Skocz do zawartości
Forum

Jak pozbyć się wrażliwości?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ;)
Wszyscy powiecie "po co masz tego się pozbywać, to jest zaleta, którą się ceni". W moim wypadku jest to utrapienie jakich mało.

Zacznijmy od domu- często i gęsto kłócę się z rodziną, czasami chciałbym powiedzieć coś o wiele za dużo by w końcu dać im do myślenia, że nie traktują mnie za dobrze- nic z tego- nie powiem bo "ich skrzywdzę" mimo tego, że mnie krzywdzą. Na nic rozmowy- kończą się kłótnią. Uznałem, że szkoda zdrowia na kłótnie z nimi- niebawem matura i egzamin zawodowy.

Przez wrażliwość moje relacje z narzeczoną się psują. Twierdzi, że "daję po sobie jeździć" między innymi.

Kocham ją i jest dla mnie ważna. Po tym, jak mi powiedziała "jak się nie zmienisz to nie będziemy razem" zacząłem myśleć nad tym co mi w życiu wrażliwość daje. Tak naprawdę nic- gdyby za wrażliwość ludzie uwielbiali to nie stałbym się kozłem ofiarnym w szkole (fakt- w technikum z roku na rok się poprawiało za sprawą bójek, zaś dziś jak coś gadają to zwyczajnie ignoruję- muzyka ze słuchawek jest fajniejsza), to by rodzina mnie doceniała, to bym nie przeżywał każdego nieudanego związku.

Gdyby wrażliwość była zaletą nie sprawiałaby mi żadnych problemów, ale niestety- problem jest i to spory.

Stwierdziłem, że wrażliwość mi nic w życiu dobrego nie da. Chciałbym firmę założyć, lecz jak, skoro przez moją wadę czeka ją jedynie upadek.

I przez tę cechę gdy jest ciężki problem płaczę (śmieszne wiem). Nienawidzę tej cechy- przez nią czuję się mniej męski, a chciałbym jej mieć mało lub wcale jak każdy inny facet.

Co powinienem zrobić, aby tej wrażliwości nie było, albo chociaż żeby było mniej? Różne pomysły widziałem w internecie- oglądanie brutalnych filmów pokroju "Serbski Film", wyładowywanie się na worku treningowym.

Z góry dziękuję za odpowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza

Dziecko. Nawet nie masz matury. Jeśli myślisz że lepiej zamienić wrażliwość i szacunek do rodziny na twardziela w stylu dresika czy raperka co to powie rodzinie wprost jak źle to go traktują, to się bardzo mylisz.

Zacznijmy od domu. Masz dach nad głową, jedzenie, rodzice ci sprzątają, płacą rachunki, pewnie i dają kieszonkowe, dzięki nim masz w ogóle komp i net. Nie traktują cię dobrze? Krzywdzą cię? A co ty takiego robisz dla rodziny? Zarabiasz, sprzątasz, gotujesz? Pogadaj z nimi poważnie o tym co ci się nie podoba. Olewają cię, traktują jak smarkacza, nie szanują ciebie, twojej prywatności, twoich starań? Powiedz to im. Nie kreuj się na twardziela co to im nawypomina i da do myślenia. Tylko twoja rodzina będzie zawsze za tobą, kumple i znajomi założą własne rodziny, powyjeżdżają itp. Walcz o porozumienie z rodziną. Pokaż im że jesteś doroślejszy od nich, a nie chciej być niewrażliwcem cool, który na wszystko wzrusza ramionami i odpowiada 'fakjubicz'. Porozmawiaj z nimi.

Co do narzeczonej to raczej bądź odpowiedzialny i mądry, a nie niewrażliwy. Można być wrażliwym, odpowiedzialnym i mądrym jednocześnie, a do tego również i silnym fizycznie, stanowczym i nie popychadłem. To że jesteś wrażliwy nie znaczy że jesteś zły, tylko że brak ci doświadczenia i pewności siebie. Pewności siebie i zaradności nie nabierzesz bijąc się ani lejąc worek treningowy.

