdy będzie wzbudzał w jej pamięci przeżycia wspaniałego seksu nakręci ją i w końcu ulegnie mu - po czym on postawi na swoim i udowodni jej , że jednak nie zmieniła się.
Rozzłościło ją to - tak jak napisałeś , że jest aż tak pewny siebie i postanowiła się zemścić .

Nie poinformowała Cie w jaki sposób , to zrobi - być może bała się , że zmienisz o niej zdanie lub jej nie uwierzysz - bądz nie chciała sprawić Ci przykrości dlatego nie mówiła o wszystkich szczegółach konwersacji.

W tym wypadku filmik jak uprawia z Tobą seks mógł zostać wysłany po to , aby wzbudzić zazdrość w tamtym facecie , oślepić go jeszcze bardziej i zmotywować do dalszych starań - uśpić jego czujność.

Napisałeś również , że powiedziała że w niektórych momentach nie czuła się jak by to ona pisała - mogło brać się , to z tą że zaburzenia emocjonalne na które być może choruje brały górę nad jej prawidłowym zachowaniem . Może być również tak , że chwilowo sama gubiła się w tym wszystkim i osobowość jej znów ulegała rozpadowi ..

Jeśli chcesz mieć pewność czy choruje na jakieś zaburzenia zachowania , lub ma jakieś problemy emocjonale - spowodowane złymi wzorcami którymi nasiąkała warto wybrać się do specjalisty.

Odnośnik do komentarza

Dobrze byłoby, gdyby żona czymś się zajęła. Praca dobrze by jej zrobiła, bo z nudów może posunąć się dalej.
Powinna natychmiast urwać tą znajomość , zdecydowanie, konkretnie.
Wydaje mi się, że czujesz niepokój z powodu tej sytuacji i raczej szukasz poparcia dla swej decyzji, o wybaczeniu jej.
Wybacz, ale pilnuj, by taka sytuacja się nie powtórzyła.

Odnośnik do komentarza

Jesteś wyrozumiałym facetem, na prawdę wartościowym. Mężczyzną ufającym do tego stopnia, że pozwoliłeś żonie na takie coś. Powiem Ci jedną rzecz: nie można ufać bezgranicznie, a Ty tak własnie ufasz/ufałeś. Nie mówię, że masz ją teraz zamknąć w klatce, odciąć internet itp. Ale nie możesz godzić się na takie rzecz. Przecież to jest zdrada conajmniej emocjonalna. Ciężka sprawa, bo dam sobie rękę uciąć, że ona nie będzie szczęśliwa na dłuższą metę jak jej zabronisz takich kontaktów, z drugiej strony Ty sam nie będziesz szczęśliwy pozwalając na to. Żona powinna się czymś zająć, czy pracą zawodową to nie wiem. Ma jakąś pasję poza seksem ?

Odnośnik do komentarza

"Seksoholizm, inaczej erotomania, to patologiczne wzmożenie poziomu potrzeb i zachowań seksualnych. Pamiętać należy, że ani duża liczba partnerów, ani częste czy urozmaicone kontakty seksualne nie stanowią kryterium rozpoznania nałogu! Człowiek uzależniony ma specyficzne nastawienie do seksu: podporządkowuje on wszystkie swoje działania aktywności seksualnej i fantazjom na jej temat. Jego psychika ulega erotyzacji, ma on ciągłą potrzebę seksualnego dopingu. Poświęca zazwyczaj wszystko co ceni, wszystkie, choćby z trudem zdobyte wartości, po to, by móc kontynuować swoje patologiczne zachowania seksualne."

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Darek0106

W każdej swojej wypowiedzi - usilnie usprawiedliwiasz swoją żonę . Skoro jesteś tak zapatrzony w nią i nie zgadzasz się z przetoczonymi przykładami - czym jej zachowanie może być spowodowane . To czego tak naprawdę oczekujesz ? po co ten post skoro sam wiesz najlepiej ?

Usilnie chcesz , aby forumowicze usprawiedliwili zachowanie Twojej małżonki - dzięki temu uleczysz swoje nadszarpnięte zaufanie , rozczarowanie oraz niepewność . I dalej będziesz żył w iluzji , którą sam Tworzysz sobie przez to że jesteś zaślepiony miłością do niej .

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie, że brakuje tu zrozumienia mojego pytania!
Nie zależy mi na potępieniu zdrady, wskazówkach jak zakopać żonę itp.
Zadałem konkretne pytanie czy można to zachowanie wynikłe dotychczasowym życiem wytłumaczyć w jakiś fachowy sposób? Jest to przecież forum "psychologia" albo? Mi zależy na zrozumieniu mechaniki tego postępowania i powodów. To czy kocham i czy wybaczę nie jest treścią pytania.

