Skocz do zawartości
Forum

Problem z koncentracją i logicznym myśleniem


Gość Damianoo95

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Damianoo95

Witam!
Nazywam się Damian i mam 18 lat. Od dłuższego czasu mam problem ze skupianiem się, koncentracją czy też logicznym myśleniem. Dostrzegam to dosłownie wszędzie, podczas pracy wielu rzeczy nie widzę(które trzeba zrobić) tak jakby wyłączam myślenie. Gdy mam jazdy samochodem z instruktorem staram się skupić bardzo mocno, ale zazwyczaj skupiam się na jednej rzeczy tak, że np. już nie widzę pieszych na pasach, często też zamyślam się co powoduje kompletne rozkojarzenie. Zapominam też wydane mi polecenia podczas pracy czy chociażby w domu, posprzataj, a potem umyj zlew. Posprzątam ale podczas sprzątania tak bardzo sie zamyślę, że już nie będę pamiętał o następnych wydanych mi poleceniach. Podczas jazdy to samo 3 razy się instruktora pytam gdzie mam skręcić bo nie pamiętam polecenia sprzed minuty również przez to, że się zamyślę bo np. zobaczę coś na drodze i zaczne o tym myśleć. Nie wiem czy to wina lenistwa z pewnością też. Ale jest to może czymś spowodowane? Jakieś niedobory witamin lub słabe samopoczucie(często występuje) ? Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie ! :)

Odnośnik do komentarza
Gość jjjhkhkhgy

Witam otóż od zawsze interesowałam się psychologią i wszystkim z tym związanym jednak w wakacje kiedy nie miałam co robic i tylko skupiałam sie na psychologi myśleniem o tym i czytaniu książek pewnego dnia coś mi odbiło. Nagle zaczełam wmawiac sobie wszystkie choroby po ich przeczytaniu, a potem miałam objawy z 2 tygodnie byłam załamana ciągle płakałam i nawet z łózka nie wstawałam, ale po miesiącu się uspokoiłam zaczełam zapominac i wszystko przeszło jednak do teraz mam uczucie odrealnienia, że wszystko jest nieprawdziwe i przez to boli mnie głowa, oraz nie moge się wgl skoncentrowac, a to bardzo działa na moja niekorzyśc poniewaz zawsze byłam dobra uczennica, a od tamtego czasu jestem zagrożona z 2 przedmiotów, nauczyciele sie dziwia że tak sie opuściłam i mówią, że mi sie nie chce uczyć, ale ja sie staram jak moge, ale nic nie zapamiętuje i mnie ciągle głowa boli oraz to odrealnienie. Mamie o tym mówiłam, ale ona mówi że to moja wina bo mi sie uczyć nie chce i myśle o czym innym ale to nie prawda tylko po prostu jest coś nie tak nie moge zapamiętac. Czasami jak mam dobry dzien to sie poucze pół godziny i wszyskto umiem, a na drugi dzien mam znowu odrealnienie i nic nie umiem. Co sie ze mną dzieje i co mam z tym zrobić?

Odnośnik do komentarza
Gość Martita.89

Uległaś sile sugestii ( placebo ) - dlatego czułaś objawy chorobowe o , których wcześniej naczytałaś się.

Odrealnienie , które towarzyszy Ci po tym zajściu - świadczyć może , że doznałaś dużego wstrząsu męcząc się z tymi objawami i prawdopodobnie rozwinęło się u Ciebie jakieś zaburzenie nerwicowo - lecz , to potwierdzić / stwierdzić może jedynie specjalista - do którego warto się udać , by jasno wiedzieć na czym się stoi i jak temu zaradzić .

Drugą przyczyną , kiedy doświadczamy odrealnienia - może być jakiś rodzaj padaczki - wtedy należy udać się do neurologa oraz wykonać badanie EEG.

Tak czy siak musisz wybrać się do lekarza - jeśli chcesz sobie pomóc i znów zacząć funkcjonować w pełni normalnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Martita.89

Damianoo95

Aby wykluczyć zaburzenie na tle psychicznym - warto również wybrać się do psychiatry ( jeśli niczego nie dopatrzy się ) , to do neurologa .

A jeśli będzie wszystko ok to - należałoby popracować nad koncentracją i sprawnością intelektualną - dzięki takim ćwiczeniom myślenie powinno przyspieszyć , a problem zniknąć .

