Skocz do zawartości
Forum

Nerwica lękowa, zaburzenia lękowe


Gość Lokata17

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 17 lat , dwa lata temu miałam dziwne napady , psycholog stwierdził że to tylko nadpobudliwość i zaczęłam wtedy stosować tabletki Asertin. Miałam spokój przez dwa lata i znowu się zaczęło , napady biorące się tak nagle , drgawki , trudności z oddychaniem , mrowienie , straszne ataki osłabienia. Teraz wyszłam ze szpitala bo na dodatek dostałam bakteryjnego zapalenia płuc z którym męczę się już dwa tygodnie. Miałam nawet rozmowę z psychologiem , stwierdził że to objawy nerwicy lękowej , zaburzeń lękowych. Napady te najczęściej dostaje w miejscach publicznych , miałam dwa razy z rzędu kiedy z rodziną byliśmy u znajomych. Zaczyna mi się robić źle nawet podczas jazdy samochodem , u fryzjera również to miałam jak ostatnio byłam. Znowu miałam wtedy te mrowienie , drżenie , zawroty , nie wiedziałam juz co ze sobą zrobić. To jest męczące , mam ochotę usiąść i płakać. W szpitalu nawet dziwnie się czułam. Dodatkowo mam osłabiony organizm tym zapaleniem :(
Ostatnio kiedy zasypiam to się wybudzam , bo mam uczucie że się udusze...

Odnośnik do komentarza
Gość natalia57864

Mam dokładnie to samo, spoko, żyję z tym od 20 lat więc od razu nie umrzesz od tego, nie udusisz się...;) To tylko takie duszności i uczucie spadania, przy zasypianiu uczucie że umrzesz zamiast zasnąć, ale nie umrzesz, nie bój się;) Idź do psychiatry po leki, pomagają. Nie próbuj jakichś tam yogi, masaży, aromoterapii itd, nic nie pomoże, po prostu do psychiatry po leki i tyle. Nie chodź do psychologa, to nie ma sensu, stracisz tylko czas na gadki o swoim życiu, nerwica to zaburzenie czynności organizmu, póki lekami choroby nie wyłączysz nie zadziała tłumaczenie że 'wszystko będzie dobrze i życie jest piękne.' Najpierw leki potem rozmowy o tym co cię stresuje, jak sobie z tym radzić, o twojej niskiej samoocenie, problemach, lękach itd, nie rozmowy potem leki!!! Zacznij od pomocy fachowcy lekarza i leków inaczej stracisz czas i kasę, efektów nie będzie i tylko bardziej się załamiesz.

Odnośnik do komentarza

Ja sobie nie wyobrażam życia z tym , chcę z tego wyjść. Psycholog mówił że trzeba z tym walczyć i później żyje się normalnie. Jestem młoda , całe życie przede mną. Faktycznie w przeszłości dużo przeżyłam , ale chcę być szczęśliwa...

Odnośnik do komentarza
Gość natalia57864

nie słuchaj psychologa tylko idź do psychiatry po leki. Jak leki zaczną działać poczujesz się całkiem inaczej, zniknie lęk, panika, drgawki, będziesz mogła spać itd, poczujesz się lepiej. Wtedy idź do psychologa na rozmowy. Wtedy będziesz gotowa słuchać jego rad i je stosować. Póki bez leków ci gada psycholog pierdoły to i tak nic to nie da, od dobrych rad drgawki, ataki paniki itd nie miną!!! Są na to leki!!! To tak jakbyś kolesiowi ze złamaną nogą mówiła 'spoko, bieganie to nic trudnego, dasz radę!'... najpierw trzeba tę nogę wyleczyć!!! Nie trać czasu, idź po leki, to choroba jak każda inna, grypy też nikt gadkami z psychologiem nie wyleczył... Chodziłam do psychologa, straciłam tylko masę czasu i kasy na wizyty i jego słabe leki, na nerwicę tabletki uspokajające nic nie dają, idź do psychiatry po porządne psychotropy. powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Witaj lokata17.
Zapewniam Cię, że wyjdziesz z tego, że dasz sobie radę. Na pewno.
Psycholog nie skierował Cię do psychiatry prawdopodobnie ze względu na Twój wiek, co oznacza, że masz duże szanse poradzić sobie z tym przy małej interwencji zewnętrznej czyli leków. Warto próbować zrozumieć to, co się dzieje i dlaczego się dzieje, i próbować z tym walczyć bo organizm człowieka ma na prawdę duże możliwości samo naprawy. Zgadzam się jednak, że często tak się nie da.
Rozumiem, że miałaś już robione badania wykluczające chorobę somatyczną?
Byłaś już nowego psychologa?
Jeżeli jest coraz gorzej, to możliwe, że lepiej będzie odwiedzić lekarza psychiatrę.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Mialam tylko rozmowe w szpitalu z psychologiem z tego co mu powiedzialam i co sie ze mna dzieje wywnioskowal ze to zaburzenia lekowe , nerwica lekowa. W poniedziałek dostane wypis ze szpitala i jak najszybciej udam sie do poradni psychologicznej. Martwi mnie to że jakiś głupi psycholog dwa lata temu stwierdził że to tylko nadpobudliwość , a ja juz zapewne wtedy sie z tym męczyłam.

Odnośnik do komentarza

Leżałam w szpitalu i mialam wszelakie badania , jestem zdrowa jak ryba , serce jak najbardziej w porządku , krew , mocz , cukier , mialam nawet usg zoladka. Po raz drugi mialam cholter dwukrotnie robione ekg i wszystko jest dobrze. I tymi myślami staram sie wspierać w walce w chorobą , że tak naprawdę jestem zdrowa . A glowa robi ze mna co chce...

Odnośnik do komentarza

Muszę Cię zmartwić. Ten problem głowy to też choroba jak najbardziej fizyczna, dlatego leczenie lekami jest skuteczne.
problem w tym, że na razie nie ma metody, która mogła by stwierdzić taką chorobę, pozostaje tylko wywiad. To się jednak zmieni w niedługim czasie.
To, że tak stwierdzono dwa lata temu nie powinno Cię gniewać. Myślę, że nikt wtedy nie zdiagnozowałby nerwicy.
Poczekaj do tej wizyty. Myślę, że teraz będziesz potraktowana trochę inaczej.
Na razie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Tak wiem , praktycznie ciągle mam takie jakby drżące ręce. Leki powodują zanikanie tych objawów , jak najbardziej się zgadzam. :) Na razie muszę tylko czekać na ich działanie , chyba że po wizycie w poradni przepiszą mi coś innego...

Odnośnik do komentarza

Witam,
objawy, które Pani opisuje to typowe objawy zaburzeń lękowych w postaci agorafobii. Jedyną skuteczną metodą leczenia tego typu zaburzeń jest rzetelna psychoterapia. Na rynku w tej chwili jest całe grono dobrych psychoterapeutów, którzy będą w stanie ulżyć Pani w cierpieniu jakim są lęki. Proszę spróbować sobie pomóc w ten sposób, to naprawdę bardzo skuteczne rozwiązanie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Moje pierwsze objawy lękowe to 2005 rok, teraz mam już 3 nawrot choroby po kilku sytuacjach stresowych. Biorę leki ale widzę że nie pomagają mi tak jakbym chciała a natrętne myśli wracają. Czytam teraz książkę o tym i myśle że kilka rzeczy z niej wprowadzę do swojego życia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...