Odnośnik do komentarza

Jakie mechanizmy działają w głowie człowieka,że postępuje tak ,a nie inaczej?
I jeszcze ,żeby to zrozumiał drugi człowiek,
/nie zbadana jest psychika ludzka/,
na takie pytanie raczej nie znajdziesz odpowiedzi,
psycholog też będzie domniemywał ,/mam nadzieję,że doczekasz się tu odpowiedzi specjalisty/.

Czy jesteś w stanie zrozumieć jakie mechanizmy działają w głowie pedofila,mordercy,itp.,normalni ludzie tego nie zrozumieją.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Już Ci napisałam , że może to być BORDERLINE lub CHAD ( i wtedy jej zachowanie da się usprawiedliwić ) - ale potwierdzić , to może jedynie lekarz specjalista w dziedzinie psychiatrii/psychologii .

Dlaczego nie wybierzesz się z żoną do specjalisty na rozmowę ?
Dlaczego nie skorzystałeś jeszcze z powyższej pomocy ?

Psychiatra zrobił by Twojej partnerce np. testy psychologiczne - który potwierdziły by czy to choroba , czy cecha charakteru .

Odnośnik do komentarza

Dlaczego nie idę do specjalisty?
A kto powiedział, że nie idę? Tyle, że we Wrocławiu na termin u psychologa czeka się do 6 miesięcy, podczas których może się wiele wydarzyć i czemu staram się na tym forum zapobiec.

Martita89...Twoje posty najbliżej określają problem, który może istnieć. Dziękuję. To nakreśla mi, czego mam poszukać w necie, co to jest i jak nad tym zapanować.

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Chcesz odpowiedzi którą może Ci dać tylko specjalista.I to ona wtedy będzie prawdziwa, my którzy piszemy na tym forum nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie.Możemy jedynie współczuć wyboru i podpowiedzieć jak to wygląda z boku.Dla mnie żona jest nielojalna wobec Ciebie, oszukuje i ja bym jej nie usprawiedliwiała tak, poprostu Cię krzywdzi jako człowieka.Pewnie tylko psychoterapia i to długa może sprawić jakąś poprawę w jej podejściu do życia.Jeśli wytrwasz i będziesz czekał na jej zmianę to gratuluję ale pewności że Cię nie zrani nie ma żadnej, pewnie wiedziałeś o jej przeszłości i sam dokonałeś wyboru.

Odnośnik do komentarza

Wiesz doświadczona...wcale nie jesteś doświadczona tylko używasz sloganów i stereotypowego myślenia. Niektóre osoby żałują swojego postępowania znajdując się w stanie zaburzenia psychicznego. Twoje myślenie przypomina przepisywanie trampek w każdym przypadku depresji. Czy wiesz, że np. chory na depresję nie potrafi wstać, pójść do łazienki i wziąć prysznic? Nie pomoże rada "weź się w garść". Ale po wyleczeniu pójdzie i weźmie. Dlatego daleki jestem od ucinania łba zanim nie zrozumiem problemu.
Owszem, zrobiła błąd ale...dlaczego?

Odnośnik do komentarza

Ja Ciebie rozumiem ,tylko nie zawsze znajdzie się odpowiedź ,na pytanie,dlaczego? /obyś znalazł/.

Swego czasu pisał tu facet,że poznał piękną kobietę która wcześniej umawiała się na seks z przygodnymi facetami ,
zadręczał się też pytaniem dlaczego?
I tak jak w przypadku Twojej żony ona pewnie sama nie wiedziała dlaczego ,a co dopiero on.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Darek0106
Dlaczego nie idę do specjalisty?
A kto powiedział, że nie idę? Tyle, że we Wrocławiu na termin u psychologa czeka się do 6 miesięcy, podczas których może się wiele wydarzyć i czemu staram się na tym forum zapobiec.

a nie masz możliwości , aby wybrać sie do psychiatry prywatnie?

Martita89...Twoje posty najbliżej określają problem, który może istnieć. Dziękuję. To nakreśla mi, czego mam poszukać w necie, co to jest i jak nad tym zapanować.

nie ma za co dziękować , a powiedz mi raczej napisz cechu charakteru Twojej żony , które Twoim zdaniem mogą sugerować jakieś zaburzenie . Jak ona teraz po tym wszystkim się zachowuje? czy równie aktywnie jak Ty próbuje znaleźć przyczynę swojego zachowania ? Jak ona zapatruję się na ,tą sytuację ? Jaki nastrój jej teraz towarzyszy ?

Odnośnik do komentarza

Na prywatnego specjalistę trzeba mieć kasę a ja mam jedną wypłatę na dziecko i nas dwoje...