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z przedmówcami, miałam dokładnie to samo. Dużo czytałam o zaburzeniach psychicznych, działaniu różnych leków na mózg człowieka, eksperymentowałam z lekami, ale i miałam objawy depresji. Kilka miesięcy brałam aciprex zapisany przez lekarza.Po odstawieniu miałam wrażenie że nie jestem sobą znów czytałam o objawach po odstawieniu i wszystko się zgadzało. Czułam je wszystkie, słuchałam ciężkiej muzyki, zagnębiałam się sama, popadłam w konflikt z rodziną bo mnie nie rozumieli.
Prosiłam swojego lekarza o zapisanie jakiegoś leku stabilizującego. Nie mogłam się skupić na nauce ani obowiązkach, analizowałam odczuwane objawy i wszystko co przeczytałam na ten temat na necie. Skupiałam się tylko na swoich dolegliwościach. Bardzo dobrze się stało że mój psychiatra mnie rozszyfrował i nie chciał mi nic zapisać doradzając tylko pozytywne myślenie, wizualizację sukcesów, zajęcie się swoimi obowiązkami skupienie na nich. Polecił mi tak że słuchanie lekkiej i przyjemnej muzyki, znalezienie pasji typu taniec, lekcje muzyki, koło fotograficzne czy wolontariat. Mimo że wtedy bardzo oburzyłam się na niego za te rady i brak recepty na moje dolegliwości teraz bardzo mu dziękuję. Po długim namyśle wprowadziłam wszystkie zalecone zmiany i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Uporządkowałam swoje życie i obowiązki są przyjemnością bo dostrzegam efekty mojej pracy i nauki. Zdałam maturę lepiej niż się spodziewałam, dostałam się na studia których nawet nie marzyłam. Tańczę taniec towarzyski i nam wspaniałego partnera/chłopaka :) Życie jest piękne odnajdźmy w sobie potencjał nie skupiajmy się na dolegliwościach!

Odnośnik do komentarza

Zmam wiele osób które takim myśleniem i zachowaniem wpadły w uzależnienie od środków psychoaktywnych i nawet nie próbują z tego wyjść tkwiąc uparcie w swoich przekonaniach i praktykach edukując się na forach internetowych
na koncentrację - lek
na bezsenność - lek
na motywację - lek
na pamięć - lek
na uspokojenie - lek
na leki (koszmary) - lek
Nikt z tych osób nie zastanawia się nawet jaką krzywdę sobie wyrządza tymi lekami. Tabletki tylko wyglądają tak niewinnie. Anita jesteś bardzo rozsądną osobą, zaufałaś specjaliście i sile własnego umysłu. Wygrałaś nowe życie. Warto było !

Odnośnik do komentarza

Odwrócenie uwagi od dolegliwości i skupienie się na obowiązkach i pracy rzeczywiście pomaga. Moja siostra z mężem mieli wypadek samochodowy ich obrażenia były podobne. Szwagier pracował na utrzymanie rodziny więc wiedząc jaka odpowiedzialność na nim spoczywa już w szpitalu planował co ma do zrobienia i jak to zrobi.
Po wyjściu ze szpitala choć obolały nie leżał w domu i nie narzekał co go boli po prostu zajął się ważniejszymi dla niego sprawami i obowiązkami.
Siostra natomiast rozpamiętywała zdarzenie drogowe, wszystkim odwiedzającym opowiadała jak się czuje, jak cierpi, jakie ma lęki itp. Po powrocie do domu siedziała analizując co ją boli kazała się wozić po lekarzach, rehabilitacjach o niczym innym nie mówiła tylko o wypadku i swoim samopoczuciu.
Zamiast wracać do zdrowia robiła się coraz bardziej chora mimo stałej opieki lekarskiej i rehabilitacji. Wszyscy myśleliśmy że ma jakieś wewnętrzne obrażenia ale badania to wykluczyły. W końcu mąż zawiózł ją do psychologa przedstawił dokładną relację z wypadku i dokumentację lekarską która udowodniła że doznali identycznych obrażeń.
Padło pytanie dlaczego mąż wrócił do pracy, zapomniał dawno o wypadku i czuje się b.dobrze a ona biedna coraz gorzej. Prawda była taka że skupiając się na swoich dolegliwościach i czytając na internecie o podobnych przypadkach wmawiała sobie chorobę której nie było.
Odczuwała opisane objawy.
Całe szczęście że po oburzeniu na psychologa w końcu wzięła się za siebie, zajęła się obowiązkami i dolegliwości z dnia na dzień ustępowały. Teraz jest szczęśliwa i nie ulega takiej autosugestii.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...