Skocz do zawartości
Forum

Alkoholizm chłopaka a rozstanie


Gość Sandrulla

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sandrulla

Mam problem z moim chłopakiem - alkoholikiem. Do wczoraj byłam współuzależniona.
Cała historia jest bardzo długa, także postaram się ją nieco skrócić.
Z chłopakiem jestem w sumie od 7 lat (ja miałam 17 a on 18 lat), ale po 3 pierwszych latach zakończyłam ten związek. Po 1,5 roku znowu do niego wróciłam mając nadzieję ze się zmienił, bo wcześniej alkohol, koledzy i imprezy były ważniejsze aniżeli nasz związek.
I wydawało mi się, że się zmienił, bo już nie było takich sytuacji jak wcześniej. Ale teraz już wiem, że ich nie było, bo widywaliśmy się co 2 tygodnie z tego względu, że on pracował i nadal pracuje w Niemczech. Po moich studiach wyjechałam z nim za granicę. Ale tutaj znowu się z nim męczę, bo codziennie wypija piwo, ponadto upija się wódko a na drugi dzień poprawia. Zmieniał się i obiecywał ale obrażał się gdy mu powiedziałam że jest alkoholikiem. Nie jest agresywny ale ja jestem (wylałam na niego piwo i rzuciłam w niego butelką). Na święta wielkanocne pojechaliśmy na tydzień do polski. W piątek po świętach urządził imprezę urodzinową w Restauracji i oświadczył mi się. Powiedziałam tak, ale w sobotę on na wielkim kacu spowrotem wylądował w owej Restauracji niby na mecz z kolegami się umówił. Mówiłam, że pojadę z nim, ale on mówił ze nie ma takiej potrzeby bo on się dobrze czuje. Miał przyjechać do mnie ale wypił i wymyślił dyskotekę. Ja nie chciałam jechać, więc wybrał się sam z kolegami. A na drugi dzień mieliśmy jechać 10 h do Niemiec. Na szczęście jechał z nami jego kolega który całą drogę prowadził. Przyjechałam do niemiec zeby spakować wszystkie swoje rzeczy, pozamykać wszystkie sprawy i jutro wracam do Polski. On stwierdził, że zauważył, że przesadza z alkoholem (płakał jak zawsze) i obiecał, że przestanie pić, ale zaznaczył że nie na zawsze. Co mam zrobić?? Szkoda tego czasu ale czy jest co ratować?? moja rodzina twierdzi ze Paweł to bardzo dobry chłopak i powinniśmy to ratować.

Odnośnik do komentarza

Witaj. oj ten alkochol. wychowałam sie i widziałam nie jeden bliski przypadek alkocholików. Nie wierz ze sie zmieni, kazdy alkocholik tak gada i przeprasza ze nie bedzie wiecej pił. Najleprze jest to ze w ogóle nie przyznaja sie do tego i twierdza ze nie sa uzaleznieni. Tak jak pisała Austeria sam nie da rady, musi isc na leczenie. A zycie z alkocholikiem to nie zycie, wiem co pisze. Postaw mu warunek, albo hlanie albo Ty. I nie to ze obieca,a Ty ulegniesz, bo bedzie moze jakis czas przerwa albo bedzie pił po krujomu

Odnośnik do komentarza
Gość Martita.89

Nikt nie podejmie decyzji za Ciebie - Ty najlepij wiesz, czy jesteś w stanie dać mu kolejną szansę licząc się z niepowodzeniem, bądz suksesem.

Ja mogę dodać od siebie - że każdy zasługuje na drugą szansę, ale w jaki sposób wykorzysta tą szansę - będzie wystarczającym dowodem na to czy było warto, czy nie.

Jeśli tak bardzo mu na Tobie zależy i sam zauważa iż ma problem - to psychoterapia będzie niezbędnym kołem ratunkowym dla niego, oraz Twoje wsparcie podczas terapi.

Pozdrawiam - to Twoje życie i wybór na leży do Ciebie, ponieważ Ty najlepiej wiesz czego od życia oczekujesz, aby czuć w pełni szczęście.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...