Skocz do zawartości
Forum

Piszczenie w uszach, duszności i płytki oddech a depresja


Rekomendowane odpowiedzi

Nagle wiczorem zle sie poczułem ,miałem duszności, kołotanie serce, zimne poty i cały sie częsłem. Takich napadów miałem w pierszym tygodniu 4-5 razy i wczasie tego tygodnia zaczeło mi piszczeć w uszach (Tinnitus), problem z równowgą, szybko sie menczyłem i czułem sie jak bym był nie dotleniony, zime poty. Trwało to przez 2 tygodnie. Napady pojawiały sie coraz żadziej i ostanio ich nie mam. Niestety dalej mi piszczy cały dien w uszach, słychać to tylko jak jest kompletna cisza. Mam daje problemy z dotlenieniem jak sie troche zmęcze fizycznie, nie moge przebywać w dusznych pomieszczeniach bo robi mi sie słabo i szybko sie mecze, ciagle mi się pać chce i jestem zmenczony.
Byłem u kardiologa który robił echo serca i ekg wysiłkowe, zbadał tetnice szyjne. Wynik badania:płytki oddech - prawdopodobie przez zaburzenia psychogenne,blok prawej odnogi pęczka Hisa. Czy te ataki to początek depresji ? Czy depresja może doprowadzić do zaburzenia oddechu - płytki oddech,ciagłego zmęczenia ?

Odnośnik do komentarza

A byłeś w ogóle u lekarza domowego?
Kardiolog nie polecił Ci dalszego leczenia?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Witam
1. Nie pije kaw, alkoholu i nie pale.
2. Lekarz rodzinny postawił na depresje i już do niego nie chodzę bo teraz wszystko będzie wina depresji. Dostałem tabletki ziołowe i je biorę.
3. Kardiolog kazał mi uprawić sport. Tylko ja sie bardzo szybko mecze dostaje zadyszki itd. Poza tym w pracy jestem co dziennie 4-6 godzin w ruchu:)

Dalej mi piszczy w uszach i to już raczej nie zniknie. Jakoś dam rade z tym żyć. Tylko nie wiem czemu cały czas jestem zmęczony i przy każdym wysiłku szybko się męczę. Kiedyś miałem pełno energii, uprawiałem sport, chodziłem na spacery:) teraz mi sie nic nie chce:(

Odnośnik do komentarza

W takim razie idź do innego lekarza. Może masz z płucami coś nie tak?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Byłem u innego lekarza który był pewny ze to depresja i powiedział że jak nie zacznę sie leczyć to będzie coraz gorzej.

Ale mi sie nie chce do końca wierzyć że te napady co miałem to początek depresji. Ja myślę że coś sie stało z moim organizmem i dlatego tak zareagował. Myślę ze to jakieś niedotlenie, coś sercem lub płucami.

Zapomniałem wspomnieć że poszedłem na badania płuc. Lekarz twierdził że powietrze nie wychodzi mi z dolnej części płuc i może to być początek lekkiej astmy. Dostałem spray który biorę już 10 dni ale nic sie nie poprawia. 17.10 mam kolejną wizytę.

Będę dalej szukał bo na rodzinnego lekarza nie mam co liczyć. Lekarz wiedział o moich objawach i opowiadałem że w dusznych pomieszczeniach ciężko mi sie oddycha, nawet miałem przypadek że jak było bardzo gorąco i poszedłem do fryzjera to musiałem trzy razy przerwać bo ledwo co dostawałem powietrza. Piłem wodę i wychodziłem na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza

Depresję, to może i masz przy okazji, ale te duszności, to raczej coś innego. Wydaje mi się, że musisz trochę poczekać na efekt działania tego leku, ale może potrzebujesz czegoś innego.
Lecz się :)

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

3 razy w tygodniu sprzątam basen... jestem na basenie 1-1,5 czasami 2 godzinki i szybkim tempie go sprzątam. Poszukałem w google: Nowe badania wykazały, że wyczynowi pływacy, którzy trenują na krytych chlorowanych basenach, mogą mieć zmiany w płucach podobne do tych, które obserwuje się u pacjentów z łagodną astmą: http://www.pl.european-lung-foundation.org/18237-work-related-lung-conditions.htm

Nie pływam ale trochę tego chloru sie nawdycham. Pracuje na basenie od 4 miesięcy ataki zaczęły sie po 14-21 dniach.

Odnośnik do komentarza

Choć piszczenie w uszach nie bardzo pasuje (ale nie wykluczam) to opisywane objawy wskazują na zaburzenie lękowe paniki z agorafobią (tzw. nerwica). Przebiega napadowo. Jeśli lekarze nie potrafią odróżnić depresji od paniki, to naprawdę niedobrze :-/

Takie zaburzenia pojawiają się ze względu na zmiany życiowe (np.podjęcie pracy, ślub, rozstanie). Proponuję konsultację u psychoterapeuty, w celu diagnozy i zaplanowania pracy osobistej. Trening relaksacji jest bardziej wskazany niż sport, który moze nakręcać odczuwanie objawów. Proszę poszperać w sieci nt. ćwiczeń oddechowych, uspokajających na początek. I polecam zrobić wszystkie najważniejsze badania medyczne, żeby wykluczyć choroby.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...