Co do cech...tak, próbuje razem ze mną znaleźć przyczynę swojego postępowania. Wyznała, że w tamtym czasie, kiedy pisała porównując mnie jako gorszego w seksie, miała inne podejście do życia i nie wie dlaczego tak było, co się z nią działo. Określa siebie obecnie jako inną, jako zmienioną. Wielokrotnie wcześniej uważała, że wtedy była "stara" ona a teraz "nowa". Czuje, że się zmienia, staje spokojniejsza, bardziej ustępliwa, nie wybucha tak jak kiedyś, nie ma zamiaru "upierniczyć łba" w kłótniach. Był moment ok. 2 miesięcy temu, że stwierdziła że robi się z niej taka "dupa" i nie ma tej siły co kiedyś. Twierdzi, że wie że zrobiła wtedy źle ale nie wiedziała i nie wierzyła, że nasz związek przetrwa. To wrażenie umacniało się miesiącami. Teraz nie zrobiłaby tego, nie napisałaby takich słów. Jaki ma nastrój? Najpierw bała się kiedy wyszło to na jaw bo, jak mówi, nie chciała moich nerwów i zamierzała zemścić się na tamtym a potem zakończyć znajomość. Teraz, widząc moje zrozumienie, cieszy się, ma dobry humor ale cały czas, nawet do przyjaciół, przyznaje że zrobiła mi krzywdę i zadaje sobie pytanie "dlaczego musiało to skupić się na tobie?"

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Żeby Ci odpowiedzieć zadawalająco na Twoje pytania trzeba by poznać bardzo dobrze Twoją żonę, jej dzieciństwo i tak zrobi psycholog i psychoterapia będzie trwała napewno długo to nie grypa weźmiesz tabletkę i choroba przejdzie.Dlatego że właśnie mam doświadczenie to napisałam Ci ogólnikowo i trafnie tylko Ty nie to chcesz usłyszeć.Sprawa jest tak poważna i trudna że specjalista będzie miał co robić.Mam duże doświadczenie ale nie we wszystkim akurat depresję przeżyłam sama i wiem co to jest i nie musisz mnie pouczać a dobrze by było żebyś czytał co inni piszą i analizował lepiej.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam jednak ten wątek;) Z tego co napisałeś oraz co inni forumowicze zdazyli napisać ja rownież mam podobne zdanie. Myślę,ze za bardzo ją usprawiedliwiasz a to bez sensu. Odebrałam wrażenie, że Twoja żona jest taką kobietą właśnie, nielojalną,nieuczciwą,krzywdzącą innych. Tylko po co zdecydowałą sie na związek małzenski z Tobą skoro też odpowiada jej podwójne życie z innym mezczyzną i zaspakajanie potrzeb seksualnych? Do specjalisty możecie pójsc jak najbardziej ale czy to coś zmieni. Ty sie zastanów czy naprawdę warto być z takim człowiekiem jak Twoja żona. Żyć dalej w iluzji z "kochającą,wierną żoną" czy zrezygnować i sie nie oszukiwać,że jest szansa na szczery związek?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Ja mam tak : całe życie mój związek oparty był i jest na wzajemnym dogadzaniu, nie tylko w codzienności i dbaniu o tą drugą osobę ale również w seksie. Zupełnie mi nie straszne jest pozwalać ukochanej , wspaniałej żonie na upojne przeżycia w seksie jeśli tego pragnie. Mamy taki układ , ona dla mnie zrobi wszystko a ja nic Jej nie odmawiam . Wszystkie rodzaje doznań przez wiele lat na sobie sprawdziliśmy , nic nami nie wstrząsnęło , kochamy się i jedno za drugim w ogień idzie ! Macie też tak ? Trójkątny , Tr691

Odnośnik do komentarza
Gość TailsDoll

Z tego co przeczytałem wnioskuję, że po pierwsze- żona nie ma wobec ciebie i siebie szacunku, po drugie- wspomina byłych, po trzecie- jej główny cel to zrobić na złość jakiemuś gościowi Twoim kosztem.
Będzie to dla Ciebie przykre ale jesteś dla niech pocieszeniem po tamtym typie. ŻADNA kochająca kobieta NIE BĘDZIE wspominać, czy porównywać Ciebie do byłego, ani nie będzie odwalać świństwa typu "zwiążę się z tym miłym dobrym gościem, by dowalić byłemu". To nie jest miłość- ona próbuje się na nim zemścić będąc z Tobą.

Jak nie macie dzieci to sprawa jest prosta- wniosek rozwodowy bez orzeczenia o winie by to poszło szybko i do widzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...