Skocz do zawartości
Forum

Odbicie się od dna i usamodzielnienie od matki


Gość niesamodzielna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niesamodzielna

musze znalezc prace, nie moge siedziec na glowie matce. Mam niby doswiadczenie w zawodzie, ale w moich pracach byl mobbing. Wyrzucano mnie z pracy zanim stalam sie "swoja". Nikt na poczatku nie ma lekko, ale mi nie dawano szansy, bo taki byl plan-przyjac na krotko i zwolnic, kiedy sie da najszybciej (budzetowka)albo nie placic za prace albo zaplacic mniej niz sie umowili i zwlekac z podpisaniem umowy.

Poza tym choruje, biore hormony i ciagle jestem zmeczona i glodna. Moze to tez od mojego stanu psychicznego, ale lecze sie krotko, wiec nie wiem czy mi sie to unormuje.

No i ostatnia sprawa-chce byc samowystarczalna, boje sie glodu i jestem zalezna od matki, ktora rzadzi. Cieszy sie, ze ma we mnie towarzystwo a ja jestem w takim stanie, ze jak przychodzi dzien to sie ciesze, ze juz nie snia mi sie koszmary senne. Boje sie ciagle glodu, bo nie mam pracy a to trwa juz tyle lat i ciagle tracilam prace. Znajdowalam sama i tracilam.

Odnośnik do komentarza
Gość niesamodzielna

nie chce opisywac mojego zycia, bo rodzice zawsze wymuszali na mnie posluszenstwo. Wczesnie zaczelam zarabiac na zycie, bo ojciec nie dawal na dom a mial sie czlowieka, z ktorym sie ludzie licza.
Po prostu chcialabym czesciej spotkac kogos, kto da dobre slowo a nie tylko karcenie w domu i chamstwo na zewnatrz domu.

Odnośnik do komentarza

Witaj ~niesamodzielna.
Przykre, że nie układa Ci się w życiu tak jakbyś sobie tego życzyła. Myślę, że z czasem wszystko się zmieni, ale potrzeba jeszcze odrobiny cierpliwości.
Wydajesz się być młodą osobą. Przed Tobą jeszcze wiele możliwości, rzeczy do zrobienia. Trzeba teraz znaleźć właściwą drogę, którą mogła byś przejść dalej.
Piszesz, że nie chcesz opisywać swojego życia, ale chciałbym, żebyś jednak opowiedziała więcej o sobie. Opowiedziała o tym wszystkim, co Cię boli.
Wierzę, że obecna sytuacja jest dla Ciebie bardzo ciężka.
Możesz powiedzieć w jakim zawodzie pracujesz?
Martwi mnie, że tak podkreślasz znaczenie głodu. Stało się coś w Twoim życiu przez co musiałaś cierpieć prawdziwy głód?
Niepokoi mnie także to wymuszanie posłuszeństwa przez Twoich rodziców. Możesz to opisać?
W jakim wieku musiałaś zacząć zarabiać na swoje życie?
Czy w tej chwili jesteś bez pracy?
Pamiętaj, że możesz tutaj napisać o wszystkim, co Cię boli i na pewno zostaniesz wysłuchana.
Bądź silna i do przeczytania. Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość niesamodzielna

podkreślam znaczenie głodu, bo już teraz jestem w takim stanie psychicznym, że gdyby nie moja matka to bym nie miała co jeść. Rano mam tak strasznego doła, że wstanie z łóżka sprawia mi ogromną trudność. Tak było zawsze po każdej utracie pracy. W pracy albo był mobbing i musiałam robić to czego nikt nie chciał robić a odpowiedzialność była nieproporcjonalna do wynagrodzenia (zarabiałam mniej niż połowę tego, co ktoś z plecami, czasem nawet 30%), albo gdy był względny spokj to harówka i zwalniali mnie po paru miesiącach mamienia.
Nie jestem młoda, nieługo będę w wieku, w którym pracy się już w Polsce nie znajduje. A nie mam sił do cieżkiej fizycznej harówki.

Odnośnik do komentarza

Witaj ~niesamodzielna.
Przykro mi, że Twoje życie nie układa się tak jakbyś chciała.
Piszesz, że nie jesteś już młoda, ale nie sądzę, że jest już za późno na zmiany.
Twoja sytuacja materialna a przede wszystkim problemy z pracą i w pracy zapędziły Cię w niezły dół. Powiedziałbym nawet, że depresję.
Nie wydaje Ci się, że rozmowa z psychologiem mogłaby Ci pomóc? Ja myślę, że to byłby dobry pomysł.
Jest jeszcze coś, co możesz zrobić, mianowicie porozmawiać z doradcą zawodowym. No chyba, że już to zrobiłaś.
Nie jestem znawcą tematu, ale znalazłem dwie strony, Które mogłabyś odwiedzić w wolnej chwili:

Chciałbym, żeby Twoje życie nabrało ładniejszych barw i wiem, że jest to możliwe.
Rozumiem, że sytuacja z pracą jest bardzo trudna. Nie wolno jednak się poddawać i trzeba próbować odmienić swoje życie.
Mam nadzieję, że to, co piszę pomoże Ci chociaż troszeczkę.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do dalszej rozmowy. Do przeczytania.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witam Cię Niesamodzielna.
Jesteś w trudnej sytuacji bo masz zdrową potrzebę usamodzielnienia się a zarazem twoje próby są nieudane. Jak piszesz masz za sobą również nieudaną próbę wzięcia pomocy od psychologa. By poradzić sobie z tą sytuacją potrzebujesz wsparcia i uświadomienia sobie przyczyn twoich niepowodzeń. Takim wsparciem może być rozmowa i praca z psychoterapeutą, który pomoże ci zrozumieć siebie.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj niesamodzielna.
Mam nadzieję, że zdążyłaś zajrzeć na strony, które Ci znalazłem bo MODERATORKA znowu wykazała się nadgorliwością. (Skąd wy się mody bierzecie?) .
Tutaj możesz poszukać psychologa czy psychoterapeuty w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania:
Ranking
Tego linka nie usunie na szczęście pani moderator, brr.
Współczuję bardzo tego psychologa, ale postaraj się nie zrażać i szukaj pomocy dalej.
Napisz też, co się dzieje u Ciebie, o Twoich problemach.
Pozdrawiam serdecznie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witaj
Napisałaś, że ograniczeniem jest wiek. Mogłabyś bliżej opisać branże w której się wykształciłaś i region z którego pochodzisz? Co do obecnej sytuacji na rynku pracy, to rozumiem Twoje zniechęcenie. Kiedyś błyszczałem wśród znajomych w tej dziedzinie z tzw możliwością załatwienia. Obecnie jest trudno, wręcz bardzo trudno o perspektywiczną pracę. Wśród znajomych niema zbyt dużej możliwości rozwoju, jeszcze jak wykorzystasz pomoc z urzędu pracy na ten cel, to coś tam ugryziesz, jeśli rok się utrzymasz, choć też kokosów niema. Najbliżej Niemcy, ostatnio wrócił kumpel i obóz pracy to jedyne jego stwierdzenie. Poszukują opiekunek najbardziej jeśli chodzi o kobiety. Tak to jest ułożone, ktoś musi zarobić, by inny na to się zaharował. Co do tej pomocy lekarza psychiatry. Są osoby z którymi nie da się pogadać, kształciły się one lecz poza wiedzą w danej dziedzinie nic sobą nie przedstawiają. Ludzie czasem maja problemy w których, nawet rzetelne podejście ich nie rozwiąże. Lecz również jestem zdania, że potrzeba Tobie tej namiastki motywacji do dalszego działania, niekiedy trudno je uzyskać, ponieważ dane osoby nas zawodzą jednak, nie należy się poddawać.
InnyInna zauważyłem, że jedziesz coś ostatnio po moderacji. Jeśli byłeś na stanowisku funkcyjnym, to wiesz, że niektóre sytuacje nie zależą od sposobu działania tych osób a chociażby od zwierzchnictwa, nie mówiąc już o reklamie regulowanej regulaminem. Niekiedy trzeba brać na pewne sytuacje poprawkę, dziewczyny robią swoje i zapewne choć by chciały, to nie są tymi botami. Pewne rozwiązania niekoniecznie bywają słuszne, lecz muszą mieć ustalone granice. Więcej wyrozumiałości dla osób które w jakimś stopniu się podejmują tej odpowiedzialności, wśród dziennych setek klików wyszukując kompromis pomiędzy własnymi odczuciami, regulaminem oraz tym, że niełatwo być moderatorem strony i każdemu dogodzić. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W
Ja swoje prace wykonuję tak dobrze jak to się tylko da i nikt mnie nie głaszcze za błędy a wręcz przeciwnie. Moderatorzy to taka bardzo specyficzna grupa osób i będę wytykał wszystko, co uważam za niesłuszne. Wyrozumiałość zostawiam dla osób, które tej wyrozumiałości potrzebują.
Nie widzę też powodu, żeby mnie ganić za to, że zwracam uwagę na usunięte linki. I tyle.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

InnyInna jesteś ostatnim facetem na tym forum, którego chciałbym ganić. Poza tym, że było by co najmniej to nie stosowne z mojej strony, nie mówiąc już o prawach. Lecz widzę, że od dłuższego czasu doskwiera Tobie moderacja. Jej praca i działania i wybacz mi, jestem tylko człowiekiem mającym powiedzmy swoją ciekawość. Pisałaś o linku usuniętym. Trzeba kombinować, jeśli np regulamin pewnych spraw zabrania to można się postarać w inny sposób, chociażby priv. Swego czasu liczyłem w ten sposób na fotografie. Forum tego nie umożliwiło, założyłem chwilową skrzynkę email i kruczek się znalazł. Chciałem pomóc pomogłem. Trzeba szukać kruczków i tych sposobów, naprawdę moderacja niema aż takich możliwości. Osobiści się cieszę, że na forum nie zalewają reklamy w takim stopniu jak by mogły. Sprawmy by mimo wszystko to miało ręce, a dziewczynom z moderacji puść oczko, jaką prace wykonują taka wykonują robiąc to, czego nie każdy by chciał i jestem pewny, że czasem chciały by coś zrobić w inny sposób, lecz nie mogą. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...