Skocz do zawartości
Forum

Zerwanie kontaktu z chłopakiem


Rekomendowane odpowiedzi

Mam 22lata i jakiś czas temu poznalam chlopaka dzieliło nas 4 lata roznicy wiekowej i spora odleglosc zamieszkania od siebie. Byl to kolega mojego brata, poznaliśmy sie na jego służbie. W ten sam dzien zdobył moje dane numer telefonu. Na początku bylam sceptycznie nastawiona do utrzymywania z nim kontaktow... Wypytywał moje koleżanki o mnie a te mnie namawiały zebym dala mu szanse. Nalegał na spotkanie wiec sie zgodziłam. Okazal sie,tak fantastycznym czlowiekiem, inteligentnym, ciepłym chłopakiem gdzie smsy które przed spotkaniem otrzymywałam od niego nie okazały tego. Spędziliśmy ze,sobą ponad 4-5 godzin bez milczenia tematy do rozmowy nakręcały sie same. Gdy wychodziliśmy z kawiarni powiedział ze w związkach,na odległość najważniejsza jest szczerość i ma nadzieje ze u nas tak będzie. Dalo mi to ogromnej gwarancji ze to jest w końcu ktoś porządny. Dostalam wiadomość ze nie lubi pierwszych spotkań bo jest zazwyczaj sztywno a ze mna bylo super. Założyłam ze jeśli to nie to ze nie spodobałam mu sie to sie juz nie odezwie. A tu codzienne wiadomosci,telefony całymi dniami moglismy rozmawiac interesował sie moja rodzina, studiami. Za kilka dni zapytałam czy wtedy nie byl rozczarowany odpowiedzial ze nie, jestem dla niego ważna ze chce spędzać ze mna czas. I tak sie kręciło parę miesięcy. Cudowny czar prysł po ok.2 miesiacach. Rzadziej znajdował czas na rozmowy na spotkania.Wiedzialam z czym wiąże się bycie z policjantem brak czasu tym bardziej ze pracował od swojego miejsca zamieszkania ok.80km. Myslalam ze to praca, obrona. I zerwał ze mna kontakt przez Internet bez slowa. Kiedy mu wszystko powiedzialam ze cos poczulam do niego stal sie ważny, żeby przemyślał zerwanie kontaktu, czy mówi prawdę zawsze, zrobil mi nadzieje obiecując ze mimo ze mieszka tyle kilometrów po przeniesieniu będzie przyjeżdżał. Odpisał ze tak będzie lepiej jeśli zerwiemy ze,sobą kontakt zebym sie nie martwiła bo to nie moja wina... wina jest w jego pracy, odległości, jego dyspozycją w czasie
. I decyzji nie zmieni. Nie nalegałam. Złożyłam mu zyczenia urodzinowe oraz świąteczne i wtedy nie wytrzymałam powiedzialam ze tesknie za nim i czy moglibysmy sie spotkać odpowiedzial ze to co się stało nie jest wina nikogo ze nie zawsze kogo spotkamy jest na cale życie. Prosiłam o to żeby powiedział szczerze co sie stało czy bylam naiwna panienka ze mu wierzyłam we wszystkie slowa
ale odpowiedzi nie usłyszałam. A zawsze pisal to co czul i to co chciał powiedzieć. Nie wiem czy mam sie obwiniać o swój wygląd może tu tkwi problem bo jestem strasznie szczupłą osoba. Czy mógł byc szczery. Czy sie chciał zabawić? A moze inna dziewczyna? Nie wiem jak poradzic sobie żeby zapomniec o nim jeśli bardzo za nim jeszcze tesknie i chcialabym sie z nim spotkać.

Odnośnik do komentarza

witam:)kiedyś byłam w podobnej sytuacji i doskonale Ciebie rozumiem . ja wtedy też za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć prawdy ... wolałam wtedy usłyszeć chociażby najgorszą prawe dlaczego tak postąpił, aby przestać się zadręczać myślami ...na dzień dzisiejszy ten chłopak jest już po Ślubie chociaż nic już do niego nie czuję to w moim sercu nadal tkwi żal . bo przecież nie zostawia się osoby , której narobiło się nadziei tak bez słowa wyjaśnienia...moja rada dla Ciebie jest taka abyś nie zadręczała i najważniejsze za nic się nie obwiniała.. , chociaż wiem że to nie jest łatwe...ale widocznie nie był On Ci pisany i nie zasługuje na Ciebie skoro tak postąpił.ale czas leczy rany , także głowa do góry :)poradzisz sobie i już niebawem spotkasz osobę z którą będziesz Szczęśliwa:) tego Ci życzę z całego serca:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...