Co do płaczu, prawdziwi faceci też cierpią i też płaczą. Wiele kobiet to wręcz pociąga. Jeśli płaczesz z cierpienia i smutku to raczej nie jest niemęskie tylko smutne i należy ci współczuć. Każdy czasem płacze tylko nie każdy umie się przyznać.

Pomysły na mniej wrażliwości?
- zajmij się jakąś ciężką fizyczną pracą. Np jako hobby. nawet może i siłownia, ale jakieś judo, karate, coś takiego żeby cię zabolało.
- zajmij się czymś w domu. Sprzątaj, haruj. Nie bądź maminsynkiem, zmęcz się. Mniej czasu na myślenie = mniej depresji i więcej hartowania a przy okazji pomożesz rodzinie. Narzeczona doceni, ciężka praca fizyczna jest bardzo męska.
- pooglądaj trochę dokumentów o dziwnych rzeczach typu wojny, kryminaliści, handel niewolnikami itd. Za każdym razem świętuj że ciebie to nie dotyczy, ale zastanów się co byś zrobił gdyby dotyczyło.
- zaimponuj dziewczynie czymś innym niż niewrażliwością, można być męskim na wiele sposobów. Pogadaj z nią o co jej konkretnie chodziło że "jak się nie zmienisz" może chodziło jej całkiem o coś innego, raczej nie o to, żebyś pakował w worek albo się bił z kimś czy oglądał krwawe filmy. Spytaj ją co konkretnie chciałaby robić, dokąd pójść, co ją drażni, co możesz z tym zrobić żeby czuła się przy tobie lepiej. Tobie brakuje raczej chyba pewności siebie, to też da się nadrobić przecież, kwestia doświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Moim zdaniem to nie nadmierna wrażliwość jest Twoim problemem, a niskie poczucie własnej wartości oraz niska asertywność. Jeśli tak rzeczywiście jest popracuj nad tymi dwoma aspektami. Potrzebne wskazówki znajdziesz pod poniższym linkiem:
Jak podnieść poczucie własnej wartości? oraz w książce M. Król - Fijewskiej "Stanowczo, łagodnie i bez lęku".
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Uwazam ze wrazliwosc nie jest zła jesli kierujesz sie jednoczesnie madrascia,to nawet lepiej i zycze tego szefom firm bo mniej bedzie sytuacji ze cos jest nie fair.Człowiek wrazliwy widzi wiecej i moze lepiej zorganizowac prace.Fakt ze trzeba miec chamulce i wiedziec gdzie sa granice.Kazdego mozna zahartowac,i nie mozna chyba obejsc sie bez wymagalnosci i systematycznosci powtarzania tego,to chyba dwie najwazniejsze rzeczy.Dobra jest siłownia itp.Mozesz na krotki okres pojsc do wojska moze pomoze/jakies szkolenie w najgorszym wypadku -dobra przygoda.Zastanow sie czy dziewczyna rzeczywiscie nie ma racji bo moze przesadzasz,jesli tak jest lepiej nie przyzwyczajaj do tego ludzi bo pozniej ciezko bedzie Ci ich od tego odzwyczaic,jesli Twoje NIE nie bedzie do nich trafiało musisz podkreslic swoje zdanie np.przez mowienie NIE i kropka,daj mi skonczyc itp,stanowczoscia,musisz rozumiec ze stanowczosc nie jest jakas karą dla innych,wrecz przeciwnie sluzy Tobie a jesli cos jest dobre dla Ciebie to dobre jest tez dla innych,inni Cie nie szanuja jesli widza Twoja słabosc i to wykorzystuja.Jesli ciezko postawic Ci opor to przełamuj sie tym ze to przeciez dla dobra sprawy.
Jesli chodzi o firme to nie zrazaj sie bo ciezko moze byc tylko na paczatku bo trzeba sie zmobilizowac i wyciagnac troche wnioskow zeby zbudowac podstawy.Sa ludzie ktorzy maja wielkie firmy i nic prawie nie robia bo wyreczaja ich menedzerowie i to na nich spada cały ciezar i jest ok.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...