Skocz do zawartości
Forum

Samobójstwo męża


Rekomendowane odpowiedzi

witam. mam bardzo poważny problem z którym nie umiem sobie poradzić... mianowicie mój mąż popełnił samobójstwo w domu,była noc mąż wrócił do domu pijany i pod wpływem narkotyków, usłyszałam kaszel i pomyślałam ,że wymiotuje bo za dużo wypił. gdy rano wstałam już nie żył. obwiniam się że nie stałam i nie sprawdziłam co sie dzieje. Czy alkohol i narkotyki dodały mu odwagi by coś takiego zrobić?

Odnośnik do komentarza
Gość madziarkag

Samobójstwo to bardzo trudny temat...Dla mnie to problemy i depresja....Brat mojej mamy powiesił sie...Miał problemy i nie potrafił o nich romawiać....Zostawił roczne dziecko i list:(

bardzo współczuje.Twój maz miał chora dusze..Jemu jest juz lepiej,,,czas leczy rany.Głowa do góry..

Pozdrawiam i zycze dużo spokoju

Odnośnik do komentarza

ja zostałam z dwuletnim synkiem :( czy uzależnienie od narkotyków może posunąć człowieka do samobójstwa? jak mam potraktować jego decyzje ? czuć żal do niego, czy rozpacz? jak narazie nadal mi sie wydaje, że to wszystko nie dzieje sie naprawde. Mam 22 lata i nie sądziłam ze w tak młodym wieku spotka mnie coś takiego.nie mam już żadnych planów na przyszłość...

Odnośnik do komentarza

Tak alkohol w połączeniu z narkotykami pobudza amok i zagłusza zdrowy rozsądek. Dobrze byłoby gdybyś poddała się terapii, jest wiele osób które nie radzą sobie po stracie szczególnie tych najbliższych. Niekiedy ciężko uzyskać odpowiedzi, lecz można w sobie poukładać, to co wywołuje wyrzuty. Niedawno byłem na pogrzebie kolegi, nie potrafię sobie wytłumaczyć jak mogłem być taki głupi i nie zauważyć tego, że facet zbyt często sięga po alkohol. W końcu wątroba niewytrzymała, pamiętam jak niedawno razem piliśmy, gdy szukałem mu ofert pracy. Często takie osoby zostawiają w nas pytania, u mnie to są wyrzuty facet miał ledwo 43 lata, ale był wspaniałym człowiekiem, nie mogę się pogodzić że Ziemia straciła wartościowego obywatela.

Odnośnik do komentarza

do psychologa zgłosiłam sie dwa dni po śmierci męża. przepisała mi tabletki uspokajające i w sumie nic konkretnego nie powiedziała tyle ,że alkohol i narkotyki dodały odwagi. nie wiem jak to jest być pod wpływem narkotyków, czy to jest możliwe usłyszeć jakieś głosy? czy ktoś może z was na własnej skórze miał takie objawy?

Odnośnik do komentarza

anulas4543
do psychologa zgłosiłam sie dwa dni po śmierci męża. przepisała mi tabletki uspokajające i w sumie nic konkretnego nie powiedziała tyle ,że alkohol i narkotyki dodały odwagi. nie wiem jak to jest być pod wpływem narkotyków, czy to jest możliwe usłyszeć jakieś głosy? czy ktoś może z was na własnej skórze miał takie objawy?

No to chyba nie przejęła się specjalnie sprawą ta psycholog. Ale nie zrażaj się, idź do innego. A tej wspomnianej tutaj nie wiem, o co chodziło tak naprawde. Przecież taki specjalista jest po to, aby pomóc pacjentowi poradzić sobie po ciężkich doświadczeniach. Po samobójstwie bliskiej osoby również. A ona zamiast tego opowiada Ci, co mogło człowiekowi dodać odwagi do popełnienia go. Chyba w ogóle nie zajęła się np tym, co czujesz. No i raczej na dobre Ci to nie wyszło, skoro nie dość, że zadręczasz sie tym dalej, to jeszcze zaczęłaś rozmyślać o nowych szczegółach z tym związanych, jak na przykład słyszenie głosów. Powiedz, jakie to ma teraz znaczenie, czy on mógł wtedy słyszeć głosy, czy nie? Nie pomożesz mu ciągle się nad tym zastanawiając, i nigdy nie dojdziesz do tego, jak naprawdę z tym było. To okropne, co się zdarzyło, ale nie możesz się o to obwiniać, i się tym zadręczać.

Odnośnik do komentarza
Gość bielusienka

Straszne to co cię spotkało, ale głowa do góry, nie obwiniaj się to przecież nie twoja wina. A masz dla kogo żyć!!!! Może jakieś tabletki na uspokojenie Ci pomogą? Ja kiedyś brałam sedatif i mi pomógł. Działa uspokajająco, pozwala normalnie zasnąć. Nie mogę porównywac moich stresów z twoimi ale może tobie pomoże. A jak nie to wizyta u specjalisty. Może musisz z kimś porozmawiać.

Odnośnik do komentarza

anulas4543
do psychologa zgłosiłam sie dwa dni po śmierci męża. przepisała mi tabletki uspokajające i w sumie nic konkretnego nie powiedziała tyle ,że alkohol i narkotyki dodały odwagi. nie wiem jak to jest być pod wpływem narkotyków, czy to jest możliwe usłyszeć jakieś głosy? czy ktoś może z was na własnej skórze miał takie objawy?

Nie miałam na skórze takich objawów, ale wiem po nie których kolegach że może tak być.. ale to zależy bo jakich narkotykach. Np. po amfetaminie i alkoholu nie bardzo.. Ale może LSD jakiś kwas coś to bardzo możliwe..

Boże widzisz a nie grzmisz :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...